Widok
Czy warto zapisywać dziecko na basen?
Dziewczyny czy warto zapisywać dwulatka na basen na zajęcia prowadzone przez szkółkę pływania, czy może lepiej chodzić z dzieckiem po prostu na basen ot tak sobie, indywidualnie? Karnet jest dość drogi i zastanawiam się, co tak naprawdę daje taki kurs? Czy Wasze pociechy po jakimś czasie uczęszczania do takiej szkoły zaczęły same pływać? Jaki jest w ogóle cel takich zajęć? Czy może takie same efekty osiągnęłybyście chodząc z dzieckiem indywidualnie?
No ale warto chodzić do takiej szkoły pływania? córeczka umie już pływać? widzisz jakieś super efekty, czy to samo mogłabyś osiągnąć chodząc z dzieckiem indywidualnie? Bo ja właśnie zastanawiam się, czy taka szkoła ma na celu nauczenie dziecko samodzielnego pływania, czy jedynie oswojenia się z wodą?
Już piszę, po takim długim czasie oczywiście widzę efekty bo umie zanurkować sama, skacze do wody ze stania, pierwsze kroki do pływania strzałką.
A poza tym to po pierwsze jeśli jest to dziecko, które nigdy nie miało styczności z głęboką wodą to uczą ciebie odpowiedniego chwytu, po drugiej przyzwyczajenie do wody w formie zabawy konewka, gąbka, lekkie zanurzanie.
A poza tym to po pierwsze jeśli jest to dziecko, które nigdy nie miało styczności z głęboką wodą to uczą ciebie odpowiedniego chwytu, po drugiej przyzwyczajenie do wody w formie zabawy konewka, gąbka, lekkie zanurzanie.
czy warto - ciężko powiedzieć. Zależy, czego oczekujesz.
Jeśli dziecko lubi wodę, aktywność, ruch, to basen - szkółka uczy dziecko właściwych zachowań w wodzie. To pół godziny zorganizowanej aktywności.
Dzieci mają zabawki, makarony, rękawki. Nurkują. łowią zabawki, samodzielnie, w rękawkach uczą się zanurzać głowę, skaczą. Cały czas coś się dzieje.
Córka chodzi do Dzidziusia odkąd miała 6 m-cy, obecnie ma 2,5 roku. Jest bardzo sprawna zarówno w wodzie jak i na lądzie, potrafi spacerować bez noszenia na rękach przez ok 3 godziny.
Sama, bez rękawków przepływa ok 2 m, skacze, nurkuje, wyławia zabawki.
Nie wiem, jakich efektów się spodziewasz. Plusem szkółki jest systematyczność, zajęcia wpisują się w rytm tygodnia. Dwulatka na pewno nie nauczy się pływać w dorosłym słowa znaczeniu. Oswojenie z wodą na pewno jej w tym za kilka lat pomoże.
Jeśli się jej spodoba - będzie miała frajdę, która będzie stymulować jej rozwój, uczyć wytrwałości, zdrowej rywalizacji, kontaktów z innymi dziećmi itp.
Jak masz możliwość regularnego i twórczego spędzania czasu na basenie z dzieckiem, to nie zapisuj na szkółkę. Samo chodzenie do aquaparku raz w miesiącu i taplanie się kursu nie zastąpi.
Jeśli dziecko lubi wodę, aktywność, ruch, to basen - szkółka uczy dziecko właściwych zachowań w wodzie. To pół godziny zorganizowanej aktywności.
Dzieci mają zabawki, makarony, rękawki. Nurkują. łowią zabawki, samodzielnie, w rękawkach uczą się zanurzać głowę, skaczą. Cały czas coś się dzieje.
Córka chodzi do Dzidziusia odkąd miała 6 m-cy, obecnie ma 2,5 roku. Jest bardzo sprawna zarówno w wodzie jak i na lądzie, potrafi spacerować bez noszenia na rękach przez ok 3 godziny.
Sama, bez rękawków przepływa ok 2 m, skacze, nurkuje, wyławia zabawki.
Nie wiem, jakich efektów się spodziewasz. Plusem szkółki jest systematyczność, zajęcia wpisują się w rytm tygodnia. Dwulatka na pewno nie nauczy się pływać w dorosłym słowa znaczeniu. Oswojenie z wodą na pewno jej w tym za kilka lat pomoże.
Jeśli się jej spodoba - będzie miała frajdę, która będzie stymulować jej rozwój, uczyć wytrwałości, zdrowej rywalizacji, kontaktów z innymi dziećmi itp.
Jak masz możliwość regularnego i twórczego spędzania czasu na basenie z dzieckiem, to nie zapisuj na szkółkę. Samo chodzenie do aquaparku raz w miesiącu i taplanie się kursu nie zastąpi.
Anka - ... jako mama uczestnika dzidziusia - podpisuje się pod mamąTośki.
polecam.
ostatnio nawet synek przechodził "nie lubię basenu" ale powoli wychodzimy z tego. za namową instruktorki, zaczęliśmy oboje (tzn rodzice) uczestniczyć razem z synem w zajęciach.
kiedyś pytałam kiedy dziecko samodzielnie zaczyna pływać - dopiero ok 4 rż, także jeszcze czas.
polecam.
ostatnio nawet synek przechodził "nie lubię basenu" ale powoli wychodzimy z tego. za namową instruktorki, zaczęliśmy oboje (tzn rodzice) uczestniczyć razem z synem w zajęciach.
kiedyś pytałam kiedy dziecko samodzielnie zaczyna pływać - dopiero ok 4 rż, także jeszcze czas.
Hmm... teraz to raczej tylko coś takiego - https://www.hop-sport.pl/baseny-ogrodowe/
I myślę, że to się sprawdzi w prawie każdym przypadku. I nas na podwórku nie ma zabawki, która cieszyłaby się większym zainteresowaniem. Kiedy tylko jest ciepło, to nasze dzieci spędzają w basenie większość dnia.
I myślę, że to się sprawdzi w prawie każdym przypadku. I nas na podwórku nie ma zabawki, która cieszyłaby się większym zainteresowaniem. Kiedy tylko jest ciepło, to nasze dzieci spędzają w basenie większość dnia.
moje dzieci nauczyly sie plywac jak kupilismy nasz basen. wzielam taki stelazowy nie za wysoki https://mediaarena.pl/pl/p/Intex-28271-260x160x65cm-basen-stelazowy-/5320 i jest akuratny, na plywalnie nie chodze, duzo ludzi, sikaja do wody, upilnowac troje dzieci tez sztuka.