Re: Czy wasze dzieci będą chodzić w zerówce na religię?
Może jako pedagog chciałabyś aby dzieci traktowały szkołę jednolicie, a postulaty szkoły, każdego pracownika, jako pewniki, ba, nawet "dogmaty" ale na szczęście nie dotyczy to naszego gatunku,...
rozwiń
Może jako pedagog chciałabyś aby dzieci traktowały szkołę jednolicie, a postulaty szkoły, każdego pracownika, jako pewniki, ba, nawet "dogmaty" ale na szczęście nie dotyczy to naszego gatunku, zwanego nie bez powodu "homo sapiens".
I tak z tego co wiem i co sama wspominam, to dzieci zawsze wiedziały na co można sobie pozwolić z panią od plastyki, katechetą, a na co z nauczycielką matematyki i to się nie zmieni, bez względu na to czego będą sobie pedagogowie życzyli. Na szczęście po prostu to nie czasy hitlerowskie i bezwzględnego posłuszeństwa.
Podobnie przedstawia się kwestia odpowiadania na pytania dziecka. Oczywiście można starać się je ogłupić odpowiedzią "tak, jest piekło" ale czy to wzmocni nasz autorytet w odbiorze dziecka, to bardzo wątpię.
No, mniejsza o to, z osobą która wierzy w piekło, nie ma wątpliwości, i zapewnia o tym dziecko z pełnym przekonaniem, nie jestem w stanie się porozumieć.
Ale świadomość że taki ktoś mógłby też uczyć mojego czterolatka o piekle, grzechu niechodzenia do kościoła, bardzo skutecznie utwierdza mnie w przekonaniu że trzeba trzymać dziecko z dala od katechizacji, przynajmniej póki jest podatne na wszystko co słyszy.
zobacz wątek