Widok
Ja mogę tylko to napisać co wiem od juli7 nie trzeba mieć ich kucharek, ale Jola ich nie chciała i miała swoją firmę, jednak inne osoby polecają te kucharki i ich "wyroby". Dekoracje robisz we własnym zakresie. Jak dla mnie sala jest bardzo zaniedbana i od lata nieremontowana, osobiście nigdy bym się tam nie zdecydowała robić wesela ale to tylko moje zdanie, ja wynajmowałam salę w remizie za 1 tys. a bez porównania, co rok odmalowywana, wnętrza prawie jak w lokalu :)
Hej. Sprawa wyglada nastepujaco:
1. Raczej nie mam juz namiarow, ale juz zostaly podane.
2. Sala zaniedbana - fakt. Liczylismy ze przez rok sie poprawi, ale sie tylko pogorszyla. Nie moglismy za bardzo wybrzydzac, gdyz termin oblegany i w miare blisko centrum miasta gdzie byl slub. Wystajace wszedzie jakies kable (nie wiadomo czy pod napieciem czy nie), w kuchni instalacja robiona tragicznie. Schody zdeptane - w ogole drewna nie widac prawie. Po prostu wszystko to takim chlopskim sposobem robione.
3. Kucharki nie trzeba brac od tej babki i my sie cieszymy ze ich nie wzielismy. Ciasta daly nam do zjedzenia i nic nam nie smakowalo - wzielismy Bernadke i byly cacy. Kucharzy tez mielismy z weselnika (gdzies kolo Torunia maja siedzibe) i nic zlego na nich powiedziec nie mozemy.
4. Uwazac tylko trzeba na babke - taka sobie cwaniara - liczyc sztucce zaraz po zakonczeniu imprezy - bo ona ma klucze i chyba cos tam zabiera - takie mamy wrazenie - musielismy doplacic ponad 120 za zagubione rzeczy a czasami takie absurdalne, ze zastanawialismy sie jak mogly zginac.
5. Pilnowac czasu wynajecia - mowi jedno wpisuje na umowie co innego czesto a kazdy extra dzien to 100zł.
6. Latem troszke smierdzi w okolicy i duzo much, gdyz na podworku ma chodowle swin i skupuje pelno rezczy po terminie, ktore gnija u niej kolo domu.
To tak tyle z naszych wrazen odnosnie sali. Jakbysmy mieli mozliwosc, pewnie bysmy wzieli cos innego. Ogolnie sala ma rozklad calkiem fajny, ale ma wiele mankamentow, ktore wymagaja tylko troche checi i mozna zrobic naprawde przytulna i fajna sale.
Juli&Cris
1. Raczej nie mam juz namiarow, ale juz zostaly podane.
2. Sala zaniedbana - fakt. Liczylismy ze przez rok sie poprawi, ale sie tylko pogorszyla. Nie moglismy za bardzo wybrzydzac, gdyz termin oblegany i w miare blisko centrum miasta gdzie byl slub. Wystajace wszedzie jakies kable (nie wiadomo czy pod napieciem czy nie), w kuchni instalacja robiona tragicznie. Schody zdeptane - w ogole drewna nie widac prawie. Po prostu wszystko to takim chlopskim sposobem robione.
3. Kucharki nie trzeba brac od tej babki i my sie cieszymy ze ich nie wzielismy. Ciasta daly nam do zjedzenia i nic nam nie smakowalo - wzielismy Bernadke i byly cacy. Kucharzy tez mielismy z weselnika (gdzies kolo Torunia maja siedzibe) i nic zlego na nich powiedziec nie mozemy.
4. Uwazac tylko trzeba na babke - taka sobie cwaniara - liczyc sztucce zaraz po zakonczeniu imprezy - bo ona ma klucze i chyba cos tam zabiera - takie mamy wrazenie - musielismy doplacic ponad 120 za zagubione rzeczy a czasami takie absurdalne, ze zastanawialismy sie jak mogly zginac.
5. Pilnowac czasu wynajecia - mowi jedno wpisuje na umowie co innego czesto a kazdy extra dzien to 100zł.
6. Latem troszke smierdzi w okolicy i duzo much, gdyz na podworku ma chodowle swin i skupuje pelno rezczy po terminie, ktore gnija u niej kolo domu.
To tak tyle z naszych wrazen odnosnie sali. Jakbysmy mieli mozliwosc, pewnie bysmy wzieli cos innego. Ogolnie sala ma rozklad calkiem fajny, ale ma wiele mankamentow, ktore wymagaja tylko troche checi i mozna zrobic naprawde przytulna i fajna sale.
Juli&Cris
[url=http://zasuwaczki.bejbej.pl/]

[/url]
[url=http://zasuwaczki.bejbej.pl/]

[/url]

[/url]
[url=http://zasuwaczki.bejbej.pl/]

[/url]