Re: Dawny Swissmed, poród 2015
Do Zyta - dlaczego hipokryzją? Liczy się zdrowie dziecka, a matki nie? Kiedy kobieta rodzi dziecko to jej egzystencja nie dobiega końca. Nadal musi funkcjonować w społeczeństwie, rodzinie, miejscu...
rozwiń
Do Zyta - dlaczego hipokryzją? Liczy się zdrowie dziecka, a matki nie? Kiedy kobieta rodzi dziecko to jej egzystencja nie dobiega końca. Nadal musi funkcjonować w społeczeństwie, rodzinie, miejscu pracy a dodatkowo staje się matką maleńkiego człowieka. Dziewczyny z którymi tu dyskutuję w wielu przypadkach mają jak ja tzw. obciążony wywiad z pierwszej ciąży. Zależy nam, żeby tym razem było inaczej, tj. lepiej i bezpieczniej dla dziecka. To jest priorytet. Poza tym aspektem prywatnie owszem uważam cc za zabieg skutkujący mniejszymi problemami ginekologicznymi niż wymuszony poród "dołem". To moja zdanie. Nikomu go nie narzucam. Parę lat temu uważałam inaczej i chciałam rodzić SN. Ale w Polsce rzadko kiedy kobieta ma daną przez personel szansę na piękny spokojny poród, w rytmie wyznaczonym przez naturę. Porody są przyspieszane farmakologicznie, rodzącą się kładzie, w roku 2015 wciąż stosuje się rękoczyny, używa nożyczek i kleszczy. To nie jest wg mnie piękno natury.
zobacz wątek