Odpowiadasz na:

Re: Dawny Swissmed, poród 2015

no moja przyjaciółka pierwszy poród 27h, drugi poród zadzownili po karetkę, a jak karetka przyjechała po 15 minutach to miała już synka na rękach (dzień wcześniej wieczorem była u lekarza, zero... rozwiń

no moja przyjaciółka pierwszy poród 27h, drugi poród zadzownili po karetkę, a jak karetka przyjechała po 15 minutach to miała już synka na rękach (dzień wcześniej wieczorem była u lekarza, zero skurczów, zero rozwarcia, szyjka długa i lekarka orzekła ze jeszcze 2 tygodnie minimum). Urodziła sama z mężem w domu bo tak akcja poszła szybko. Cale szczęście bez komplikacji, ale stresa miała okropnego bo przy pierwszym porodzie było mega słabo, miała przetaczaną krew, młody obkręcony pępowiną... Także każdy poród inny i tego się niestety nie przewidzi.

zobacz wątek
10 lat temu
~m.

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry