Myślę, że to jest często wygoda mamy a nie lenistwo dziecka. Moje ma co prawda 2.5 i generalnie na dwór w wózku nie wychodzi ale jeśli idziemy gdzieś na dalszy spacer albo mamy konkretne miejsce do...
rozwiń
Myślę, że to jest często wygoda mamy a nie lenistwo dziecka. Moje ma co prawda 2.5 i generalnie na dwór w wózku nie wychodzi ale jeśli idziemy gdzieś na dalszy spacer albo mamy konkretne miejsce do którego trzeba dojść to o wiele wygodniej jest wsadzić towarzystwo w wózek niż iść godzinę zatrzymując się nad każdym kamykiem. Chociaż 4 czy 5 latek prawdopodobnie już wykonuje polecenia trochę lepiej niż 2.5 i da się go jakoś przekonać żeby szedł tam gdzie trzeba ;)
zobacz wątek