Widok
Decyzja o ciąży podjęta- co dalej :)
Hej dziewczyny, dawno mnie tu nie było (kiedyś funkcjonowałam pod innym nickiem :)), ale teraz nadszedł czas, aby wrócić :)
Mam 30 lat i właśnie z partnerem zdecydowaliśmy się na dzidziusia.. Odstawiłam tabletki, wczoraj wzięłam ostatnią. I teraz moje pytanie do Was...Tak się zastanawiam, czy jest sens robić badania jeszcze przed rozpoczęciem starań? Może niepotrzebnie się nakręcać na te wszystkie wyniki, poziomy różnych hormonów itp..Może zdać się na naturę i dopiero jak nie daj Boże bedzie coś nie tak to się badać.. Wspomnę, że jestem już po jednym poronieniu 3 lata temu (wtedy byłam w ciąży z byłym już mężem).
Póki co na pewno zacznę łykać kwas foliowy.
Mam 30 lat i właśnie z partnerem zdecydowaliśmy się na dzidziusia.. Odstawiłam tabletki, wczoraj wzięłam ostatnią. I teraz moje pytanie do Was...Tak się zastanawiam, czy jest sens robić badania jeszcze przed rozpoczęciem starań? Może niepotrzebnie się nakręcać na te wszystkie wyniki, poziomy różnych hormonów itp..Może zdać się na naturę i dopiero jak nie daj Boże bedzie coś nie tak to się badać.. Wspomnę, że jestem już po jednym poronieniu 3 lata temu (wtedy byłam w ciąży z byłym już mężem).
Póki co na pewno zacznę łykać kwas foliowy.
no właśnie z tą przerwą to słyszałam różne, skrajne nieraz opinie. Jeden gin.powiedział mi, że mam odczekać 3 miesiące, a drugi, że w ogóle nie muszę czekać... No i z tego, co tu czytałam, zdania też są podzielone..
co do odczekania po tabl. to nie wiem. warto brac kw.foliowy min.3mies.przed zeby uzupelnic ew.niedobory i warto spr. IgG w kierunku rozyczki (czyli odpornosc na nia), jesli nie masz warto sie zaszczepic (z tym ze po szczepieniu trzeba odczekac 3 miesiace ze staraniami bo to zywy wirus). reszte badan mozna na poczatku ciazy, no chyba ze bedziecie mieli problem z pojawieniem sie dzieciatka
U Nas bylo tak że przez 8 lat bez żadnej przerwy brałam tabletki antykoncepcyjne. W końcu zdecydowaliśmy że czas na dzidziusia ale bez tzw."ciśnienia" czyli bedzie jak bedzie. Odstawilam tabletki z myślą ze zajmie nam to pare ładnych miesięcy zanim moje hormony sie uregulują i zajdę w ciążę. Stało się inaczej-gol z pierwszej piłki i jestem mamą 1,5 rocznego szkraba. Jedyne co to zaczęłam łykać kwas foliowy z 3 mc przed odstawieniem tabletek, żadnych badań nie robiłam bo uznałam że jest to niepotrzebne w sytuacji gdy bez problemu zajdę w ciążę - i tak na samym początku ciąży będziesz musiała zrobić milion badań za niemałe pieniądze.
