Widok
Deweloper dom jak marzenie - proszę o opinie.
Witam :)
Zastanawiamy się z mężem nad kupnem mieszkania na ul Kubusia Puchatka, budowanego przez dewelopera dom jak marzenie. Szukałam na forum, lecz nigdzie nie znalazłam jakichkolwiek opinii na temat tego dewelopera (o siódmym niebie za to duuużo się pisze;). Czy jest tu ktoś kto już zamieszkuje w Baninie w mieszkaniach wybudowanych przez dom jak marzenie? Jeśli tak to jak oceniacie te mieszkania? Jakieś problemy? Jak współpraca z deweloperem?
Zastanawiamy się z mężem nad kupnem mieszkania na ul Kubusia Puchatka, budowanego przez dewelopera dom jak marzenie. Szukałam na forum, lecz nigdzie nie znalazłam jakichkolwiek opinii na temat tego dewelopera (o siódmym niebie za to duuużo się pisze;). Czy jest tu ktoś kto już zamieszkuje w Baninie w mieszkaniach wybudowanych przez dom jak marzenie? Jeśli tak to jak oceniacie te mieszkania? Jakieś problemy? Jak współpraca z deweloperem?
Ludzie co za bzdury wypisujecie. Szamba są ok 10m3- wywóz tylu metrow kosztuje 110zł. wystarcza na ponad miesiąc.Nie wiem człowieku jaki masz cel wypisując te bzdury ale na pewno nie mieszkasz w Baninie bo nie wiem ,który deweloper montuje 3m.- takich szamb nie ma nawet w produkcji. Na ul.Kubusia Puchatka w przyszłym roku ma juz być kanalizacja.
W ofercie jest szambo 6m3, dla nas mniej więcej na miesiąc by wystarczyło, mamy jedno dziecko i wody zużywamy powiedziałabym "normalnie", ani nie oszczędzamy specjalnie ani nie lejemy bez sensu . A jak wygląda cena wody w Baninie? A jak się sprawdza to ogrzewanie gazowe? Jak średnio wygląda miesięczny koszt ogrzewania zimą?
dziękuję za odpowiedzi, w sobotę jedziemy obejrzeć sobie te mieszkania i okolicę. Tak jak pisałam, w ofercie szambo jest 6m3 więc najwyraźniej szamba są tam różnej wielkości. Mamy chrapkę na mieszkanie na parterze bo mamy małe dziecko i w planach następne więc ten kawałek ogródka byłby bardzo potrzebny. Jeśli ktoś jeszcze miałby jakieś przydatne informacje to proszę pisać, będę wdzięczna :)
CO do szamba możesz sobie zażyczyć większe do 10m3 ( oczywiście jeżeli jest tyle miejsca na działce i przepisy na to pozwalają, są chyba jakieś normy odległości od okien). Co do ogrzewania to zużycie gazu na mieszkanie 70m2 wcale nie oszczędne( musiały podeschnąć mury) to około 200-250m3 na miesiąc razem z grzaniem wody.
Ja czekam na kanalizację już 5 lat a wywóz szamba kosztuje 120 złotych i trzeba dodać że na działce z domkiem znajduje się aż 6 śmierdzących szamb o pojemności 60 m 3 . Jak zacznie się pompowanie tych fekaliów to dopiero smród . No i w lato też śmierdzi ale nie z jednego jak w domku jednorodzinnym a z 6 sztuk .
Dobre wieści dla kupujących własny kąt po 1 stycznai 2015 http://dom.trojmiasto.pl/Deweloper-odpowiada-za-wady-nieruchomosci-przez-5-lat-n86539.html
Okna, a w zasadzie drzwi (bo mowa o tych wysokich oknach) niezapiankowane u dołu. Z tego co słyszałam problemy są też z oknami kolankowymi, choć sama ich nie mam.
Drzwi są generalnie kiepskiej jakości same w sobie, kompletnie nie izolują (zimno w wiatrołapie, pod drzwiami leci woda przy opadach deszczu, dołem po progu). Brak też listwy przy ościeżnicy, która powinna zapobiec kruszeniu się tynku.
Drzwi są generalnie kiepskiej jakości same w sobie, kompletnie nie izolują (zimno w wiatrołapie, pod drzwiami leci woda przy opadach deszczu, dołem po progu). Brak też listwy przy ościeżnicy, która powinna zapobiec kruszeniu się tynku.
