Widok

Do mam dzieci z AZS .

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Prosze o rade , jak radzicie sobie z świądem u dziecka .
Córka 7 msc , AZS bardzo mocne , ogolnie caly czas czerwone suuuuuuuuuuche plamy na ciele .

Kremy balsamy masci wszyskie . Od emolium po loreala .
Fenistil , zyrtec tez byl.
Balsamuje ja 4 razy dziennie + w nocy gdy sie budzi z 3 razy .
Staram sie czesto.
Dermatolog , rozklada rece bo juz nic innego nie mozna jej podac , albo miala albo za malutka jest .

Sterydy tez byly juz wlaczone , ale to ulga na krotka chwile.
Jestem bezradna bo juz nie wiem co robic aby córka przestala sie drapac do krwi . Potrafi juz sciagnac rekawiczki i drapac sie dalej.
Nocami nie spie bo trzymam jej raczki aby zasnela.

Prosze o rade .
Z góy dziekuje !
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jestem po identycznych przejsciach... polecam kropelki fenisti (rano3, poludnie5 i wieczór7) nie uzależniają i nie mają skutków ubocznych, do tego wapno 3 razy po łyżeczce - może nie pomóc ale nie zaszkodzi.

a jeśli chodzi o pielęgnację skóry to próbowałam wszystkiego ale najlepsza była czysta wazelina kosmetyczna (ziaja) lub lipobase krem, bądź te dwa specyfiki zmieszane na dłoni w równych proporcjach i naniesione na skórę dziecka. do kąpieli nie używam żanego płynu tylko mydło bez zawartości 'mydła' SebaMed dla dzieci

po roczku troche nam się uspokoilo i zaczęłam używać kremu Nivea SOS, jest rewelacyjny i teraz tylko jego używamy, ale lipobase i wazelinę mam zawsze w szufladzie, tak na wszelki wypadek :)

aha, a co do maści/kremów sterydowych to działał tylko Laticort 0,1% uzywałaś? a z niesterydowych to polecam mało znany PROTOPIC 0,03%, jest rewelacyjny.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
i jeszcze mi sie przypomniało że kiedyś dostałam 'BIOCOTEN cream' z Nigerii, który także mieszalam z wazeliną, w Polsce go nie dostaniesz ale może sprawdz w googlach skład (niestety nie mam juz nawet opakowania zeby napisac) i zapytaj lekarza (może ci zrobia krem w aptece, taki robiony na miejscu?). tam dzieci własnie dostają ten krem i moja szwagierka wyleczyła azs po miesiącu stosowania!

http://www.drugfieldpharma.com/creams.php?D=34
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Proszę uważać na krople Fenistil- sa starejgeneracji i u małych dzieci i wcześniaków mogą powodować bezdech- mój syn po nich własnie dostał bezdechu!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
i jeszcze chciałam Ci pwiedziec ze te noce kiedy trzymałam małemu rączki własnie zeby się nie drapał i zasnął spokojnie to plakałam razem z nim... wytrwałości!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Fenistil uzywalam 2 msc , zero poprawy , zyrtec miesiac moim zdaniem bylo gorzej. Teraz mamy clemastinum , jak narazie brak poprawy ale to dopiero 4 dzien takze czekam cierpliwie.

Własnie płącze razem z nia , bo widze ze sie meczy ...
Sterydy bylo coś na A ale nazwy nie pamietam.

Wazelina zapchala małej pory bo przesadzilam.
Od wczoraj podaje malej hydroxyzinum , dermatolog nam przepisala.
Poprawa jest podobno natychmiastowa , wczoraj byla cisza , dzis juz poltyorej godziny spi , czyli zaczyna dzialac.
Cudow po lekach nie oczekuje ze wszystko zniknie a dziecko przestanie cjorowac na AZS
ja jedynie prosze lekarzy aby dali cos aby zmiejszyc świad , i moje dziecko pospalo chociaz z 3 godziny .

:(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie stosowałam hudroxy, ale slyszałam ze sobie dziewczyny chwalą...mam nadzieje że pomoże! w razie czego to naprawde zapytaj lekarza o ten protopic...na recepte i dość drogi ale warto spróbować.

właśnei z ta wazelina tak jest ale nam pomogła...

a co z jedzeniem? bo u nas to zmiana jedzenia tez dużo dała
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
u nas jedynie nutramigen , po wszystkich owocach robi sie czerwona i pojawiaja sie nowe zmiany skorne .
Jedynie co córka je to mleko, obiadek ziemniaki,marchew, dynia, burak , z mies krolik .
Ostatnio byl indyk ale tez cos wyskoczylo , moze to byl zbieg okolicznosci bo coś moglo pylic. Bo lekarze sadza ze indyk nie powinien uczulac.