Ogólnie bardzo mnie zaskoczyło ze tak szybko nam się udało, nie obeszło się bez łez że to tak szybko :) ale za chwile była wielka radość i tak jest do dziś. W wakacje planujemy starać się o drugiego dzidziusia i mam nadzieje ze pójdzie tak samo szybko i że znowu bedzie to chłopiec :)
Ogólnie bardzo mnie zaskoczyło ze tak szybko nam się udało, nie obeszło się bez łez że to tak szybko :) ale za chwile była wielka radość i tak jest do dziś. W wakacje planujemy starać się o drugiego dzidziusia i mam nadzieje ze pójdzie tak samo szybko i że znowu bedzie to chłopiec :)
Mama właśnie słyszałam o wielu przypadkach, kiedy po odstawieniu tabletek ciąża pojawiła się od razu :) Z tym, że u mnei chyba nie będzie tak kolorowo, wcześniej długo z byłym mężem próbowaliśmy i nie wychodziło, więc obawiam się, że może się okazać, że będzie problem :(
Ja nie robiłam żadnej przerwy po odstawieniu pigułek,zaszłam bez problemów w drugim cyklu po odstwieniu,kwas foliowy zaczęłam przyjmowac dopiero jak się dowiedzialam o ciąży w 5 tyg.,badania dotycząe przebytych chorób pt. różyczka i t.p. zleci ci gin.Teraz napewno nie czeka się 6 mc po odstawieniu i najważniejsze to się nie spinać ,liczyć ,przeliczać i wyliczać bo efekt może być odwrotny do zamierzonego.
Koza, nie możesz na 100% połączyć. Przecież cholestazę mają też kobiety 'nie po tabletkach'
tak, czy siak ja bym poczekała chociaż te 3 msce.Warto zrobić rachunek zysków i strat. Jeśli nie trzeba czekać, a Pani poczeka to tylko lepiej przygotuje organizm do ciąży, kwas foliowy, zdrowa dieta, rzucenie ew. nałogów itd., a jeśli się okaże,że trzeba było czekać, aż organizm oczyści się nie tylko z hormonów, a z całej tej chemii to można żałować całe życie potem... 3msce to nie 3 lata, ja bym nie ryzykowała ;) oczywiśćie, co innego jakby jednak i tak się dzidziuś pojawił, wtedy dbać o tę ciąże i tyle, ale specjalnie bym się nie starała przez ten okres 'niepewny'
tak, czy siak ja bym poczekała chociaż te 3 msce.Warto zrobić rachunek zysków i strat. Jeśli nie trzeba czekać, a Pani poczeka to tylko lepiej przygotuje organizm do ciąży, kwas foliowy, zdrowa dieta, rzucenie ew. nałogów itd., a jeśli się okaże,że trzeba było czekać, aż organizm oczyści się nie tylko z hormonów, a z całej tej chemii to można żałować całe życie potem... 3msce to nie 3 lata, ja bym nie ryzykowała ;) oczywiśćie, co innego jakby jednak i tak się dzidziuś pojawił, wtedy dbać o tę ciąże i tyle, ale specjalnie bym się nie starała przez ten okres 'niepewny'
Moja kuzynka zaczęła brać tabletki jak już była w ciąży tak ją zbadał ginekolog, że nie wyczaił ciąży i dzięki bogu nic się dziecku nie stało. Więc co do odczekania to pewnie bardzo, bardzo dobry ginekolog musiałby poradzić.
06.07.2009r. - 3705g, 60 cm, synuś,
20.02.2015r.-26.04.2015r.-10tc - Aniołek
20.04.2017r.-przewidywany termin porodu
20.02.2015r.-26.04.2015r.-10tc - Aniołek
20.04.2017r.-przewidywany termin porodu
Bzdura ,że po pigułkach ma się cholestazę w ciąży,co do rigewidonu to jedne z najstarszych pigulek na rynku z końską dawką hormonów i żaden ginekolog przy zdrowych zmysłach raczej tego nie przepisuje,no chyba ,że są do tego wskazania lekarskie i pacjentka wlaśnie takiej dawki potrzebuje,to były pierwsze pigułki jakie przyjmowałam lata świetlne temu,czułam się po nich fatalnie.W pzrypadku przyjmowania pigułek nowej generacji z małą dawką hormonów nie ma raczej większych wskazań do dłuższego czekania.Rigewidon swego czasu był refundowany jako jeden z niewielu środków tego typu na rynku,może stąd jej wypisywanie przez ginów.