My mieszkamy od lipca w jednym z mieszkań, niedorobek jest całe mnóstwo i co chwilę pojawiają się kolejne problemy. Wady konstrukcyjne budynku, kiepskiej jakości okna, wilgoć pleśń i grzyb w prawie każdym pomieszczeniu, ale to tylko kropla wody w całym morzu problemów które mamy. Wszystko mamy udokumentowane zdjęciami bo kontakt z deweloperem jest tragiczny, o wszystko trzeba walczyć, wydzwaniac, prosić o interwencję, często bez skutku... Gdybym miała decydować się drugi raz na kupno mieszkania i dożywotni kredyt to na pewno pomielabym ofertę tego dewelopera.
mieszkania trzeba wietrzyć a nie kisic się oszczędzając na ogrzewaniu. To niestety jest problem, ktory powtarza się u każdego dewelopera. Ja osobiście kupiłem z drugiej strony banina i wkurzają mnie komentarze takiego typu. W moim budynku u sąsiadów tez pojawił się grzyb, bo małe dziecko okien nie otwierają, ciepło ucieka a pranie się kisi. Niestety pierwszy rok trzeba grzać i wietrzyć a nie narzekać i chodować grzyb.Dziwne ,ze tam gdzie prawidłowo się użytkuje grzyby nie rosną.
Zobaczcie jak kostka betonowa pozapadała się przed posesjami domu jak marzenie . Zobaczcie jaka wielka błotna breja jest przed budynkiem numer 6 na Kubusia Puchatka
Mega kratery i zero szans na lepszą drogę !
Nowo wybudowany domek nad błotnym jeziorem !!!
Osobiście lepsze jest 7 niebo gdyż tam są ulice i kanalizacja i woda opadowa ma odprowadzenie .
Mega kratery i zero szans na lepszą drogę !
Nowo wybudowany domek nad błotnym jeziorem !!!
Osobiście lepsze jest 7 niebo gdyż tam są ulice i kanalizacja i woda opadowa ma odprowadzenie .
Jak stawia się dom w 6 miesięcy to jak tam wilgoci ma nie być. Z kolei 7 niebo ocieplało już budynki zanim dach mieli położony, potem tynki i takie tam historie. Zamykali wodę wewnątrz budynku. Jak ktoś pisał na forum, że fuszerkę odstawiają to od razu ludzi z błotem mieszali, że głupek i nie zna się na nowych technologiach budowy.
Drogę rozwalili i nawet nie raczą naprawić, bo to przecież nie dewelopera tylko gminy. Urzędnicy powinni się za nich wziąć i porządek zrobić.
Drogę rozwalili i nawet nie raczą naprawić, bo to przecież nie dewelopera tylko gminy. Urzędnicy powinni się za nich wziąć i porządek zrobić.
Na Osiedlu Rodzinnym rzeczywiście mamy kanalizację, ale tylko ścieki są odprowadzane. A woda opadowa jest odprowadzana...no cóż do ogródków...7niebo zrobiło jakieś pseudo odpływy, które juz teraz zapchane są kamykami. Tylko kolo Feniksa jest taki zbiornik...ale jest tam odprowadzana woda tylko z tego budynku. Tam pomysleli. Jest to problem całego Banina... Nie ma tu kanalizacji deszczowej. Wszędzie jest glina, która nie chłodnie wody.
Niech tą drogę naprawi deweloper który ją zepsuł .
Tak jak zepsuł ją przed nową budowlą na Pszennej i Kubusia Puchatka
Na drogę nasypał wał gliny !!!!!!!!!!!!!!!!!
Po tej glinie już nikt nie pojedzie a obok zrobi się błotne jezioro z błotnymi parkingami !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Deweloper jak marzenie , droga jak marzenie , wymarzone miejsce na ziemi do zamieszkania dla tych co lubują się w błocie .
Kolejny błotny parking gdyż w ofercie jest jeden plac parkingowy , a w dzisiejszych czasach każdy ma więcej niż jeden samochód
Polecam błoto-lubnym .
Tak jak zepsuł ją przed nową budowlą na Pszennej i Kubusia Puchatka
Na drogę nasypał wał gliny !!!!!!!!!!!!!!!!!