Możliwe ze tez nutramigen uczula , bo przez 2 tyg corka nic nie dostawala a zmiany byly i robily sie mocniejsze .

Juz sama nie wiem , moze gastrolog i on przepisze inne mleko , bo jest jeszcze jedno , bez recepty kosztuje okolo 140 zl , a z recepta okolo 4 zl .

Obudzila sie , wypila mleko i zasnela , o dziwo spokojnie przy pierwsyzm odlozeniu do lozeczka .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wisz wolska w gdyni na abrahama przyjmuje
u mnie najlepszy jest advantan ale ze silny to malo ale po posmarowaniu zaraz schodzi
alantan,eulen,
dobra byla masc chlodzaca robiona dzialala z 3 miesiace potem juz nie ale polecam nioedroga,tak to smaruje emolium najlepiej z tych kremow,a takich kremow jak cutivate,clotrimazolum gsk,bactroban,elidel i kilka innych to my juz mamy sprawdzone .

http://forum.trojmiasto.pl/Dermatolog-dla-dziecka-AZS-t432452,1,160.html
image[/url]
image[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
bardzo sobie chwale emolium drogi ale warto skora jest fajna
a doustnie dostawal ketotifen,azomyr a teraz xyzal a na ataki atarax mam dawac ale ostroznie jak z zdvantanem mascia ktora coraz rzadziej uzywam :)
image[/url]
image[/url]
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja smaruje go Linomagiem Linus A+E 5 razy dziennie i widac poprawe bo nie ma az takich czerwonych plackow...u nas tez owoc...ja tez juz zalamuje rece myslalam ze ryz nawet malego uczula ale to chyba nie to ...ostatnio sobie czy to nie przez szczepuenie co sa teraz te akcje bo byl16 maja szczepiony szczepionka skojarzona po 2 tygpdniach buzia wygladala jak poparzona ...i wlasnie zastanawim sie teraz czy to mu nie szkodzi...mimo ze antybiotyk dostal to nic nie pomogl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ehh masakra :((

my juz 5 lat z tym walczymy :/
co lekarz to zaleca co innego, no i niestety co innego na kazde dziecko dziala, moja mala dostawala xzyzal, teraz singular 5 (tabletki), uczulenie ma chyba na wszystko, malo co je. naprawde jedzenienie to ghenna.

