Odpowiadasz na:

Re: powikłania po cięciu cesarskim

Nadal mam wrażenie, że nie rozumiesz, albo nie chcesz zrozumieć o czym piszę. Od początku odnoszę się tylko do najcięższych przypadków, wynikających z celowo przeciąganego,... rozwiń

Nadal mam wrażenie, że nie rozumiesz, albo nie chcesz zrozumieć o czym piszę. Od początku odnoszę się tylko do najcięższych przypadków, wynikających z celowo przeciąganego, kilkudziesięciogodzinnego porodu, czyli do kwestii niedotlenienia i jego konsekwencji, którymi może być upośledzenie a co za tym idzie duże trudności w nauce i wiele innych "mniejszych" towarzyszących deficytów. W odniesieniu do sn nie jest to wcale "hipotetyczne zagrożenie" jak piszesz, ale zagrożenie jak najbardziej realne o czym świadczą setki tragicznych historii. Duży wpływ ma tu kondycja naszej służby zdrowia i fakt, ze porody sn mają mało wspólnego z fizjologicznym porodem naturalnym. Nie odnoszę się do mniejszych, wybiórczych problemów w nauce dzieci zdrowych tj. trudności szkolne i zaburzenia koncentracji czy uwagi etc. i tym bardziej NIE TWIERDZĘ że poród sn takie powoduje. Nie odnoszę się też do innych przyczyn upośledzenia, bo jak słusznie zauważyłaś może ich być więcej. Mówię jedynie o tym małym skrawku rzeczywistości, z którego nie każdy zdaje sobie sprawę. Powiedzmy tez jasno- dziecko upośledzone nie, jak piszesz "prawdopodobnie" nie osiągnie wyników takich jak dziecko w normie, ale Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ nigdy dziecku w normie pod tym względem niestety nie dorówna. Jest skazane na dożywotnią opiekę i nakłady finansowe które ponosi społeczeństwo.
Proponuję zakończyć tę debatę i wrócić do głównego tematu.

zobacz wątek
10 lat temu
~ema

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry