Re: Dawny Swissmed, poród 2015
Drogie Panie,
ja przeszło dwa miesiące temu rodziłam w Salve, z perspektywy czasu, co prawda krótkiego ale zawsze, uważam, że decyzja o porodzie właśnie tam była najlepszą jaką w swoim...
rozwiń
Drogie Panie,
ja przeszło dwa miesiące temu rodziłam w Salve, z perspektywy czasu, co prawda krótkiego ale zawsze, uważam, że decyzja o porodzie właśnie tam była najlepszą jaką w swoim życiu podjęłam. Byłam ich pierwszą pacjentką z trójmiasta, bynajmniej po zamknięciu porodówki na Wileńskiej w Swissie. Personelowi, a przede wszystkim Panu dr W jestem bardzo wdzięczna, bo mojemu młodemu uratował życie, mi nieprzypuszczalnej też. Po tym jaką pomoc tam uzyskałam, podejrzewam że nawet gdyby otworzyli w trójmieście prywatną porodówkę to i tak chciałbym skorzystać z ich pomocy ponownie.
Miałam wskazania do cc, ale obawiałam się, że w publicznym nie zostaną one uwzględnione, dlatego wołałam jechać do Łodzi, zwłaszcza że jestem przeciwniczką zasilania szarej strefy, o której była mowa na forum. Lekarz prowadzący moją ciąże słusznie zauważył, że w państwowych nie zawsze są honorowane wskazania do cc, wszystko tak naprawdę uzależnione jest od tego na dyżur jakiego lekarza natrafimy i czy jest ordynator na oddziale, bo jak wiadomo Ci ostatni bardzo naciskają na swoich podwładnych by wszystkie lub znaczna większość porodów odbywała się SN.
Na wizycie kwalifikacyjnej w Łodzi zadano mi i mężowi pytanie czy nie wykonają tego w trójmieście. Uzgodnionego pierwotnie terminu nie dotrwałam, bo ciążę trzeba było kończyć w 36 tygodniu. W gdańsku pomimo bezwzględnych przesłanek do cc kazano mi rodzić SN, tym samym woleli ryzykować życiem młodego i moim, niż kierować się racjonalnymi przesłankami, statystyki w końcu są ważniejsze. Próbę porodu SN podjęłabym gdyby nie fakt, że ordynator wyraźnie zakomunikował, że nikt w jego szpitalu nie zrobi mi cc. A który z lekarzy postawiłby się przełożonemu? Niestety występowało u mnie duże prawdopodobieństwo graniczące wręcz z pewnością, że po podaniu OCT (na którą naciskano) odkleiłoby mi się łożysko, a niestety całą ciąże przyjmowałam leki na rozrzedzenie krwi, a więc gdyby doszło do krwotoku raczej nie zdołaliby go powstrzymać. Po niespełna 5 godzinach od momentu wypisania się z patologii w gdańsku młody był już na tym świecie, urodzony jako młody łodzianin. By nie było zarzutów, że decyzja o podróży została podjęta pochopnie pragnę wskazać, że była ona konsultowana. W Salve nikt nie wpadł na irracjonalny pomysł by ryzykować naszym życiem, a nawet uznano że natychmiastowo trzeba wykonać cesarskie cięcie. Sala operacyjna i zespół był gotowy na nasz przyjazd. Lekarze jedynie czekali na wyniki badań krwi. Dodatkowo w sposób przejrzysty przedstawiono mi i mężowi jak sytuacja się przedstawia i jakie występują ryzyka gdybyśmy nalegali by próbować podtrzymać ciążę.
Paniom rozważającym opcję rodzenia w Salve, mogę z czystym sumieniem polecić ten szpital i to nie tylko ze względu na warunki, ale przede wszystkim profesjonalny zespół.
zobacz wątek