jedno wiem nie dajcie sobie wmowic ze sterydy pomoga! my w sumie co tydzien zmieniamy masci zele szampony... w sumie jedyna rzecza co ja nie uczula jest bialy jelen ale tylkko szary naturalny (jedyny minis ze nie nawilza), moja corka miala robione testy wziewne pokarmowe kilka razy najlepsze ze za kazdym razem wylazi cos innego a z praktyki to uczula ja po prostu wszystko... ja juz nie mam pomyslu gdzie z nia pojsc :((
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Przede wszystkim won ze sterydami i parabenami (to się odkłada i to w tak malutkim organizmie!) Polecam marke babydream w Rossmanie. U mojego synka najbardziej pomogły kremy babydream do buzi ale stosujemy je do całego ciała. Olej kokosowy ale czysty nie rafinowany, zamawiam z biochemiaurody.com. Po kąpieli na wilgotną skóre oliwka Hipp, wszystkie typu nivea maja syfy w składzie. Inna fajna marka to Weleda. Generalnie kosmetyki dostępne w sklepach ze zdrową żywnością, zielarskich lub online. Super też pomógł aloes. Uzywam marki Forever - jest tam dobrej jakości bardzo wysokie stężenie aloesu. Tylko najpierw trzeba zrobić próbę uczuleniową, bo aloes może uczulać. Np. pozmarować za uszkiem nieco. I nie dajcie sobie wciskać kitu że sterydy pomogą!
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
mleko sojowe polecam zamiast nutramigenu. Bebilon Sojowy jest dostępny w aptekach. mój mały tez źle znosił nutramigen, od 5tego miesiąca jest na sojowym, teraz ma rok i 9 miesięcy i prawie mamy spokój...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jedyne co mogę napisać to z własnych doświadczeń, a mam ich sporo zarówno z córką jak i synkiem.
spróbuj zmienić DIETĘ dziecka!!!
mamo, uczulać może Twoje dziecko wszystko, nawet sam Nutramigen. Nie daj sobie wmówić że jest inaczej. Np mój syn nie toleruje ŻADNEGO mleka, próbowałam różnych-łącznie z tym o którym piszesz, że na receptę jest mocno refundowane-z receptą 3,20zł a bez 169zł. ale my nie o tym :) Musisz patrzeć na skład wszystkiego co podajesz. Na Twoim miejscu na początek zaczęłabym od zera-odstaw marchew bo ona bardzo często uczula. Spróbuj podawać dynię, ziemniaka (choć i on potrafi uczulać), indyka.To są trzy rzeczy które najrzadziej uczulają. Resztę warzyw zostaw na razie w spokoju. Ważne jest byś dostarczyła dziecku białka i błonnika. Podawaj kaszę jaglaną-możesz kupić płatki jaglane albo samą kaszę najlepiej eko i mielić. Nie podawaj tych badziewnych kaszek dla dzieci ze sklepu-sam cukier! Wszystko co przygotowujesz - długo gotuj! Poza tym jeśli chcesz wprowadzić gluten to zacznij od np kaszki owsianej albo pszennej albo od skórki chleba ;)
To są rady od gastrologa-u nas poskutkowały, jedynie mamy problem z mlekiem-mały jest nadal na piersi a ja na diecie :/ niestety nie pasuje mu żadne mleko. Teraz chciałam mu na nowo wprowadzić bebilon pepti ale zareagował po dwóch dniach gorączką, mega liszajcowatą wysypką (typową dla AZS) oraz tragiczną kupką-kwaśną zieloną śluzowatą...
3mam za Was kciuki.
Jedyna rada-sama musisz niesttey sprawdzić co uczula Twoje dziecko, bo uczulać może wszystko!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
mój syn na szczęście wyrasta z AZS, ulżyło mi że sprawdziła się przepowiednia naszego alergologa, niestety nadal jest silnie uczulony na białko jaja kurzego, które jest wszędzie więc cały czas ma plamy,
stosowaliśmy wiele specyfików, najlepiej podziałały u nas:
- kosmetyki baby dream z rossmana - nie zawierają parabenów, ani innych świństw,
- do kąpieli wlewam do wanny linomag olejek do kąpieli, tani, wydajny, świetnie nawilża,
- do stosowania miejscowego krem Mediderm, tani, wydajny i u nas bardzo skuteczny, wcześniej używaliśmy Cerkobalm i też dobry był, ale droższy
- używaliśmy też, gdy sytuacja była kiepska maści sterydowych - ale to ulga na chwilę, a szkodliwe więc staram się unikać,
- maści robione, efekty zależnie od składu
- do buźki Elidel
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a jeżeli chodzi o leki-nigdy nie stosowałam sterydów choć lekarze nagminnie mi je wypisywali. Wolałam krem emolium specjalny, emolienty do kąpieli, maść pośladkową robioną w aptece (ta co w szpitalu) oraz octenisept (jak pojawiały się rany to psikałam żeby nie doszło do zakażenia i żeby ładnie się wysuszyło i zagoiło).
Fajnie u nas też się sprawdza fenistil w kroplach-1kropla/ 1kg wagi czyli np jak synek waży 8900g to 9kropel itp.

Jeśli Twoja córka cały czas ma zmiany na skórze tzn że cały czas ma kontakt z silnym alergenem.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ponadto bardzo Ci współczuję i innym mamom dzieci z AZS bo jest to paskudna przypadłość (żeby nie napisać że choroba ;)).Da się z tym żyć ale jest uciążliwe. Zwłaszcza jak za plecami masz teściową albo inną "życzliwą" osobę która mimo tłumaczeń nie rozumie tematu i próbuje wpychać w dzieciaka alergeny bo twierdzi że go głodzimy :) heh... także powodzenia!!! i jakby coś to pisz-chętnie pomogę i podzielę się tym co już wiem.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Polecam masc Protopic, droga, ale na zmiany na twarzy super.
U naszej córeczki najgorsze są dłonie i nogi. Czasami tak sie drapie, że krew leci. Masakra.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
protopic wcale tez nie jest taki 'zdrowy' , poza tym trzeba uwazac latwo mozna na niego dostac uczulenie ktore objawia sie szczypaniem i pokrzywka ;/ moja corke przy gorsdzych zmianach tez smaruje, ale ja sama dostalam na nia uczulenie ;)
azs nie mozna wyleczyc! trzeba z tym zyc nie wiadomo kiedy nas dopadnie niestety, co do mleka moja corka pije duzo mlecznych rzeczy/ je jogurtow probowalam wprowadzic sojowe kozie i niewiadomo co, ale to jest taki niejad ze nikt sobie z nia nie radzi :( niestrety potrafi i 2 dni nic nie zrez i zjesc miche platkow czekoladowych na zwyklym mleku... my sie z tym zmagamy 5 lat i chyba to nigdy nie minie :(((
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej, nie będę pisać co przerabiałam z córką bo kto zna temat, ten wie jak jest - czasem idzie się poryczeć z bezradności - jedno co bym chciała Wam napisać, to że moja córka ma teraz 8 lat i od około dwóch prawie choroba się uśpiła - w stosunku do tego co było jest wspaniale! Jedynie dłonie czasem się "odzywają".
To jest niestety choroba z rodzaju autoimmunologicznych więc będzie z człowiekiem przez całe życie ale może długo się nie odzywać na szczęście.
Także może i Wasze dzieci z czasem będą w coraz lepszej formie - tego im i Wam życzę!
I zgadzam się co do mleka w diecie - u nas AZS idzie w parze z nietolerancją i każde złamanie diety kończy się albo zmianami na skórze albo rewolucją żołądkową :/ Także od czasu do czasu pije mleko sojowe. Nawet jogurtu nie może. Jeszcze po kefirze albo mleku acido jest w miarę ok.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ojj da sie poryczec da , dzis znow to samo , 3 godziny usypiania , bo co nie przysnie to zaczyna sie drapac.
Pospala 30 min i znow placz , teraz maz ma swoja "zmiane"