Po tej glinie już nikt nie pojedzie a obok zrobi się błotne jezioro z błotnymi parkingami !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Deweloper jak marzenie , droga jak marzenie , wymarzone miejsce na ziemi do zamieszkania dla tych co lubują się w błocie .
Kolejny błotny parking gdyż w ofercie jest jeden plac parkingowy , a w dzisiejszych czasach każdy ma więcej niż jeden samochód
Polecam błoto-lubnym .
Inicjatywa, plan działania powinien wyglądać tak:
Gmina robi kanalizację, wtedy można myśleć o robieniu czegokolwiek, dalej plan dotyczy całej ulicy, a nie tylko początku, żeby później połowa się nie wypieła na resztę. Drogę robimy z kostki, a nie z zakichanych jumbo. Kostkę można kupić używaną z rozbiórki cena przy takiej ilości będzie pewnie rzędu 8-12 pln. Zawsze można ją rozebrać i ułożyć na nowo jak trzeba by było coś przekopać przez jezdnię. Koszt drogi dzielimy na liczbę gospodarstw i tyle. Wszyscy są zadowolenie.
Gmina robi kanalizację, wtedy można myśleć o robieniu czegokolwiek, dalej plan dotyczy całej ulicy, a nie tylko początku, żeby później połowa się nie wypieła na resztę. Drogę robimy z kostki, a nie z zakichanych jumbo. Kostkę można kupić używaną z rozbiórki cena przy takiej ilości będzie pewnie rzędu 8-12 pln. Zawsze można ją rozebrać i ułożyć na nowo jak trzeba by było coś przekopać przez jezdnię. Koszt drogi dzielimy na liczbę gospodarstw i tyle. Wszyscy są zadowolenie.
Od razu powiem, że na forum to niczego się nie uzgodni.
Z tą kostką to chyba trochę wyobraźnia poniosła. Sam koszt położenia kostki to min. 40 za metr plus dodatkowe materiały i kwota kosmiczna! Osobiście nigdzie nie widziałem ofert dobrej używanej w takiej cenie. Co do kanalizacji to nie będzie bo droga prywatna, a jak będzie gminna to ułożenie czegokolwiek nie wchodzi w grę.
Sprawa kolejna nie wszyscy się dołożą, a z drugiej strony jeśli kwota wyjdzie spora, a przecież wyjdzie to dla coniektorych będzie to nieopłacalne. Mowa o tych najbliżej pszennej.
Z tą kostką to chyba trochę wyobraźnia poniosła. Sam koszt położenia kostki to min. 40 za metr plus dodatkowe materiały i kwota kosmiczna! Osobiście nigdzie nie widziałem ofert dobrej używanej w takiej cenie. Co do kanalizacji to nie będzie bo droga prywatna, a jak będzie gminna to ułożenie czegokolwiek nie wchodzi w grę.
Sprawa kolejna nie wszyscy się dołożą, a z drugiej strony jeśli kwota wyjdzie spora, a przecież wyjdzie to dla coniektorych będzie to nieopłacalne. Mowa o tych najbliżej pszennej.
~gg
Myślisz że ułożenie jumbo jest tańsze? A co do kostki to wyobraźnia mnie nie poniosła, mogłem w zeszłym roku w takiej cenie mieć. Takie oferty nie są w gazetkach z supermarketu. Nawet gdybyś kupił najtańszą nową to m2 i tak jest tańszy niż m2 płyty jumbo. Do układania płyt też jest potrzebny dodatkowy materiał.
Dopóki wszyscy się nie dołożą na całą ulicę oraz nie będzie kanalizacji ja nie dam ani złotówki, bo uważam że to pieniądze wyrzucone w błoto. Zresztą tyle grabią ode mnie podatków, że gmina powinna całą drogę zrobić.
Myślisz że ułożenie jumbo jest tańsze? A co do kostki to wyobraźnia mnie nie poniosła, mogłem w zeszłym roku w takiej cenie mieć. Takie oferty nie są w gazetkach z supermarketu. Nawet gdybyś kupił najtańszą nową to m2 i tak jest tańszy niż m2 płyty jumbo. Do układania płyt też jest potrzebny dodatkowy materiał.
Dopóki wszyscy się nie dołożą na całą ulicę oraz nie będzie kanalizacji ja nie dam ani złotówki, bo uważam że to pieniądze wyrzucone w błoto. Zresztą tyle grabią ode mnie podatków, że gmina powinna całą drogę zrobić.
