Widok
DO KAMERZYSTOW i osob, ktore obrabialy surowy material.
Chcialabym dowiedziec sie czy istnieje mozliwosc, zeby pojsc do profesjonalisty z surowym materialem i obrobic go w krotki, np. pol godzinny lub godzinny film. Chodzi mi o to, zeby to co beda krecic goscie potem sklepic w jakas jedna krotka calosc, poniewaz nie za bardzo chce taki dlugi standardowy film. No i moje drugie pytanie ile cos takiego moze kosztowac.
Materiał nakręcony przez gości można zmontować.
Jeśli pójdziesz z tym do porządnej firmy to za godzinę montażu zapłacisz conajmniej 50 PLN (za godzinę montażu czyli za godzinę pracy montażysty nad twoim materiałem).
Ponieważ przyjmuje się, że na każdą minutę reportażu trzeba poświęcić godzinę pracy, to aby powstało 30 minut potrzeba 30 godzin pracy. Łatwo policzyć, że koszt takiego montażu to 1500 PLN.
Może się też okazać że szanujący się montażysta po zgraniu i przejrzeniu materiału powie ci że tego montował nie będzie.
Lepiej rozejrzyj się za firmą która robi krótkie filmy ślubne i będziesz miała z głowy. Zapłacisz trochę więcej ale za to będziesz miała coś porządnego.
Jeśli pójdziesz z tym do porządnej firmy to za godzinę montażu zapłacisz conajmniej 50 PLN (za godzinę montażu czyli za godzinę pracy montażysty nad twoim materiałem).
Ponieważ przyjmuje się, że na każdą minutę reportażu trzeba poświęcić godzinę pracy, to aby powstało 30 minut potrzeba 30 godzin pracy. Łatwo policzyć, że koszt takiego montażu to 1500 PLN.
Może się też okazać że szanujący się montażysta po zgraniu i przejrzeniu materiału powie ci że tego montował nie będzie.
Lepiej rozejrzyj się za firmą która robi krótkie filmy ślubne i będziesz miała z głowy. Zapłacisz trochę więcej ale za to będziesz miała coś porządnego.
Wielkie słowa uznania dla montażysty > to pierwszy post który ma sens na tym forum opisujący ciężką pracę montażysty wideo . Często wychodzi 1 minuta gotowego materiału to 1 godz. pracy .
linka1120 napisała ; ponieważ nie za bardzo chce taki długi standardowy film.
Tu uważaj na słowa ;
1 film - jest rejestrowany na dwie kamery > uzyskany materiał to około 12 godzin > po montażu wychodzi film o czasie około 3 godzin i to coś właśnie ogląda się jak film .
2 reportaż - jest rejestrowany 1 kamerą > z braku materiału przeciętnie dodaje się jakieś kiczowate animki i inne przerywniki aby zasłonić braki materiału . Druga sprawa jeden operator nie jest w stanie zarejestrować wszystkiego co ważne . Tak samo sposób rejestracji materiału jest dość nudny i jednostajny > co ma wpływ na efekt końcowy > występuje odruch PILOTA czyli ciągle przewijamy bo nas nudzi taki materiał .
Dlaczego warto wynająć zawodowca >
Ktoś kto zajmuje się tym > pobrał wiele nauk na swoich błędach co do sposobu rejestracji , warunki oświetlenia , rejestracja audio , prowadzenia kadru , nie łamania osi itd.
Choć napiszę coś jeszcze > o zgrozo kto wykonuje te usługi ??? czytając posty na forach wideo-filmowców to się po prostu w głowie nie mieści z jakimi brakami wiadomościami z podstaw .
P.s. Moja rada zapozanaj się z rynkiem wideo-filmoców i ich pracami lecz proś o demonstarację całego filmu kogoś nie podejmu decyzji na podstawie płyty demo ( często wideo-filmowcy na tych płytach mają kogoś pracę i przypisują ją sobie > tego nie będzie na Twoim filmie nawet jeśli obiecał ).