Co do odstawienia wszystkiego , przerabialam 2 razy , okolo 2-3 tyg nie dostala nic oprócz mleka i zaczelam wprowadzac na nowo , sama marchewka pozniej ziemniak pozniej dynia pozniej miesko itp.

Jaki alergen moze uczulac ?
Dywan , firany , zaslony , wszystkie pluszaki , lalki wynioslam .
Wtedy mala byla u moich rodzicow przez 2 dni zebym dobrze wysprzatala mieszkanie i wywietrzyla . Zwierzat nie posiadamy .
Wszystkie ciuchy 100% bawelna , posciel prześcieradla tez.
Wszystko piore w jej płatkach mydlanych ( proszki odpadaja , uczulają ) płucze po 2 razy , prasuje tez wszystko .
Sprzatam regularnie , aby kurzu nie bylo .
Aa kwiatkow tez nie posiadamy , nawet na balkonie .

Codziennie sie zastamnawiam co jeszcze moze byc .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ale pisałaś że na samym nutramigenie nie było za dobrze? to może skonsultuj to z lekarzem i spróbujcie innego mleka. Skoro pije nutramigen to teraz już wypije wszystko bo on jest najobrzydliwszy ;)

a jak wprowadzasz nowe pokarmy to przez tydzień podajesz jeden produkt i czekasz na reakcje czy jak?

a moze zamiast płatków mydlanych spróbuj jakiś płyn dla dzieci, np dzidziuś, lovela?

i tak jak pisze mammamia-mojej córce też się wyciszyła alergia i na razie mamy spokój, choć nie ukrywam że czasem dopadnie ją jakaś wysypka,jak podam jej do jedzenia coś nowego, ale wtedy dokładnie wiem po czym to ma :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No gdy jest na samym mleku tez nie jest idealnie , wiem ze zawsze cos bedzie .
Tak gdy wprowadzam jej np morele , dostaje codziennie po kilka łyżeczek przez tydzien , i jesli po tyg nic nie wyskakuje to zostawiam i wprwadzam co innego . I tak z kazdym produktem .
Żadko kupuje jakies tam sloiczki z obiadkami czy desekami , bo to oszusci.

Kupilam kiedys marchew+ziemniak , wysypalo ja pozniej przeczytalam sklad a tam ryż , na ktory córka jest uczulona .

Co do proszkow , Jelp , lovela uczula , po dzidziusiu tez cos wyskoczylo .
Dlatego piore w platkach mydlanych po tym jest ok .

Gdy rozmawialam z lekarka stwierdzla ze nutramigen nie powinien ja uczulac , bo moze to cos z powietrza .

niezalogowany okruszek - a ile twoja cóeczka ma lat ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mamo mojej corce pomogl -(nawilzył i natłuscił skore i mniej duzo sie drapała)balsam do ciała atoperal baby i cethapil restoraderm,kupuje je w aptece doz.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Odrazu mowie ze nie jestem zadna przeciwnika szczepien bo tez szczepie dziecko moze pomoze komus w koncu zdiagnozowac AZS od czego jest bo tez ztym walczym od drugiego miesiaca zycia i wlasnie znalazłam chyba przyczyne ale znalazłam cos takiego Poczytajecie sobie to:

Noworodek nie jest miniaturką dorosłego. Nie może jeść pokarmu takiego jak dorośli, ale nie dlatego, że lubi mleko, lecz dlatego, że jego przewód pokarmowy nie jest jeszcze w pełni dojrzały, więc nie potrafi tego pokarmu strawić. Dlatego nawet najzdrowsze dla nas pożywienie, u noworodka wywoła poważne zakłócenia trawienne i metaboliczne, grożące uszkodzeniem przewodu pokarmowego oraz organów wewnętrznych, a nawet śmiercią.

