Widok
wszystko się naleźli - a w jakim to języku?
Chciałabym zauważyć, że nikt się nie nalazł tylko przeprowadził,a pretensję proszę mieć do siebie, bo się działki sprzedaje, a później wielkie pretensje, że z miast się przeprowadzają.
A tak na marginesie, gdyby ludzie nie chcieli tu się wprowadzać, to nie sądzę, abyście mieszkańcy wsi zbili takie majątki. Także zamiast narzekać na sąsiadów, dziękujcie, że chcieli się tutaj osiedlić, a dzięki ich marudzeniu jest Wam tylko coraz lepiej i wygodniej, bo wieś się rozwija.
Chciałabym zauważyć, że nikt się nie nalazł tylko przeprowadził,a pretensję proszę mieć do siebie, bo się działki sprzedaje, a później wielkie pretensje, że z miast się przeprowadzają.
A tak na marginesie, gdyby ludzie nie chcieli tu się wprowadzać, to nie sądzę, abyście mieszkańcy wsi zbili takie majątki. Także zamiast narzekać na sąsiadów, dziękujcie, że chcieli się tutaj osiedlić, a dzięki ich marudzeniu jest Wam tylko coraz lepiej i wygodniej, bo wieś się rozwija.
przeprowadziliście się tylko z tego powodu ze były działki na sprzedaż? wieś trzeba kochać aby na niej zamieszkać , nie czuję aby było mi lepiej z wszego powodu , ciągle się" krzywicie"wyśmiewacie się z mieszkańców ,mowicie na nasze psy (śmieszne } kaszubskie psy , nie znam takiej rasy! LUDZIE WY ŚIĘ TUTAJ MĘCZYCIE!
sosiadko ja chciala bym zauwazyc ze drudi ma duzo racj w tym co pisze bo ja mieszkam od niedawna na wsi ale sobie chwale ten wiejski klimat a co do forum to tu kazdy ma prawo wypowiedziec swoja opinie nawet jesli jest dla kogos iglom w oku albo z bledami to nie ma zadnego znaczenia a prawda jest taka ze co niekturzy lubia sobi stwarzac problemy nawet tam gdzie ich niema.
Nikt nikomu nie zakazuje pisać na forum, ale jak już się chce kogoś pouczać i obrażać, to przynajmniej niech to będzie poprawną polszczyzną. Dla mnie takie wypowiedzi nie są IGŁĄ w oku, gdyż ja ich nie widzę, pewnych postów nie odbieram jako problem.
Tak naprawdę to kwestia nastawienia jednych do drugich - nie przypominam sobie, aby wśród moich sąsiadów, którykolwiek obrażał mieszkających wokół nas rolników, a wręcz przeciwnie - często gospodarze przychodzą do nas, aby porozmawiać, na herbatę,bo akurat są w pobliżu, gdyż podlewają warzywa.
A to, że ludzie narzekają na drogi, na ciśnienie wody w kranach - to mają prawo, a tym, którym to przeszkadza - mogą po prostu nie czytać. Gdyby nie było ludzi, którzy dążą jednak do lepszych rozwiązań i walczą o lepsze drogi, lepsze ciśnienie, czy lepsze szkoły itd, to myślę, że wiele rzeczy do dnia dzisiejszego nie byłoby zrobionych tak, jak należy i zamiast ich piętnować powinno się podziękować, gdyż dzięki temu i nam w koło mieszka się nieco lepiej.
W każdym stadzie są czarne owce, ale generalizowanie i szufladkowanie wszystkich jest po prostu nieco nieodpowiednie.
Tak naprawdę to kwestia nastawienia jednych do drugich - nie przypominam sobie, aby wśród moich sąsiadów, którykolwiek obrażał mieszkających wokół nas rolników, a wręcz przeciwnie - często gospodarze przychodzą do nas, aby porozmawiać, na herbatę,bo akurat są w pobliżu, gdyż podlewają warzywa.