Druga sprawa zapoznaj się ze sprzętem na jakim będzie rejestrowana Twoja uroczystość 99% wideo-filmoców pracuje na starym sprzęcie powiedzmy weselnikowa kamera Sony 2100 to już muzeum zapis na niej to format 4*3 a jak wiadomo mamy już od kilku lat standard 16*9 ( chodzi o układ optyki w tych kamerach ) to prawda ta kamera ma funkcję 16*9 ale to jest tylko funkcja ( wielkie straty jakości obrazu przez sztuczne rozciągnięcie obrazu ) . Ale się rozpisałem :) choć jeszcze coś > WIELKA Ściema dla klienta kamera HD i wielkie słowa w stylu Blu-ray itd. szanowny kliencie zadaj sobie pytanie ? jaki Ty masz sprzęt do odtwarzania :) i gdzie to HD będzie :) .
linka1120 napisała ; ponieważ nie za bardzo chce taki długi standardowy film.
Tu uważaj na słowa ;
1 film - jest rejestrowany na dwie kamery > uzyskany materiał to około 12 godzin > po montażu wychodzi film o czasie około 3 godzin i to coś właśnie ogląda się jak film .
2 reportaż - jest rejestrowany 1 kamerą > z braku materiału przeciętnie dodaje się jakieś kiczowate animki i inne przerywniki aby zasłonić braki materiału . Druga sprawa jeden operator nie jest w stanie zarejestrować wszystkiego co ważne . Tak samo sposób rejestracji materiału jest dość nudny i jednostajny > co ma wpływ na efekt końcowy > występuje odruch PILOTA czyli ciągle przewijamy bo nas nudzi taki materiał .
Dlaczego warto wynająć zawodowca >
Ktoś kto zajmuje się tym > pobrał wiele nauk na swoich błędach co do sposobu rejestracji , warunki oświetlenia , rejestracja audio , prowadzenia kadru , nie łamania osi itd.
Choć napiszę coś jeszcze > o zgrozo kto wykonuje te usługi ??? czytając posty na forach wideo-filmowców to się po prostu w głowie nie mieści z jakimi brakami wiadomościami z podstaw .
P.s. Moja rada zapozanaj się z rynkiem wideo-filmoców i ich pracami lecz proś o demonstarację całego filmu kogoś nie podejmu decyzji na podstawie płyty demo ( często wideo-filmowcy na tych płytach mają kogoś pracę i przypisują ją sobie > tego nie będzie na Twoim filmie nawet jeśli obiecał ).
Druga sprawa zapoznaj się ze sprzętem na jakim będzie rejestrowana Twoja uroczystość 99% wideo-filmoców pracuje na starym sprzęcie powiedzmy weselnikowa kamera Sony 2100 to już muzeum zapis na niej to format 4*3 a jak wiadomo mamy już od kilku lat standard 16*9 ( chodzi o układ optyki w tych kamerach ) to prawda ta kamera ma funkcję 16*9 ale to jest tylko funkcja ( wielkie straty jakości obrazu przez sztuczne rozciągnięcie obrazu ) . Ale się rozpisałem :) choć jeszcze coś > WIELKA Ściema dla klienta kamera HD i wielkie słowa w stylu Blu-ray itd. szanowny kliencie zadaj sobie pytanie ? jaki Ty masz sprzęt do odtwarzania :) i gdzie to HD będzie :) .
Dziwne rzeczy opowiadasz. Skąd wziąłeś ten podział na film na 2 kamery i reportaż jedną kamerą z animacjami?
Reportaż to relacja. Wszystko jedno jakimi środkami zrealizowana. Materiał z którego powstanie reportaż z dnia ślubu może być nagrany jedną kamerą, dwiema, czterema - w zależności od budżetu zamawiającego. To jak będzie wyglądał ostateczny efekt zależy od wyobraźni i umiejętności operatora i montażysty.
Osoby bez wyobraźni i wiedzy doklejają animacje. Nie montują, tylko sklejają ze sobą nudne fragmenty nagrane z przyczepionego do ramienia statywu, świecąc ludziom lampą po oczach. Od rana do wieczora wszystko z wysokości 170 cm. Tak jest najtaniej, szybko i bez wysiłku. Tak działa 90% "widełofilmofcóf". Psują rynek, sprzedając byle co jako "reportaż ze ślubu".
3 godziny trudno jednak nazwać interesującym materiałem. Nie da się utrzymać uwagi widza przez 180 minut dysponując budżetem rzędu 2-3 tysiące złotych. Zawsze będzie to nudne, nawet jeśli nagrane z 8 kamer. Równie ciekawe jak przeglądanie nagrania z monitoringu. Filmy kinowe o budżetach tysiące razy większych bywają nudne przy długości 120 minut.
