Jestem jedynaczką. Koszmar. Zawsze wiedziałam, że muszę mieć min. 2 dzieci żeby nie miały tak przechlapane jak ja. Zawsze zazdrościłam, że koleżanki mają rodzeństwo. Teraz jako dorosła tym...
rozwiń
Jestem jedynaczką. Koszmar. Zawsze wiedziałam, że muszę mieć min. 2 dzieci żeby nie miały tak przechlapane jak ja. Zawsze zazdrościłam, że koleżanki mają rodzeństwo. Teraz jako dorosła tym bardziej. Cieszę się, że maż ma 3 rodzeństwa, mam dzieki temu szwagierki i szwagrów. Wszyscy sie lubimy. A ja nic....Oni zawsze mają milion opowieści co robili jako dzieci. A ja nic... Zawzsze ktoś go kogoś wpadnie, a ja sama....
Mamy dwójkę dzieci, może i trzecie będzie kto wie.... Ale jedno to słabo...
Od lat wytykam to rodzicom, że stać ich było na więcej dzieci, na prawdę, ale oni nie chcieli. Szkoda :P
A teraz oczekują wielu wnuków... I to niby ja mam mieć teraz 3? 4? 5? dzieci, a oni jedno? Nie ferrr co? ;p
zobacz wątek