Ale co ma gmina do nieswojej drogi? Jak ma zrobić kanalizację? Nawet jak mieszkańcy wyjdą z inicjatywą i uda się doprowadzić do przejęcia drogi przez gminę, a ręczę że będzie bardzo trudno to kanalizacja powstanie za 8, 10 ...lat.
Osobiście nie wierzę, że jakakolwiek droga zostanie wykonana na koszt właścicieli. To zbyt kosztowne i skomplikowane do sformalizowania.
Różnice pomiędzy płytami, a kostką są takie, że pod kostkę musisz przygotować wysoką podsypke i dołożyć duże obrzeża. Płyty możeszułożyć praktycznie na warstwie piasku. Droga jaką by nie była będzie bardzo kosztowna. A jeśli porownujesz cenę kostki używanej do płyty. To porównuj ceny obydwu materiałów używanych. Płyta wyszła by taniej - tak mi się wydaje.
Osobiście nie wierzę, że jakakolwiek droga zostanie wykonana na koszt właścicieli. To zbyt kosztowne i skomplikowane do sformalizowania.
Różnice pomiędzy płytami, a kostką są takie, że pod kostkę musisz przygotować wysoką podsypke i dołożyć duże obrzeża. Płyty możeszułożyć praktycznie na warstwie piasku. Droga jaką by nie była będzie bardzo kosztowna. A jeśli porownujesz cenę kostki używanej do płyty. To porównuj ceny obydwu materiałów używanych. Płyta wyszła by taniej - tak mi się wydaje.
Mieszkańcy Banina nigdy nie zrobią drogi bo są zadłużeni i tyle .
Błotne jezioro biedakom przeszkadza mniej niż bogatym .
Jest inicjatywa na forum ( kubusiapuchatka.fora.pl ), która jest w agonii .
Na kilku wpisach się skończy !!!
Brak kanalizacji nie przeszkadza w wykonani drogi !!!
Firma która będzie budować kanalizację ( za 20 lat ) zdemontuje i położy na nowo kostkę czy płyty bo to jest jej obowiązek .
Powodzenia w błotnym brodzeniu na wiosnę .
Błotne jezioro biedakom przeszkadza mniej niż bogatym .
Jest inicjatywa na forum ( kubusiapuchatka.fora.pl ), która jest w agonii .
Na kilku wpisach się skończy !!!
Brak kanalizacji nie przeszkadza w wykonani drogi !!!
Firma która będzie budować kanalizację ( za 20 lat ) zdemontuje i położy na nowo kostkę czy płyty bo to jest jej obowiązek .
Powodzenia w błotnym brodzeniu na wiosnę .
Mieszkańcy Kubusia Puchatka anektują drogę i traktują jak swoją własność.Wystarczy zobaczyć na parkingi przy posesji 3 i 5 i inne .Na prywatnej drodze zrobiono parkingi i dodatkowo zbudowano wiaty na kosze na śmieci .Na prywatnej drodze postawiono kamienie i drzewo .
Niebawem potrzebny będzie helikopter aby dotrzeć do naszych domostw .Ja udziału w budowaniu drogi brać nie będę .Chyba że układanie płyt zaczniemy od końca ulicy .
Niebawem potrzebny będzie helikopter aby dotrzeć do naszych domostw .Ja udziału w budowaniu drogi brać nie będę .Chyba że układanie płyt zaczniemy od końca ulicy .
To niech mieszkańcy mieszkający mieszkający przy pszennej zrzucą się sami na płyty !!!!!!!
Bo im się nie opłaca dołożyć aby droga była do końca ulicy a mi się nie opłaca fundować im drogi przed domami a ja dalej będę w błocie !!!!!!!!!!!
Powodzenia wam życzę .
W sumie to właściciel ma obowiązek naprawy drogi !!!!!!!!!!!!!!!
Bo im się nie opłaca dołożyć aby droga była do końca ulicy a mi się nie opłaca fundować im drogi przed domami a ja dalej będę w błocie !!!!!!!!!!!
Powodzenia wam życzę .
W sumie to właściciel ma obowiązek naprawy drogi !!!!!!!!!!!!!!!
Szanowny Aneksie.
