Re: Dawny Swissmed, poród 2015
Ja mialam cesarke 5 mcy temu na Zaspie.3 dni przedkonsultacja i podpisaniem umowy w Swissmedzie dostalam skurczy i odeszly wody. 2 dni lezalam na patologii,dostalam sterydy ze wzgledu ze to byl 35...
rozwiń
Ja mialam cesarke 5 mcy temu na Zaspie.3 dni przedkonsultacja i podpisaniem umowy w Swissmedzie dostalam skurczy i odeszly wody. 2 dni lezalam na patologii,dostalam sterydy ze wzgledu ze to byl 35 tc i leki przeciwskurczowe.zero wstawania i to byla masakra.na sali byly 2 osoby. Kazdy lekarz mowil co innego, polozne malo sympatyczne poza jedna czy dwiema.Na 3 dzien odlaczyli kroplowki i wrocily skurcze, zrobili cc ze wzgledu na bezwodzie.nikt nie wspominal o porodzie sn.w Swissie nastawialismy sie z mezem na sn. Nie chcialam rodzic sn w innych szpitalach.mielismy ulozony plan porodu ale widac ze nie ma sensu nic planowac bo porod jest nieprzewidywalny.bylam przekonana ze donosze do terminu a tu szok ze tak szybko, nagle i juz rozwiazanie.dlatego nie odwazylabym sie jechac do Lodzi.na patologii maz byl ze mna od 6 rano do 21.
Na polozniczym nikt nie mogl wejsc. Sale czyste i jasne,Polozne i jedzenie duzo lepsze niz na patologi.po moim wyjsciu patologie zamkneli bo robili remontSam zabieg wygladal identycznie od cewnikowania( rzeczywiscie malo przyjemne ) do zawiezienia na sale pooperacyjna jak pisala poprzedniczka o Kartuzach.bylam na polozniczym 3 dni, byla ze mna jedna osoba z maluszkiem, moj maluszek byl na wczesniakach. Na noc mozna bylo poprosic o zabranie maluszka i mozna bylo sie porzadnie wyspac. Niewiele jednak bylo pomocy ze wzgledu na to ze byl tlum pacjentek po cc.wszystkie lozka zajete i zaraz jak ktos wyszedl do domu natychmiast nowa pacjentka przychodzila.nawet na wczesniaki nie mial mnie kto zawiezc, zrobili wyjatek dla meza.potem juz sama chodzilam. Leki przeciwbolowe do konca pobytu w szpitalu bez problemu, na nastepny dzien odlaczyli kroplowki i wyjeli cewnik.trzeba bylo wstawac.minus to to ze wiekszosc kibelkow zapchana. Toalety na obu oddzialach na korytarzach co w panstwowym szpitalu normalka.wyszlam na 3 d po cc. Dodam ze w czasie samego zabiegu troche szarpie wtedy kiedy wyciagaja maluszka i lozysko.po zabiegu przez 8 godz nie wolno podnosic glowy bo moze wystapic zespol popunkcyjny i jest okropny bol glowy. Bylam zla na poczatku ze nie doczekalam do konsultacji w Swissie ale tak zle nie bylo. Nie mam traumy. Zycze kazdej takigo porodu i pobytu w szpitalu :)
zobacz wątek