Re: Do Mam na placach zabaw i nietylko
Myślę, że wcale nie przesadzam i mam dystans do sprawy. :-D
Plac zabaw jest do zabawy, pub do picia, ale osiedle do mieszkania i to dla wielu osób, a nie tylko grupy, której akurat pasuje...
rozwiń
Myślę, że wcale nie przesadzam i mam dystans do sprawy. :-D
Plac zabaw jest do zabawy, pub do picia, ale osiedle do mieszkania i to dla wielu osób, a nie tylko grupy, której akurat pasuje krzyk i halas. Szanujmy się nawzajem, a wszyscy będą zadowoleni.
Moje dziecko też lubi bawić się w echoi krzyczeć, ma dopiero rok więc tym bardziej ciężko przetłumaczyć, ale wiem jak postępować, żeby córcia zachowywała się odpowiednio do sytuacji. Niektórzy sąsiedzi ze zdumieniem po kilku miesiącach zauważyli, że urodziło nam się dziecko. :-D To jest kwestia kultury i dobrego wychowania. Mimo, że nie pozwalam młodej na wszystko, nie sądzę by była z tego powodu nieszczęśliwa czy pozbawiona dzieciństwa. Beztroskie, nie znaczy pozbawione troski o innych. Zrozumienia i poszanowania innego człowieka trzeba uczyć już małe dzieci. Mam nadzieję, że moje dziecko kiedyś mi za tę naukę podziękuje.
zobacz wątek