Re: Dawny Swissmed, poród 2015
Bo w państwówce jest jak w urzędzie czy sekretariacie sądu rejonowego. Ślepy traf. Od tego kto z nas jaki jest i jakie zrobi wrażenie na urzędniku, a jeszcze bardziej od tego jaki urzędnik ma dyżur...
rozwiń
Bo w państwówce jest jak w urzędzie czy sekretariacie sądu rejonowego. Ślepy traf. Od tego kto z nas jaki jest i jakie zrobi wrażenie na urzędniku, a jeszcze bardziej od tego jaki urzędnik ma dyżur i w jakim jest akurat humorze, zależy jak sprawy się potoczą. Tę samą sprawę w tym samym urzędzie ktoś załatwia gładko, inny z bólem, a trzeci wcale. Mój lekarz tak właśnie podsumował kwestie opieki poporodowej w naszych gdańskich szpitalach i mi się to pokrywa. Powiem więcej, 8 lat temu w Swissmedzie spędziłam prawie tydzień po cc i też trafiłam na jedną babkę, która miała mnie i moje dziecko w d.. przez cały swój dyżur. Ce la vie.
Dam wam znać czy coś wskóram na Zaspie. Proszę o kilka dni cierpliwości :-)
zobacz wątek