U nas dramatu nie było, tłumaczyliśmy, że braciszek jest chory, że wolelibyśmy być razem w domu, ale niestety musimy czekać aż wyzdrowieje. Jak przyjeżdżałam do domu a mąż wyjeżdżał to mówiliśmy...
rozwiń
U nas dramatu nie było, tłumaczyliśmy, że braciszek jest chory, że wolelibyśmy być razem w domu, ale niestety musimy czekać aż wyzdrowieje. Jak przyjeżdżałam do domu a mąż wyjeżdżał to mówiliśmy jak długo będę. Zawsze szykowałyśmy jakiś upominek dla brata, który miałam mu zawieźć. Poza tym, rozmawiałyśmy często przez telefon, a mąż i teściowa świetnie dawali radę.
Wytłumacz córeczce wcześniej, że musicie jechać do szpitala, że będziesz przyjeżdżać, że zostanie z tatą, przygotuj ją na to, żeby nie było, że nagle wy pojedziecie a ona nie będzie rozumiała co jest grane. A ona nie będzie mogła odwiedzać Was w szpitalu?
zobacz wątek