Re: Czy to już ten czas by się zacząć martwić?
Tak sobie z ciekawości czytam, te różne przypadki, i widzę poniekąd tutaj jedną ciekawą prawidłowość, a mianowicie powstawanie obłędu, zbaczanie z odpowiednich wartości.
Szukanie...
rozwiń
Tak sobie z ciekawości czytam, te różne przypadki, i widzę poniekąd tutaj jedną ciekawą prawidłowość, a mianowicie powstawanie obłędu, zbaczanie z odpowiednich wartości.
Szukanie czegoś na siłę desperacko zmienia to co finalnie oczekujemy.
Mały przykład z życia.
Pewna para starała się o dziecko. Jednakże po jakimś czasie, mniej więcej roku, dalej partnerka nie mogła zajść w ciążę, a bardzo pragnęła tego dziecka, gdyż uważała, że miała wszystko. Zaczęło się od drobnych gestów, intymności na czas, specjalnych kalendarzyków, cudownych diet, i innych różnych cud, czego partner nie mógł w końcu zmieść, jako, że miał trudną pracę, zamiast spokoju w swoim domu znajdował jedynie konkretne problemy. Związek taki oczywiście finalnie rozpadł się, ze względu na to, iż partner nie mógł już wytrzymać emocjonalnie.
W "Waszym" przypadku, za bardzo chcecie kogoś poznać kto by się "wam" spodobał. Wpadacie na imprezę, i już przeszukujecie cały klub w poszukiwaniu możliwych partnerów, okazuje się, że jest ich dwóch lub trzech, jednak, żaden nie wykazuje żadnych zainteresowań co do Was. Udaje się Wam poznać jakiegoś miłego pana, jednak nie spełnia On wszelkich Waszych oczekiwań i pomimo tego, że kiedyś uznałybyście go za ciekawą osobę, i może przyszłego partnera, desperacja klinuje pewne psychiczne podstawowe relacje i uczucia.
To jest jak chodzenie do sklepu spożywczego na głodniaka :)
Chce się wszystko i nic.
Nie było moim zamiarem kogoś obrazić, jednak, niektóre rzeczy są warte przemyślenia.
Jednakże jedno co każdy facet potrafi poczuć u kobiety to desperacja. I faktycznie, dla faceta desperatka to kandydatka jedynie do łóżka.
zobacz wątek
12 lat temu
~Pozytywnie myślący