Jako mieszkaniec K.P. 3 informuje Cię że nikt nie zbudował parkingu na prywatniej drodze, nie wiem gdzie widzisz kamienie i drzewo na drodze. A ściśle jeżeli chodzi Ci o wyciągniętą kostkę poza posesje to informuje Cię, że przy drodze jest coś takiego jak chodnik lub pas oddzielający od drogi ( zodnie z przepisami) i tak wyciągnięta jest kostka. Jak masz płot i się przyjrzysz przed swoją posesją to również droga nie wiedzie pod samym płotem, chyba, że zgodnie z Twoją logiką tak sobie tam jeździsz pod samym płotem. Ale oczywiście łatwiej przejechać po kawałku wyciągniętej darmowej dla Ciebie kostki lub pisać coś byle napisać niż dołożyć się do drogi ( jak idziesz piechotą zapraszam abyś nie szedł po błocie chodź po wyciągniętej kostce, nie widzę problemu) Również szanowny Aneksie informuje Cię że ponad 3 lata temu wspólnie z sąsiadami, a nawet deweloperem budującym nasze bliźniaki dokładałem się do tłucznia na drodze aby mi, Tobie i wszystkim jeździło się trochę lżej i dalej jestem otwarty na każdą inicjatywę na poprawe całej Kubusia Puchatka. Jeżeli mieszkasz na końcu ulicy to prywatnie dołożę się do 4 płyt abyś sobie je tam położył i aby ulżyć Ci w życiu - daj tylko znać gdzie, kiedy i komu, kupisz kolejne 4 i już będziesz mieć luksus przed domem :)
Z pozdrowieniami
T.G.
Jako mieszkaniec K.P. 3 informuje Cię że nikt nie zbudował parkingu na prywatniej drodze, nie wiem gdzie widzisz kamienie i drzewo na drodze. A ściśle jeżeli chodzi Ci o wyciągniętą kostkę poza posesje to informuje Cię, że przy drodze jest coś takiego jak chodnik lub pas oddzielający od drogi ( zodnie z przepisami) i tak wyciągnięta jest kostka. Jak masz płot i się przyjrzysz przed swoją posesją to również droga nie wiedzie pod samym płotem, chyba, że zgodnie z Twoją logiką tak sobie tam jeździsz pod samym płotem. Ale oczywiście łatwiej przejechać po kawałku wyciągniętej darmowej dla Ciebie kostki lub pisać coś byle napisać niż dołożyć się do drogi ( jak idziesz piechotą zapraszam abyś nie szedł po błocie chodź po wyciągniętej kostce, nie widzę problemu) Również szanowny Aneksie informuje Cię że ponad 3 lata temu wspólnie z sąsiadami, a nawet deweloperem budującym nasze bliźniaki dokładałem się do tłucznia na drodze aby mi, Tobie i wszystkim jeździło się trochę lżej i dalej jestem otwarty na każdą inicjatywę na poprawe całej Kubusia Puchatka. Jeżeli mieszkasz na końcu ulicy to prywatnie dołożę się do 4 płyt abyś sobie je tam położył i aby ulżyć Ci w życiu - daj tylko znać gdzie, kiedy i komu, kupisz kolejne 4 i już będziesz mieć luksus przed domem :)
Z pozdrowieniami
T.G.
Faktycznie stan drogi jest fatalny ale mi to na rękę bo samochody zwolniły zatem nie interesuje mnie naprawa drogi .
Co do anektowania drogi , to duży problem i praktyka mieszkańców Kubusia Puchatka .
Na początku ulicy stoją dwa bliźniaki gdzie założono kostkę w pasie drogowy * samowola* .
Wmawia się nam , że to chodnik a na środku stoi budowla na śmietniki o prezencji * bez komentarza * Co to za moda i zwyczaj budowania w pasie drogowym konstrukcji z drewna na okropne śmietniki .
Zbudujcie je u siebie na działce a nie na drodze .
Dlaczego wszyscy mieszkańcy mają omijać wasze śmietniki.
Co do anektowania drogi , to duży problem i praktyka mieszkańców Kubusia Puchatka .
Na początku ulicy stoją dwa bliźniaki gdzie założono kostkę w pasie drogowy * samowola* .
Wmawia się nam , że to chodnik a na środku stoi budowla na śmietniki o prezencji * bez komentarza * Co to za moda i zwyczaj budowania w pasie drogowym konstrukcji z drewna na okropne śmietniki .
