Re: Dawny Swissmed, poród 2015
Na Zaspie wg moich obserwacji są pacjentki oraz pacjentki lekarzy. Te pierwsze przyjmowane są do porodu ze skurczami lub/i sączeniem wód, a w przypadku braku oznak porodu mogą zgłosić się po...
rozwiń
Na Zaspie wg moich obserwacji są pacjentki oraz pacjentki lekarzy. Te pierwsze przyjmowane są do porodu ze skurczami lub/i sączeniem wód, a w przypadku braku oznak porodu mogą zgłosić się po terminie z książeczki licząc się z odesłaniem do domu przy braku miejsc na oddziale (byłam świadkiem takiej sytuacji). Metodę rozwiązania ciąży wybiera lekarz decyzyjny na danym dyżurze. Pacjentka nie ma nic do gadania, zaświadczenia mogą zostać zignorowane.
Pacjentka danego lekarza umawia się natomiast z lekarzem na jego dyżur w szpitalu przed terminem z książeczki, z reguły 14-10 dni wcześniej. W ostatnich tygodniach wymaga to częstych i regularnych wizyt kontrolnych, żeby nie przegapić pierwszych syndromów. Nie jest tak, że ma się status VIP. Trzeba przejść wszystkie rutynowe procedury od rejestracji przez SOR począwszy. Ale po przyjęciu na oddział wiadomo, że jak ustaliliśmy cc to tak będzie. Można poprosić o odroczenie cewnikowania na czas działania znieczulenia i spodziewać się starannego łyżeczkowania dzięki czemu polog skraca się. Trafia się do dwuosobowych sal i nikt nie każe co dobę się przenosić do innej z rzeczami. Po cięciu personel czuwa pierwsze 12 h nad matką i dzieckiem z dużą atencją. Pobożne szczerze pytają jak chcemy karmić dziecko i przy spadku wagi malucha dają wolną rękę w kwestii dokarmiania dostępnym mlekiem modyfikowanym.
zobacz wątek