Proponuję inny podział. 3 godziny - materiał archiwalny, gdzie można po latach pooglądać jak wujek Tadek tańczył z ciocią Asią, policzyć ile razy goście śpiewali sto lat, albo wysłuchać całego kazania ze ślubu. Reportaż - krótka relacja, zawierająca najważniejsze momenty z całego dnia, opowieść z jakąś akcją, początkiem i zakończeniem. Często także z narracją.
Prawda jest taka, że dobrą, krótką relację jest znacznie trudniej zmontować niż taki wielogodzinny makaron. I efekt jest przyjemniej oglądać.
A na koniec o HD. To już standard. Każdy człowiek i jego pies ma kamerę HD. Niebawem będą je dodawać w promocji do ziemniaków w marketach. Tak samo telewizory Full HD. Nawet jeśli ktoś dzisiaj nie ma, to za kilka lat mieć będzie. A film ze ślubu zamawiamy nie na dzisiaj, ale na przyszłość.
Jeśli ktoś nie lubi płyt Blu-ray, to nie musi zamawiać na nich materiałów. HD można zapisać na DVD, albo po prostu na dysku twardym, a telewizor podłączyć sobie kablem do komputera.
Reportaż to relacja. Wszystko jedno jakimi środkami zrealizowana. Materiał z którego powstanie reportaż z dnia ślubu może być nagrany jedną kamerą, dwiema, czterema - w zależności od budżetu zamawiającego. To jak będzie wyglądał ostateczny efekt zależy od wyobraźni i umiejętności operatora i montażysty.
Osoby bez wyobraźni i wiedzy doklejają animacje. Nie montują, tylko sklejają ze sobą nudne fragmenty nagrane z przyczepionego do ramienia statywu, świecąc ludziom lampą po oczach. Od rana do wieczora wszystko z wysokości 170 cm. Tak jest najtaniej, szybko i bez wysiłku. Tak działa 90% "widełofilmofcóf". Psują rynek, sprzedając byle co jako "reportaż ze ślubu".
3 godziny trudno jednak nazwać interesującym materiałem. Nie da się utrzymać uwagi widza przez 180 minut dysponując budżetem rzędu 2-3 tysiące złotych. Zawsze będzie to nudne, nawet jeśli nagrane z 8 kamer. Równie ciekawe jak przeglądanie nagrania z monitoringu. Filmy kinowe o budżetach tysiące razy większych bywają nudne przy długości 120 minut.
Proponuję inny podział. 3 godziny - materiał archiwalny, gdzie można po latach pooglądać jak wujek Tadek tańczył z ciocią Asią, policzyć ile razy goście śpiewali sto lat, albo wysłuchać całego kazania ze ślubu. Reportaż - krótka relacja, zawierająca najważniejsze momenty z całego dnia, opowieść z jakąś akcją, początkiem i zakończeniem. Często także z narracją.
Prawda jest taka, że dobrą, krótką relację jest znacznie trudniej zmontować niż taki wielogodzinny makaron. I efekt jest przyjemniej oglądać.
A na koniec o HD. To już standard. Każdy człowiek i jego pies ma kamerę HD. Niebawem będą je dodawać w promocji do ziemniaków w marketach. Tak samo telewizory Full HD. Nawet jeśli ktoś dzisiaj nie ma, to za kilka lat mieć będzie. A film ze ślubu zamawiamy nie na dzisiaj, ale na przyszłość.
Jeśli ktoś nie lubi płyt Blu-ray, to nie musi zamawiać na nich materiałów. HD można zapisać na DVD, albo po prostu na dysku twardym, a telewizor podłączyć sobie kablem do komputera.
Główne przemyślenie mojej wypowiedzi jest zwrócenie uwagi na to , że uzyskanie końcowego efektu czyli filmu > gotowej płyty to masa pracy . Samo zarejestrowanie surowego materiału to tylko 10% więc nie ma co liczyć na jakąś super cenę jeśli ktoś sobie sam nakręci . A co do kamer HD sami wiecie co jest w tych kamerkach HD z Media Mark i innych supermarketów ? jaka matryca , przetwornik itd. a co za tym idzie jakość materiału w tak trudnych warunkach oświetleniowych jak ślub/wesele . Więc podtrzymuję moją radę > oszczędność 10% ceny nie jest warta i lepiej zatrudnić zawodowca . Tak więc słowa do klientów wynajmujących Wideo-filmoców rejestracja surowego materiału to tylko 10% czasu a 90% to ciężka praca montażysty i jego sprzętu na którym to obrabia w domu/zakładzie .
