Re: Dawny Swissmed, poród 2015
Ale w Polsce kwestie dotyczące kobiecych organów to tabu. Temat seksualności w polskich małżeństwach również. Żadna gazeta nie opublikuje danych na temat "ciemnej strony" tzw. porodu pochwowego,...
rozwiń
Ale w Polsce kwestie dotyczące kobiecych organów to tabu. Temat seksualności w polskich małżeństwach również. Żadna gazeta nie opublikuje danych na temat "ciemnej strony" tzw. porodu pochwowego, nie przedstawi możliwych negatywnych skutków nacinania oraz pękania krocza oraz nie zamieści wywiadów z pacjentkami, które zgłosiły się na zabieg chirurgii ginekologicznej plastycznej. Udaje się, że takie sytuacje nie mają w ogóle miejsca. A Polki cierpią w milczeniu, bo tego je w naszym społeczeństwie nauczono.
RPL zrobiło masę świetnej roboty i początkowo odmieniło nasze szpitale, ale uważam, że zatrzymało się w miejscu, po prostu panie te są mentalnie w tym samym punkcie gdzie zaczynały 20 lat temu. Wciąż mówią o mistycznym przeżyciu porodu SN i aktywnej roli męża w tymże akcie. Bardzo pięknie, to już jednak dawno się dzieje jeśli ktoś tego chce. A co z parami dorosłych ludzi, którzy myślą w inny sposób i chcą przeżyć narodziny dziecka inaczej? Nie mają żadnych praw jako pacjent i rodzic?
zobacz wątek