A skąd WOT mają wziąć "fachowców ze sprzętem" skoro nie zostało zakończone jeszcze podstawowe szkolenie pierwszego naboru?
"Młodzież" nadaje się w razie np. powodzi - do ładowania i noszenia...
rozwiń
A skąd WOT mają wziąć "fachowców ze sprzętem" skoro nie zostało zakończone jeszcze podstawowe szkolenie pierwszego naboru?
"Młodzież" nadaje się w razie np. powodzi - do ładowania i noszenia worków z piaskiem.
A w rejonach zniszczonych przez wichury na pierwszy ogień potrzebny jest sprzęt z obsługą - do udrożnienia rzek czy dróg, aby mogły dojechać inne jednostki. Choćby elektrycy do naprawy zerwanych linii energetycznych.
"Piechota" zbytnio przydatna nie jest. Nawet jeśli każdemu dać do łapy piłę łańcuchową. Raczej nikt żołnierzy WOT nie uczył jej obsługi, zatem nikt odpowiedzialności za ucięte "na służbie" łapska ponosić nie zamierza.
zobacz wątek