Re: Czy to już ten czas by się zacząć martwić?
Jestem szczęśliwą mężatką a na brak zainteresowania męskiego specjalnie nie narzekałam i jedno mogę stwierdzić: na początku znajomości nie ma nic złego w elikatnym oszukiwaniu czy ukrywaniu tego,...
rozwiń
Jestem szczęśliwą mężatką a na brak zainteresowania męskiego specjalnie nie narzekałam i jedno mogę stwierdzić: na początku znajomości nie ma nic złego w elikatnym oszukiwaniu czy ukrywaniu tego, owego. Ktoś tu napisał, że nie po to babka się kształciła, by teraz zgrywać głupszą... Pewnie że nie ale na samym początku, kiedy spotyka się dwoje obcych sobie ludzi, każdy z nich chce się pokazać z jak najlepszej strony - czyli takiej, która lepiej widziana jest w oczach tego drugiego. I tak, mozna troszeczkę poukrywać swoją zaradnośc, skończonych pięc fakultetów. Jeżeli dwoje ludzi się polubi na początku, to te rzeczy wyjdą z czasem i nie będą przeszkadzały. I nie trzeba czekać na to rok czy dwa. O tym, że babka skończyla pięc fakultetów i zna trzy języki może powiedzieć na trzeciej, piątej randce. Bo jak do tej piątej dojdzie to znaczy, że ci dwoje już się trochę lubią i te fakultety już nie stanowią dla faceta takiego zagrożenia (w myśl zasady, że boi się mądrzejszej kobiety od siebie). A na początku jesteśmy dla drugiego człowieka wielką niewiadomą i nie trzeba odkrywać wszystkiego od razu. Wg mnie nie ma nic złego, by przy pierwszym kontakcie próbować nie robić niczego, co mogłoby spłoszyć faceta. Dajmy sobie czas na poznawanie. dajmy sobie czas na zainteresowanie sobą. I to nie jest jakieś perfidne kłamstwo czy oszustwo, wielu z nas (jeśli nie każdy) przy pierwszym kontakcie chce dobrze wypaść. Jeśli taka znajomość miałaby się rozwinac w poważny związek, to takie małe "kokietowanie" na początku nie będzie miało żadnego znaczenia, ba nawet facet byłby szczęśliwy, że ma mądrą partnerką. Ale to wszystko z czasem, bo do poważnego związku dochodzi się nie w miesiąc czy dwa ale znacznie dłużej, kiedy już o sobie sporo wiemy. A jakby z takiej znajomości związku nie miało byc... Cóż, to ani 100% szczerość na początku ani jakieś ukrywanie własnego ja nic nie pomoże.
zobacz wątek