A to, że ludzie narzekają na drogi, na ciśnienie wody w kranach - to mają prawo, a tym, którym to przeszkadza - mogą po prostu nie czytać. Gdyby nie było ludzi, którzy dążą jednak do lepszych rozwiązań i walczą o lepsze drogi, lepsze ciśnienie, czy lepsze szkoły itd, to myślę, że wiele rzeczy do dnia dzisiejszego nie byłoby zrobionych tak, jak należy i zamiast ich piętnować powinno się podziękować, gdyż dzięki temu i nam w koło mieszka się nieco lepiej.
W każdym stadzie są czarne owce, ale generalizowanie i szufladkowanie wszystkich jest po prostu nieco nieodpowiednie.
Parafie, ja nie muszę kochać wsi, aby tutaj mieszkać, gdyż nie przeprowadziłam się po to, aby prowadzić gospodarstwo. Ja nie narzekam na to, jak mi się tutaj mieszka, ale też nie odczuwam, aby inni jakoś szczególnie narzekali - może mieszkam w takim miejscu, gdzie wszyscy są zadowoleni z własnych decyzji. Ale narzekanie na ludzi, że przeprowadzili się z miasta i teraz przeszkadzają mieszkańcom wsi jest niedorzeczne - w końcu wiedzieli komu sprzedają swoje działki.
Niestety tego nie da się uniknąć nigdy - bo to specyficzny typ ludzi, którzy zawsze znajdą dziurę w całym, nawet jakby mieszkali na pustkowiu, to coś by im przeszkadzało. Mi po prostu nie podoba się generalizowanie - pewnie, że mieszka się tutaj trochę inaczej niż w mieście i może na początku człowiek, zanim się zaaklimatyzuje to ponarzeka na dziury w drodze, czy wieczne błoto:)Mi krowy nie przeszkadzają, ani kogut, który budzi co rano,ale o drogę walczę za prośbą m.innymi także rolników:)
Zgadzam sie z toba z tym wyjatkiem jednej zeczy ze niskie cisnienie w krani to problem nie do ludzi ze podlewaja tylko do tych co nam ja sprzedaja a dziury w ulicach to raczej walka z wiatrakami budrzet gminny niema nigdy na takie sprawy ale to faktyczni nie zmiena faktu aby prubowac cos zmienic na lepsze nie utrudniajac innym :)
Wybory będą i się skończą .Nadmieniam .iż w ostatnich latach w
Baninie bardzo duźo zrobiono.Poprzednie ekipy nie zrobiły nic.
Chciałoby się więcej ale Banino to nie jest cała Gmina. Potrzeby sa duźe
Banino wypiękniało nie tylko, że przybyli tu nowi mieszkańcy.Na to składają się różne środki gminne.unijne i pieniądze ludzkie.
W Baninie mieszkają róźni ludzie .Nie wszyscy sprzedawają działki ,bo to
dotyczy tylko rolników.Wszyscy ziemi nie mają.Myślę.że nagonka
na przybyszów jest zbyt ogólna.Mieszkają tutaj mądrzy i wspaniali
ludzie.Ale jak wszędzie są wyjątki.Zgadzam się z niektórymi
wypowiedziami,źe niektórzy myślą źe ludzie na wsi to tylko
zaścianek.Tutaj teź sa ludzie mądrzy i wykształceni.Owszem teź są
wyjątki.Ńie moźna tylko żądać i się pienic. Bo wszystko się od razu
się nie zbuduje i nie załatwi ale trzeba o problemach rozmawiać.
Ja akurat mieszkam w Baninie 38 lat i bardzo mi się tu podoba.
Baninie bardzo duźo zrobiono.Poprzednie ekipy nie zrobiły nic.
Chciałoby się więcej ale Banino to nie jest cała Gmina. Potrzeby sa duźe
Banino wypiękniało nie tylko, że przybyli tu nowi mieszkańcy.Na to składają się różne środki gminne.unijne i pieniądze ludzkie.
