Re: Dawny Swissmed, poród 2015
Też mi się wydaje, że ta podróż wcale nie jest taka straszna. Jazda autostradą jest dużo bezpieczniejsza niż innymi drogami, w samochodzie jest ciepło, w razie czego jest wiele miejsc, gdzie można...
rozwiń
Też mi się wydaje, że ta podróż wcale nie jest taka straszna. Jazda autostradą jest dużo bezpieczniejsza niż innymi drogami, w samochodzie jest ciepło, w razie czego jest wiele miejsc, gdzie można się zatrzymać, wyciągnąć dziecko z fotelika, nakarmić, przewinąć, przytulić itp.
ZASPA 2016
Jeśli chodzi o ZASPĘ to może podzielę się informacjami, które udało mi się zebrać szperając po rożnych forach, może komuś się przyda, bo tych opinii o obecnej sytuacji tam jest niewiele w internecie:
Jakaś cześć oddziału była (lub nadal jest) remontowana i jest wyłączona z użytku. Dla odwiedzających jest jedno małe pomieszczenie, zazwyczaj zapełnione, więc wpada się tam tylko na chwilę. Wychodząc tam z dzieckiem trzeba przejść przez korytarz, na którym wieje i kurzy się od remontu... Z dzieckiem do odwiedzin wyjeżdza się z łóżeczkiem.
Jest 7 sal poporodowych 2os, przypada na nie tylko 1 natrysk i 2 toalety (!!!) o bardzo niskim standardzie. Z brodzika pod prysznicem słabo odpływa woda. Moja koleżanka (rodziła rok temu) żaliła się, że jak po cesarce szła wziąć prysznic to nawet nie miała gdzie kroplówki powiesić. Podkłady higieniczne na łóżko podobno można jakieś tam dostać i jedną paczkę podkładów ginekologicznych (10szt), reszta we własnym zakresie. Łóżka stare, niektóre przyspawane na stałe do podłogi, pościel trzeba zmieniać samemu. Opieka poporodowa również skromna, raczej nie narzucają się z pomocą ;) Generalnie zależy na jaką pielęgniarkę się trafi - niektóre anioły, inne potrafią być złośliwe. Pielęgniarki podobno pytają czy chce się wykąpać malucha, same bez uzgodnienia tego nie robią. Mleczko dla dzieci dostępne. Jedzenie - porcje głodowe... Ale z plusów to robią szczegółowe badania dzieciom, jak coś się dzieje od razu reagują. No to chyba to by było na tyle. Aha, podobno dostaje się jakieś pudełeczko z próbkami dla malucha.
To ja jednak chyba zostaję przy Łodzi :) Tam przynajmniej mąż będzie mógł przy nas być i pomagać, szczególnie przez ta pierwszą dobę po cięciu.
Rybka, widzę, że przyjazd do Łodzi kilka dni szybciej Ci się opłacił bo nie doczekałaś umówionego terminu ;)
zobacz wątek