Zbudujcie je u siebie na działce a nie na drodze .
Dlaczego wszyscy mieszkańcy mają omijać wasze śmietniki.
Szanowny mieszkancu.
1. Wyjdź przed swoją posesję i zobacz czy droga biegnie przy płocie czy jest pas zieleni ( na 99% takowy jest) a na 50% masz wyciągnięty podjazd poza granice płotu.
2. Teraz wyobraź sobie ze przed blizniakami K.P. 3 jest taki niewidzialny płot ( taka wyobraźnię mają nawet małe dzieci, nie trudne), a zamiast paska trawy jest kostka która możesz sobie chodzić.
3. Jeżeli każdy np. przed swoją posesja położył by kostke to byśmy mieli chodnik na K.P mimo drogi z 17 wieku - luksus.
4. Jeżeli nadal Ci ten kawałek kostki przeszkadza to przedstaw się albo przyjdź może jakoś dojdziemy do porozumienia, oczywiście przy współudziale właściciela drogi bo jak mniemam takim nie jesteś a tylko ja uzytkujesz.
5. Oczywiście jak już Ci bardzo ta kostka przeszkadza to ja sciagne i zrobie pas zieleni - dla szczęścia i spokoju sąsiadów :) będzie kawałek jak wszędzie.
6. I ostatnia propozycja może zamiast pisać anonimowo tylko po to żeby sklucic trochę sąsiadów, wysuniesz propozycje jak ulepszyć drogę K.P pomoge Ci pomysł zrealizować.
Tomasz Galecki
1. Wyjdź przed swoją posesję i zobacz czy droga biegnie przy płocie czy jest pas zieleni ( na 99% takowy jest) a na 50% masz wyciągnięty podjazd poza granice płotu.
2. Teraz wyobraź sobie ze przed blizniakami K.P. 3 jest taki niewidzialny płot ( taka wyobraźnię mają nawet małe dzieci, nie trudne), a zamiast paska trawy jest kostka która możesz sobie chodzić.
3. Jeżeli każdy np. przed swoją posesja położył by kostke to byśmy mieli chodnik na K.P mimo drogi z 17 wieku - luksus.
4. Jeżeli nadal Ci ten kawałek kostki przeszkadza to przedstaw się albo przyjdź może jakoś dojdziemy do porozumienia, oczywiście przy współudziale właściciela drogi bo jak mniemam takim nie jesteś a tylko ja uzytkujesz.
5. Oczywiście jak już Ci bardzo ta kostka przeszkadza to ja sciagne i zrobie pas zieleni - dla szczęścia i spokoju sąsiadów :) będzie kawałek jak wszędzie.
6. I ostatnia propozycja może zamiast pisać anonimowo tylko po to żeby sklucic trochę sąsiadów, wysuniesz propozycje jak ulepszyć drogę K.P pomoge Ci pomysł zrealizować.
Tomasz Galecki
Szanowny Mieszkańcu i Aneksie w jednym,
Nie wiem za kogo jeszcze się wypowiadasz pisząc ''wmawia się nam,że to chodnik''?.Czyżbyś stanowił swoiste gremium mieszkańców Kubusia Puchatka?Myślę,że jednak nie.Nie pisz w czyimś imieniu, bo każdy jest w stanie sam ocenić sytuację, biorąc pod uwagę wyżej przytoczone argumenty.Osobiście nie rozumiem Twojej postawy, nie rozumiem dlaczego przeszkadza Ci coś, co w zasadzie powinno Ci być obojętne (nie liczę na to,że będziesz się cieszył z tego,że możesz chodzić po kawału JEDYNEGO chodnika na naszej ulicy).Tak zwyczajnie po ludzku jest mi Ciebie naprawdę żal.Przypuszczam,że Twoje trzewia są już po same pachy zalane żółcią.Z tego też powodu, nie zaproszę Cię na wspólne pogaduchy na chodniku,z obawy przed trwałym zapaskudzeniem kostki.Może lepiej zaparz Ty sobie ziółek, rozwiąż jakąś krzyżówkę, może uda Ci w ten sposób reaktywować przepalone synapsy.Zdaję sobie sprawę jak niesłychanie problematyczną i trudną do opanowania jest profesja bycia ludzkim człowiekiem.W Twoim przypadku będzie to bardzo długa droga przez mękę, wymagająca ogromnego wysiłku,bezustannego napięcia i czujności, a niekiedy walki z samym sobą.Ale ćwicz, nie poddawaj się.Wierzę w Ciebie.Nie martw się też o to,że będziemy Cie prosić,żebyś coś dołożył do naprawy drogi.Poradzimy sobie sami.Rozumiemy,że Twoje leczenie będzie kosztowne, i na nic innego nie starczy.Także, głowa do góry!Będzie dobrze.Ponieważ do tej pory nie raczyłeś się przedstawić,to pozwól z łaski swojej,że ja też tego nie zrobię... Dziękuję za uwagę.