p.s. Oraz fantazja montażysty :) .
p.s. Oraz fantazja montażysty :) .
jacek007 - są małe amatorskie kamery HD których jakość obrazu dorównuje kamerom profesjonalnym. Nie pamiętam w tej chwili modeli, ale z pewnością można je kupić. Wielu operatorów używa jako drugiej kamery (albo trzeciej) takiego maleństwa - kiedyś popularny był Canon HV20/30. Głupio się przyznać, ale to prawda. Oczywiście modele amatorskie nie mają wielu funkcji nam potrzebnych, ale sprawdzają się jako dodatkowa kamera i można nimi nakręcić ładny obraz.
VX2100 to też amatorski odpowiednik profesjonalnego modelu PD170. Tak samo jak FX1000 to wykastrowany braciszek HVR-Z5, i tak dalej. Ale o sprzęcie możemy pogadać w osobnym wątku ;)
videotom - a te 10% w których się nie zgadzasz? :)
Chciałem ci napisać, że HVR-Z5 jest równie jasna jak PD-170 (i jej mały braciszek 2100). Oczywiście Canon XH-G1 jest ciemniejszy od 2100. Ale są już dzisiaj do kupienia z pewnością inne profesjonalne kamery HD które są równie jasne. Nawet HD z aparatu foto Canon 5DmkII jest nie do pobicia w ciemnościach. To już jest mit o superkamerze Sony 2100. Była dobra 7 lat temu, bo była tania i jasna. Czasy się zmieniają, trzeba iść do przodu.
Kto ma dzisiaj telewizor 4:3? Tego się nie da kupić, nawet mój dziadek ma 16:9. Monitory komputerowe też są już tylko w panoramie. Jeśli ktoś dzisiaj zamawia materiał 4:3 to najprawdopodobniej dlatego, że nikt mu nie wytłumaczył jaka jest różnica. Proporcje filmu 16:9 to najbardziej naturalny dla oka obraz. Wypełnia 100% współczesnego monitora czy telewizora. Po co kupować okrojone 4:3? Żeby mieć paski po bokach, albo rozciągać obraz w poziomie?
obraz 4:3 lepszy - mit (bo mamy 16:9)
vx2100 najlepsze w ciemnościach - mit (bo mamy Z5)
VX2100 to też amatorski odpowiednik profesjonalnego modelu PD170. Tak samo jak FX1000 to wykastrowany braciszek HVR-Z5, i tak dalej. Ale o sprzęcie możemy pogadać w osobnym wątku ;)
videotom - a te 10% w których się nie zgadzasz? :)
Chciałem ci napisać, że HVR-Z5 jest równie jasna jak PD-170 (i jej mały braciszek 2100). Oczywiście Canon XH-G1 jest ciemniejszy od 2100. Ale są już dzisiaj do kupienia z pewnością inne profesjonalne kamery HD które są równie jasne. Nawet HD z aparatu foto Canon 5DmkII jest nie do pobicia w ciemnościach. To już jest mit o superkamerze Sony 2100. Była dobra 7 lat temu, bo była tania i jasna. Czasy się zmieniają, trzeba iść do przodu.
Kto ma dzisiaj telewizor 4:3? Tego się nie da kupić, nawet mój dziadek ma 16:9. Monitory komputerowe też są już tylko w panoramie. Jeśli ktoś dzisiaj zamawia materiał 4:3 to najprawdopodobniej dlatego, że nikt mu nie wytłumaczył jaka jest różnica. Proporcje filmu 16:9 to najbardziej naturalny dla oka obraz. Wypełnia 100% współczesnego monitora czy telewizora. Po co kupować okrojone 4:3? Żeby mieć paski po bokach, albo rozciągać obraz w poziomie?
obraz 4:3 lepszy - mit (bo mamy 16:9)
vx2100 najlepsze w ciemnościach - mit (bo mamy Z5)
to ty zostan przy swoich mitach a ja przy własnych tylko najnowsza kamera sonego jest minimalnie ciemniejsza od 2100 reszta jest sporo ciemniejsza ....i najciekawsze ze nawet po wytłumaczeniu roznic i tak chca 4\3 ( to nie 3miasto) a nawet miałem tak ze robilismy weselle w HD a potem było skalowane do 4/3 bo połowa gosci nie mogła oglądac
co do wkładu pracy sie zgodze ze nagranie materiału to tylko 10-20%
co do wkładu pracy sie zgodze ze nagranie materiału to tylko 10-20%
Niesamowite. Czemu nie mogli oglądać?? Z tego co wiem każdy normalny odtwarzacz DVD powinien na telewizorze 4:3 wyświetlać panoramiczny PAL z kaszetami. Robiłem takie płyty i zawsze działało.