Miesiąc odczekam na pewno... zawsze tak sobie tłumaczę, że tyle kobiet "wpada" bez jakichkolwiek przygotowań itp. i rodzą zdrowe, śliczne dzieci...może same się nakręcamy... w końcu kiedyś kobiety nie robiły tych wszystkich badań, nie łykały witamin, kwasów itp. a dzieci się rodziły zdrowe, żeby nie powiedzieć zdrowsze niż dziś....
Nie wiem , czy mam rację, może to tylko moje tłumaczenie sobie czemu nie chcę już czekać... Boję się, że będą problemy i zajscie w ciążę przedłuży się o kolejne miesiące,żeby nie powiedzieć lata :(>..
Nie wiem , czy mam rację, może to tylko moje tłumaczenie sobie czemu nie chcę już czekać... Boję się, że będą problemy i zajscie w ciążę przedłuży się o kolejne miesiące,żeby nie powiedzieć lata :(>..
zacznij brać kwas foliowy, idź do gina na kontrole - niech Ci zrobi usg i pobierze cytologie. Ja bym nie czekała po odstawieniu tabletek ale najlepiej spytać się własnie ginekologa co o tym sądzi ;)
no to cóż, do roboty :) powodzenia! :)
"Miesiąc odczekam na pewno... zawsze tak sobie tłumaczę, że tyle kobiet "wpada" bez jakichkolwiek przygotowań itp. i rodzą zdrowe, śliczne dzieci...może same się nakręcamy... w końcu kiedyś kobiety nie robiły tych wszystkich badań, nie łykały witamin, kwasów itp. a dzieci się rodziły zdrowe, żeby nie powiedzieć zdrowsze niż dziś...."
Kiedyś kobiety inaczej się odżywiały. Nie miały potrzeby łykać kwasu foliowego, bo jadły więcej warzyw i miały go w pożywieniu. Nie musiały łykać kwasów omega, bo często jadły ryby. W dzisiejszych czasach niestety mało która kobieta dostarcza sobie w pożywieniu taką ilość kwasu foliowego, która jest niezbędna dla płodu, stąd suplementacja.
Dziwię się, że nie zaczęłaś łykać kwasu PRZED odstawieniem antykoncepcji. Ja miałam zalecenie od 2 niezależnych lekarzy, żeby "działać od razu", ale łykanie kwasu jeszcze przed ostawieniem tabletek było absolutnym priorytetem.
Kiedyś kobiety inaczej się odżywiały. Nie miały potrzeby łykać kwasu foliowego, bo jadły więcej warzyw i miały go w pożywieniu. Nie musiały łykać kwasów omega, bo często jadły ryby. W dzisiejszych czasach niestety mało która kobieta dostarcza sobie w pożywieniu taką ilość kwasu foliowego, która jest niezbędna dla płodu, stąd suplementacja.
Dziwię się, że nie zaczęłaś łykać kwasu PRZED odstawieniem antykoncepcji. Ja miałam zalecenie od 2 niezależnych lekarzy, żeby "działać od razu", ale łykanie kwasu jeszcze przed ostawieniem tabletek było absolutnym priorytetem.
Hela a to dopiero ciekawe!!!
"A to ciekawe, mi jeden i drugi lekarz kazał łykać kwas, znajome planujące ciążę też łykały kwas razem z tabletkami antykoncepcyjnymi"
Skoro planowały ciąże to po co łykały tabletki antykoncepcyjne?????
Totalna bzdura!!!!!!!
"A to ciekawe, mi jeden i drugi lekarz kazał łykać kwas, znajome planujące ciążę też łykały kwas razem z tabletkami antykoncepcyjnymi"
Skoro planowały ciąże to po co łykały tabletki antykoncepcyjne?????
Totalna bzdura!!!!!!!
06.07.2009r. - 3705g, 60 cm, synuś,
20.02.2015r.-26.04.2015r.-10tc - Aniołek
20.04.2017r.-przewidywany termin porodu
20.02.2015r.-26.04.2015r.-10tc - Aniołek
20.04.2017r.-przewidywany termin porodu
"Skoro planowały ciąże to po co łykały tabletki antykoncepcyjne?????