W Baninie mieszkają róźni ludzie .Nie wszyscy sprzedawają działki ,bo to
dotyczy tylko rolników.Wszyscy ziemi nie mają.Myślę.że nagonka
na przybyszów jest zbyt ogólna.Mieszkają tutaj mądrzy i wspaniali
ludzie.Ale jak wszędzie są wyjątki.Zgadzam się z niektórymi
wypowiedziami,źe niektórzy myślą źe ludzie na wsi to tylko
zaścianek.Tutaj teź sa ludzie mądrzy i wykształceni.Owszem teź są
wyjątki.Ńie moźna tylko żądać i się pienic. Bo wszystko się od razu
się nie zbuduje i nie załatwi ale trzeba o problemach rozmawiać.
Ja akurat mieszkam w Baninie 38 lat i bardzo mi się tu podoba.
Drodzy Państwo,
piszecie tu o trudnościach mieszkania na wsi i konfliktach pomiędzy rdzennymi i napływowymi. Nie ma takiego konfliktu.
Ewentualny podział rysuje się na lini: egoiści - umiarkowani altruiści.
Przecież wystarczy elementarny szacunek dla drugiego człowieka i nie będzie konfliktów. Każdy przenosząc się tu świadomie godzi się na niedogodności z tym związane. Nie przeczy to jednak trosce o dalszy rozwój naszej wspólnej miejscowości. Należy walczyć o przysłowiowe drogi itp.
Niemniej kategorycznie nikt nie powinien się godzić na ograniczanie wolności wyboru innych poprzez nieposzanowanie prawa każdego mieszkańca Banina do życia w spokoju i czystości.
Reasumując: głośne włączanie muzyki w ogrodzie, zostawianie śmieci obok śmietników służących segregacji, podlewanie ogrodów w okresie suszy, pędzenie po wiejsckich dróżkach 70-90 kmh jest oczywistym łamaniem porządku.
Natomiast jeżdzenie traktorem po polu, rozrzucanie śmierdzącego obornika itp są naturalnym prawem rolników takim samym jak dla nas koszenie trawników czy chodzeniem na spacery.
APELUJĘ: szanujmy się i piętnujmy egoistów pozbawionych elementarnego poczucia odpowiedzialności za otaczający ich świat.
piszecie tu o trudnościach mieszkania na wsi i konfliktach pomiędzy rdzennymi i napływowymi. Nie ma takiego konfliktu.
Ewentualny podział rysuje się na lini: egoiści - umiarkowani altruiści.
Przecież wystarczy elementarny szacunek dla drugiego człowieka i nie będzie konfliktów. Każdy przenosząc się tu świadomie godzi się na niedogodności z tym związane. Nie przeczy to jednak trosce o dalszy rozwój naszej wspólnej miejscowości. Należy walczyć o przysłowiowe drogi itp.
Niemniej kategorycznie nikt nie powinien się godzić na ograniczanie wolności wyboru innych poprzez nieposzanowanie prawa każdego mieszkańca Banina do życia w spokoju i czystości.
Reasumując: głośne włączanie muzyki w ogrodzie, zostawianie śmieci obok śmietników służących segregacji, podlewanie ogrodów w okresie suszy, pędzenie po wiejsckich dróżkach 70-90 kmh jest oczywistym łamaniem porządku.
Natomiast jeżdzenie traktorem po polu, rozrzucanie śmierdzącego obornika itp są naturalnym prawem rolników takim samym jak dla nas koszenie trawników czy chodzeniem na spacery.
APELUJĘ: szanujmy się i piętnujmy egoistów pozbawionych elementarnego poczucia odpowiedzialności za otaczający ich świat.
do PK bardzo trafnie i mądrze napisane. Tez mam problemy z chamami bo jak zwrócisz uwage takiemu to odpowiada ,że on ma d...e sąsiadów ,że nie potrzebuje tu nikogo znać czyli WOLNOŚC TOMKU W SWOIM DOMKU I NA DRODZE ITP. Ja potrafie i z rolnikami sie dogadać i z innymi mieszkańcami ale chamstwu zawsze mówie STOP! Dokładnie tak jak pisze PK , cóz ludzie się dzielą na kulturalnych z klasa lub bywaja bucami pospolitymi. Wcześniej pisałam o wysypisku smieci, jest tez art. o nadmiernej predkości jakoś nie do kazdego to dociera.