W umowie powinieneś mieć zastrzeżenie, że robisz 16:9. Jeśli ktoś nie umie tego odtwarzać to już nie twoja wina. Przerabianie materiału 16:9 do 4:3 to dość pracochłonne, a często niemożliwe bez przemontowywania. Kupa roboty, większość ujęć zepsuta. Chyba, że za odpowiednią dopłatą...
A jasnych kamer HD Sony jest kupa. Z tych tańszych Sony Z5 i Z7. Z droższych półcalowe EX3, już nie mówiąc o prawdziwych kamerach 2/3'' HDCAM (poniżej 0,3 lux) czy CineAlta.
A nie zapominajmy o bogatej ofercie JVC, Panasonica... ;)
W umowie powinieneś mieć zastrzeżenie, że robisz 16:9. Jeśli ktoś nie umie tego odtwarzać to już nie twoja wina. Przerabianie materiału 16:9 do 4:3 to dość pracochłonne, a często niemożliwe bez przemontowywania. Kupa roboty, większość ujęć zepsuta. Chyba, że za odpowiednią dopłatą...
A jasnych kamer HD Sony jest kupa. Z tych tańszych Sony Z5 i Z7. Z droższych półcalowe EX3, już nie mówiąc o prawdziwych kamerach 2/3'' HDCAM (poniżej 0,3 lux) czy CineAlta.
A nie zapominajmy o bogatej ofercie JVC, Panasonica... ;)
Do rejestracji SD Pal 16*9 mój wybór padł na kpl. kamer Panasonica NV GS 500 3 CCC . Bije makabrycznie czystością obrazu dzięki 3 przetwornicą 1,4 i co najważniejsze jakością dźwięku kamerę Sony 2100 a o stabilizacji I.S.O. już nie wspomnę . Mała lekka kamera super do pracy z ręki na imprezach . Brak rozmazania kiedy kamera porusza się od podłogi do sufitu . ( dzięki układowi elektronicznemu > agresywnego rejestrowania ) . Tak więc potwierdzam można kupić rodzynki kamer w przystępnej cenie :) . A co do formatu 4*3 to zapis archiwalny tak jak system Secam i TV miały umieszczać ten napis na programach emitowanych w tym standardzie , ale stwierdzono , że to było by za dużo napisów i logo na ekranie TV . Wielka upierdliwość a zarazem wyrozumiałość tylko dla TV państwowej i ich cudu 4*3 plus kaszety :) > chyba przestanę płacić abonament RTV :) .
Bez urazy co do skalowania HD na 4/3 ??? włącz sobie TVN HD tam się zdarzają takie wpadki ale jest to 4*3 HD . podejrzewam , że mylisz to z dekompresją do MPEG2 4*3 czyli zwykłej płyty DVD .
Bez urazy co do skalowania HD na 4/3 ??? włącz sobie TVN HD tam się zdarzają takie wpadki ale jest to 4*3 HD . podejrzewam , że mylisz to z dekompresją do MPEG2 4*3 czyli zwykłej płyty DVD .
Ciekawy temat się rozwija , ale chyba nie na tym forum :) .
A ja napiszę coś z innej beczki > dosłownie mam gdzieś to HD jeśli mój odtwarzacz stacjonarny nie czyta płyt wypalonych w nagrywarce a czyta tylko tłoczone/orginalne . Byłem z odtwarzaczem w servisie i usłyszałem tylko taką odpowiedź co potwierdziło mój problem .
Rada stulecia servisu > mam sobie kupić Playstation 3 on będzie czytać moje płyty :) .
A ja napiszę coś z innej beczki > dosłownie mam gdzieś to HD jeśli mój odtwarzacz stacjonarny nie czyta płyt wypalonych w nagrywarce a czyta tylko tłoczone/orginalne . Byłem z odtwarzaczem w servisie i usłyszałem tylko taką odpowiedź co potwierdziło mój problem .
Rada stulecia servisu > mam sobie kupić Playstation 3 on będzie czytać moje płyty :) .