Totalna bzdura!!!!!!!"
Bzdurne to jest Twoje podejście. Tabletki antykoncepcyjne to nie amputacja macicy. Myślałaś, że jak ktoś bierze tabletki, to do końca życia nie może mieć dzieci? Wiele kobiet bierze tabletki przed pierwszą ciążą i zaczyna suplementację kwasem jeszcze przed odstawieniem tabletek, najnormalniejsza rzecz pod słońcem.
Co do kwasu, odpowiedź napisał ktoś niżej:
"Kwas foliowy trzeba zacząć brać 3 miesiące przed planowanym zajściem ciążę, bo tyle potrzeba na uzupelnienie ewentualnych niedoborów. Jak bierze się leki antykoncepcyjne, to tym bardziej , bo te hormony wpływają na etabolizm kwasu foliowego, można w uproszczeniu powiedzieć, że "wypłukują go z organizmu""
Totalna bzdura!!!!!!!"
Bzdurne to jest Twoje podejście. Tabletki antykoncepcyjne to nie amputacja macicy. Myślałaś, że jak ktoś bierze tabletki, to do końca życia nie może mieć dzieci? Wiele kobiet bierze tabletki przed pierwszą ciążą i zaczyna suplementację kwasem jeszcze przed odstawieniem tabletek, najnormalniejsza rzecz pod słońcem.
Co do kwasu, odpowiedź napisał ktoś niżej:
"Kwas foliowy trzeba zacząć brać 3 miesiące przed planowanym zajściem ciążę, bo tyle potrzeba na uzupelnienie ewentualnych niedoborów. Jak bierze się leki antykoncepcyjne, to tym bardziej , bo te hormony wpływają na etabolizm kwasu foliowego, można w uproszczeniu powiedzieć, że "wypłukują go z organizmu""
Kwas foliowy trzeba zacząć brać 3 miesiące przed planowanym zajściem ciążę, bo tyle potrzeba na uzupelnienie ewentualnych niedoborów. Jak bierze się leki antykoncepcyjne, to tym bardziej , bo te hormony wpływają na etabolizm kwasu foliowego, można w uproszczeniu powiedzieć, że "wypłukują go z organizmu". Poza tym bierze się go w celu zapobiegnięcia wadom cewy nerwowej, która zamyka się do 20 dnia od zapłodnienia, czyli jeśli zacznie się brak kwas w momencie potwierdzenia ciązy, to w zasadzie jest już po ptakach, bo jest ona już zamknięta ( a jak nie jest, to dziecko będzie miało poważna wadę ózgu lub rdzenia kręgowego).
Przed ciążą warto zbadać różyczki, żeby ewentualnie się doszczepić, przeciw toxoplazmozie i cytomegali, żeby wiedzieć czy trzeba się martwić czy nie, jeśli w ciąży albo później u noworodka wyjdą dodatnie.
Warto zrobić test na HIV (teoretycznie zalecany każdej ciężarnej, ale większość nie robi).
No i warto zaszczepić się na WZW B, jeśli się nie było szczepionym.
Przed ciążą warto zbadać różyczki, żeby ewentualnie się doszczepić, przeciw toxoplazmozie i cytomegali, żeby wiedzieć czy trzeba się martwić czy nie, jeśli w ciąży albo później u noworodka wyjdą dodatnie.
Warto zrobić test na HIV (teoretycznie zalecany każdej ciężarnej, ale większość nie robi).
No i warto zaszczepić się na WZW B, jeśli się nie było szczepionym.
No ja zaczęłam brać dopiero w 5 tyg. gdy się dowiedziałam o ciąży,podobnie jak gro znanych mi kobiet i jakoś żadna nie urodziła dziecka z wadami mózgu ani żadnymi innymi wadami,dzieciaki zdrowe .Gdybym przed ciążą robila te wzystkie badania i szczepienia to chyba bym nigdy w ciąże nie zaszła bo zwyczajnie nie miałabym na to czasu.Nie bierzecie pod uwagę tego,że na te najpoważniejsze wady czyli wady genetyczne nie mamy wpływu.
