Re: Do mam dzieci z 2006 roku
Nie było moim zamiarem przedstawienie tego w tonie negatywnym. Raczej jako porada ;) a tak na marginesie - mało kto może sobie pozwolić na dowożenie dzieci poza miejsce zamieszania a już jak dzieci...
rozwiń
Nie było moim zamiarem przedstawienie tego w tonie negatywnym. Raczej jako porada ;) a tak na marginesie - mało kto może sobie pozwolić na dowożenie dzieci poza miejsce zamieszania a już jak dzieci jest dwoje i więcej - zgranie planu lekcyjnego z pracą to już wogóle mistrzostwo świata. Pozdrawiam ciepło wszystkie zatroskane mamy.
zobacz wątek