Nie wiem za kogo jeszcze się wypowiadasz pisząc ''wmawia się nam,że to chodnik''?.Czyżbyś stanowił swoiste gremium mieszkańców Kubusia Puchatka?Myślę,że jednak nie.Nie pisz w czyimś imieniu, bo każdy jest w stanie sam ocenić sytuację, biorąc pod uwagę wyżej przytoczone argumenty.Osobiście nie rozumiem Twojej postawy, nie rozumiem dlaczego przeszkadza Ci coś, co w zasadzie powinno Ci być obojętne (nie liczę na to,że będziesz się cieszył z tego,że możesz chodzić po kawału JEDYNEGO chodnika na naszej ulicy).Tak zwyczajnie po ludzku jest mi Ciebie naprawdę żal.Przypuszczam,że Twoje trzewia są już po same pachy zalane żółcią.Z tego też powodu, nie zaproszę Cię na wspólne pogaduchy na chodniku,z obawy przed trwałym zapaskudzeniem kostki.Może lepiej zaparz Ty sobie ziółek, rozwiąż jakąś krzyżówkę, może uda Ci w ten sposób reaktywować przepalone synapsy.Zdaję sobie sprawę jak niesłychanie problematyczną i trudną do opanowania jest profesja bycia ludzkim człowiekiem.W Twoim przypadku będzie to bardzo długa droga przez mękę, wymagająca ogromnego wysiłku,bezustannego napięcia i czujności, a niekiedy walki z samym sobą.Ale ćwicz, nie poddawaj się.Wierzę w Ciebie.Nie martw się też o to,że będziemy Cie prosić,żebyś coś dołożył do naprawy drogi.Poradzimy sobie sami.Rozumiemy,że Twoje leczenie będzie kosztowne, i na nic innego nie starczy.Także, głowa do góry!Będzie dobrze.Ponieważ do tej pory nie raczyłeś się przedstawić,to pozwól z łaski swojej,że ja też tego nie zrobię... Dziękuję za uwagę.
Problem powiększania działek to nie tylko problem pierwszych bliźniaków lecz innych też .Spaceruje codziennie tą ulicą i zawsze wygląda to tak .
1.powiększamy działkę ,
2.utwardzamy ten fragment
3.następnie wystawiamy kamienie lub inne przeszkody
4.teraz ten fragment jest już nasz /////!!!
Część mieszkańców zrobiło parkingi inni podjazdy jeszcze inni zagrody na kosze .
Taki lokalny folklor .
1.powiększamy działkę ,
2.utwardzamy ten fragment
3.następnie wystawiamy kamienie lub inne przeszkody
4.teraz ten fragment jest już nasz /////!!!
Część mieszkańców zrobiło parkingi inni podjazdy jeszcze inni zagrody na kosze .
Taki lokalny folklor .
Raz jestes "Aneks"IP5.172.252 i chcesz klasc plyty od konca. Pozniej jako"Mieszkaniec"IP5.172.252 juz nie chcesz klasc plyt, ale nie podobaja Ci sie smietniki i kostka u ludzi. Nastepnie jako"Spacer"IP5.172.252 codziennie spacerujesz Kubusia Puchatka i stwierdzasz ze ludzie zabieraja Ci droge i juz niedlugo nie bedzie co naprawiac. Wiesz co, wpadnij na piwo, pogadamy!