Moja bliska koleżanka dowiedziała się o ciąży dopiero w 3 mc i o zgrozo nie brała kwasu foliowego,dziecko zdrowo jak rydz,podobnie jak moja mama i ciotki bo kiedyś nie było takich zaleceń i jakoś żadne dziecko na tym nie ucierpiało.Nie piszcie tylko że kiedyś jadło się w Polsce więcej ryb bo to bzdura.
Dziewczyny, tylko się cieszyć, że macie zdrowe dzieciaki. Ani brak kwasu nie powoduje na 100% wad u dziecka, ani suplementacja kwasu nie powoduje na 100%, że dziecko będzie zdrowe. Jednak udowodniono, że suplementacja kwasem aż w 70% zmniejsza ryzyko wystąpienia wad cewy nerwowej, JEŻELI PŁÓD BĘDZIE MIAŁ W OGÓLE SKŁONNOŚĆ DO TEJ WADY. Nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak będą się u płodu dzielić komórki, a dla tych 70% pewności chyba warto połykać tą jedną tabletkę dziennie.
To, że kiedyś kobiety odżywiały się lepiej (przynajmniej jeśli chodzi o kwas foliowy) wcale nie jest bzdurą. Teraz jemy bardzo dużo chemii, a to utrudnia wchłanianie kwasu.
Jeśli ktoś świadomie planuje ciążę, to łykanie raz dziennie małej, śmiesznie taniej tabletki z kwasem nie jest chyba jakimś ogromnym poświęceniem.
To, że kiedyś kobiety odżywiały się lepiej (przynajmniej jeśli chodzi o kwas foliowy) wcale nie jest bzdurą. Teraz jemy bardzo dużo chemii, a to utrudnia wchłanianie kwasu.
Jeśli ktoś świadomie planuje ciążę, to łykanie raz dziennie małej, śmiesznie taniej tabletki z kwasem nie jest chyba jakimś ogromnym poświęceniem.
Wiesz Nika, moja matka też nie brałą w ciąży kwasu foliowego i jakoś ja i moje rodzeństwo jesteśmy zdrowi, ale czy to czegoś dowodzi? Prawdą jest, że dzieci z takimi wadami mogą się urodzić (i to, że Ty takiego dziecka nie widziałaś nie jest dowodem, że to się nie zdarza), a niedobór kwasu foliowego u matki zwiększa ryzyko wad u płodu. Więc jeśli ktoś świadomie planuje ciążę, i pyta się, czy powinien się jakoś do tego przygotować, to właśnie takie są zalecenia. Ciesz się, że masz zdrowe dzieci, ale wierz mi, nie wszystkie się takie rodzą, więc jeśli są jakieś sposoby, żeby zmniejszyć ryzyko urodzenia się chorego dziecka, to świadomi rodzice powinni z nich korzystać.
Czytając komentarze i patrząc na rozkład głosów mam wrażenie, że żyję w dwóch rzeczywistościach naraz.
Gdy napiszesz w internecie, że łykanie kwasu foliowego w ciąży jest ważne, to Cię zakrzyczą, że jest zupełnie niepotrzebne, bo ich prababcia nie brała i rodziła zdrowe dzieci.
Gdy powiesz wśród znajomych, że poza kwasem foliowym nic innego w ciąży nie bierzesz, to Cię potraktują jak wyrodną matkę i zaczną się licytować, która jakie "obowiązkowe" zestawy multiwitamin brała i przez ile miesięcy.
Zbiorowa halucynacja?
Gdy napiszesz w internecie, że łykanie kwasu foliowego w ciąży jest ważne, to Cię zakrzyczą, że jest zupełnie niepotrzebne, bo ich prababcia nie brała i rodziła zdrowe dzieci.
Gdy powiesz wśród znajomych, że poza kwasem foliowym nic innego w ciąży nie bierzesz, to Cię potraktują jak wyrodną matkę i zaczną się licytować, która jakie "obowiązkowe" zestawy multiwitamin brała i przez ile miesięcy.
Zbiorowa halucynacja?
Mam wrażenie ,że to ty wpadasz w lekką paranoję,absolutnie nie neguję zasadności przyjmowania kwasu foliowego w ciąży ale fakty są takie ,że większość kobiet zaczyna go przyjmować dopiero w ciąży i rodzi zdrowe dzieci,gdyby suplementy diety przyjmowane przed i w trakcie były w 100% odpowiedzialne za zdrowie naszych dzieci to nie rodziłyby się chore dzieci albo większość urodzonych dzieci bylaby chora.Chodzi mi o to ,że nie jesteśmy w 100 % za to odpowiedzialne oczywiście pomijam fakty nadużywania alkoholu,papierosów czy narkotyków w ciąży .
Dobra, wiem, że większość kobiet zaczyna przyjmować kwas dopiero po dowiedzeniu się o ciąży, czyli pewnie po 5 tygodniu, albo i poźniej, ale nie zmienia to faktu, że PRAWIDŁOWO powinno się zacząć go brać jeszcze przed zajściem w ciążę, najlepiej co najmniej 3 miesiące!
Jest on najbardziej potrzebny na samym początku ciąży, kiedy jeszcze o niej nawet nie wiemy.
A argumenty z rodzau "ja robiłam tak i nic się nie stało" to żadne argumenty. Oficjalne zalecenia są takie i nie ma co z tym dyskutować.
Jest on najbardziej potrzebny na samym początku ciąży, kiedy jeszcze o niej nawet nie wiemy.
A argumenty z rodzau "ja robiłam tak i nic się nie stało" to żadne argumenty. Oficjalne zalecenia są takie i nie ma co z tym dyskutować.
Pamietajcie tez, ze to ze dziecko rodzi sie zdrowe, to nie znaczy, ze np poźniejsze problemy z koncentracją i tego typu problemami nie beda konsekwencją braku kwasu foliowego...
To ze dziecko ' na pierwszy rzut oka jest zdrowe ' to nie znaczy ze tak bedzie...
Matki, które palily lub pily % w ciazy ( nawet jak nie wiedzialy jeszcze, ze są w ciązy) tez chwalą sie ' zdrowymi dziecmi' bo wyglądają normalnie... a to, ze może mają pouszkadzane mniej lub bardziej narządy wewnątrz to juz o tym nikt nie wie albo nie mowi...
To ze dziecko ' na pierwszy rzut oka jest zdrowe ' to nie znaczy ze tak bedzie...
Matki, które palily lub pily % w ciazy ( nawet jak nie wiedzialy jeszcze, ze są w ciązy) tez chwalą sie ' zdrowymi dziecmi' bo wyglądają normalnie... a to, ze może mają pouszkadzane mniej lub bardziej narządy wewnątrz to juz o tym nikt nie wie albo nie mowi...
Hela ma rację z tym zdrowszym odżywianiem kiedyś... Nawet taki głupi banan kiedyś był świetnym źródłem kwasu, a teraz? nie bardzo... i tak nasza babcia jedząca banana dostarczała dużo więcej kwasu niż my jedząc banany teraz... (tak jest z całą resztą rzeczy). zresztą, tu po raz kolejny można zrobić rachunek ew. zysków i strat. straty? tak na prawdę żadne, ani dla matki, ani dla dziecka (no bo te parę groszy na tabletki i pamiętanie o zażyciu to żadne straty),a ew. korzyści na prawdę ogromne. Brałabym, nie zaszkodzi, a MOŻE pomóc :)
Jesli mogę coś doradzić, to ściągnijcie sobie apkę https://play.google.com/store/apps/details?id=com.asystentciazy&hl=pl&gl=US która mega ułatwia przejść przez całą ciążę :)