Jeżeli kopało się doły fundamentowe, przerywając sieci melioracyjne, to nic dziwnego, że woda nie ma gdzie odpłynąć.W wielu miejscach zostały po prostu zniszczone.Nazwijmy rzeczy po imieniu.Nasze domy powstały na terenach, które do niedawna były użytkowane rolniczo.Znajdowały się na nich poniemieckie systemy melioracyjne.Wiadomo,że odwodnienie inaczej się projektuje dla terenów rolnych, a inaczej dla terenów zabudowanych, zurbanizowanych.Inne są rozstawy drenowania itd.Ci którzy tu pobudowali lub kupili domy, nie mogą oczekiwać,że te zniszczone odwodnienia spełnia swoją funkcje teraz.Zapytajcie właścicieli domów lub deweloperów czy mieli pozwolenie na przebudowanie rowów, lub innych urządzeń melioracji szczegółowej ?Większość pewnie nawet nie zajrzała w prawo wodne i nie wiedziała,że takie pozwolenie musi mieć.A jak to jest możliwe? To już pytanie do urzędników, którzy wydają pozwolenia na budowę, decyzje o warunkach zabudowy.Teraz wszyscy ponosimy konsekwencje takiego stanu rzeczy.I możemy próbować wykonać najlepszy system odwodnienia, ale musimy mieć, do czego go "podpiąć ''.Za działanie całego systemu powinna odpowiadać Gmina.Do niej należy budowa kolektorów, głównych rurociągów odpływowych itd. Ale w naszym przypadku nie ma kogo pociągnąć do odpowiedzialności, bo póki co, droga nie należy do Gminy.Zamiast dalej szukać winnych i wzajemnie obrzucać się błotem, którego notabene na naszej ulicy nie brakuje, powinniśmy doprowadzić do przejęcia drogi przez Gminę.Obecna sytuacja będzie tylko pogłębiać naszą frustrację, i zupełnie nie potrzebne wzajemne oskarżenia.Dziękuję za uwagę.
Pod koniec 2014 robili pomiary pod kanalizację, a w tym roku ma powstać projekt kanalizacji ul. Kubusia Puchatka i innych ulic w Baninie. Gmina kanalizację zrobi jak będzie miała pieniądze, a od mieszkańców ściągnie za to podatek (wg ustawy każdego mają obowiązek podłączyć do kanalizy i z drugiej strony nikt nie ma prawa odmówić - chyba że ma własna mini oczyszczalnie na posesji)
Pilnowac, pilnować i jeszcze raz pilnować i sprawdzać. Jak się nie umieści wszystkich zapisów w umowie przedwstępnej to pozniej mogą być problemy. Deweloper zawsze patrzy na swój portfel i interes a nie na klienta. Jezeli chodzi o wady to dzwonic i sie nie przejmować. Ja dzowniłem 3 razy dziennie i zawsze przyjechali i poprawili.
Ja, to se zawsze wożę ze sobą dwie długie dechy. Wyciągam je se z wozu, kładę przed sobą, jak dojdę do końca deski, to je se znowu przed sobą układam. I tym sposobem wkraczam suchą skarpetą do izby. Wy ludzie, to się zbyt szybko poddajecie bez walki! A Wasz deweloper od tego utwardzenia, to do dzisiaj z kibla zejść nie może (tak słyszałem). Może byście się wespół - zespół zrzucili na lewatywę? To powinno pomóc rozwiązać sprawę!
Znam tego dewelopera. Na jego budowach nie są zaizolowane odpowieednio fundamenty. Dsch przecieka bo jest źle wykonane opierzenie dachu. W domach po kilku latach wychodzi wilgoć na ścianach. Posiadam zdjęcia fundamentów które sami musieliśmy odkopać i zaizolowac bo właściciel firmy Pan Sobieralski Robert nawet nie odbiera telefonów.
odbiera, odbiera, Tylko trzeba intensywnie meczyc tego Pana. Wyslać polecony i wszystko zrobi. Trzeba twardo rozmawiac i jak mowi, ze oddzwoni w ciagu 10 minut to zadzwonic za 9 minut i opieprzyć dalczego nie oddzwania i bedzie inaczej rozmawiał. Ja kupowałem 4 lata temu i jestem zadowolony. Wiadomo, poprawki były ale nie myli się ten co nic nie robi. Wprawdzie wtedy jeszcze używał innych materiałow bo teraz niestety ale Chmara zepsuł rynek i każdy tnie koszta jak tylko może i generalnie czy 7niebo, marzenie czy ekolan wszyscy używają coraz gorszych materiałów.