Noworodek nie ma wykształconego systemu odpornościowego, który przez jakiś czas zastępują mu przeciwciała siary (pierwszego mleka), której żółty kolor nadaje właśnie duża zawartość przeciwciał.

Bariera krew-mózg

Bariera krew-mózg jest rodzajem zapory na styku naczyń krwionośnych i płynu mózgowo-rdzeniowego. Przez barierę krew-mózg łatwo przechodzą produkty odżywcze oraz tlen i dwutlenek węgla, natomiast przenikanie innych substancji (toksyn, niektórych leków i hormonów) z krwi do komórek nerwowych jest utrudnione.

U noworodków bariera krew-mózg nie jest jeszcze rozwinięta, toteż toksyny z krwiobiegu swobodnie przenikają u nich do tkanki nerwowej. Szczególnie groźne dla rozwijającego się mózgu są metale zawarte w szczepionkach, przede wszystkim rtęć i aluminium. Wciąż trwają spory, czy gwałtowny wzrost autyzmu i ADHD u dzieci ma związek ze szczepieniami niemowląt, czy też jedno z drugim nie ma związku.

Podstawy etyczne i prawne szczepienia noworodków

Noworodek przychodzi na świat absolutnie do niego nieprzystosowany, ale szybko się uczy. Szczególnie ważna jest nauka odporności. Naturalnej odporności, niewypaczonej wstrzyknięciem do jego organizmu antygenów. Z tego względu w żadnym państwie Unii Europejskiej nie szczepi się noworodków zbyt wcześnie. Wprost przeciwnie w cywilizowanym świecie istnieje tendencja do szczepienia niemowląt dopiero sześciomiesięcznych, a nawet starszych.

Żadne państwo Unii Europejskiej nie dopuszcza przeprowadzania eksperymentów medycznych na niemowlętach, które nie ukończyły 60 dni życia. Nawet w Indiach największym poligonie doświadczalnym Big Pharmy*, eksperymenty medyczne można przeprowadzać na niemowlętach, które ukończyły 42 dni życia. W Polsce żadne ograniczenia wiekowe nie istnieją, toteż eksperymenty medyczne można tutaj przeprowadzać nawet na noworodkach urodzonych przedwcześnie, a więc przebywających w inkubatorze (Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 30 kwietnia 2004 r. w sprawie sposobu prowadzenia badań klinicznych z udziałem małoletnich, § 3).

* Big Pharma to największe farmaceutyczne kartele na świecie, których roczne dochody przekraczają 20.000.000.000 (słownie: dwadzieścia miliardów) USD. W roku 2009 na liście tej znajdowało się 12 karteli: Johnson & Johnson (Stany Zjednoczone), Pfizer (Stany Zjednoczone), Roche (Szwajcaria), GlaxoSmithKline (Wielka Brytania), Novartis (Szwajcaria), Sanofi (Francja), AstraZeneca (Wielka Brytania i Szwecja), Abbott Laboratories (Stany Zjednoczone), Merck & Co (Stany Zjednoczone), Bayer HealthCare (Niemcy), Eli Lilly and Company (Stany Zjednoczone), Bristol-Myers Squibb (Stany Zjednoczone).

Dlaczego noworodki i dlaczego już w pierwszej dobie życia

Szczepienie noworodków ma głęboki sens biznesowy. Odczyny poszczepienne u dziecka starszego nie mogą ujść uwadze rodziców, którzy widzą, jak ono się rozwija, i jak ów rozwój zostaje zahamowany szczepieniem. Inaczej jest z jednodniowym noworodkiem, którego rodzice jeszcze nie zdążyli dobrze poznać, a więc nie zauważą powikłań poszczepiennych. Jest to zatem rodzaj hartowania niemowlęcia; przygotowanie do brutalnego wstrzykiwania do jego ciała serii wybitnie toksycznych koktajli o składzie, o którym producenci wolą nie mówić, a sami zainteresowani, czyli rodzice, też wolą nie wiedzieć, bowiem mając tę świadomość dobrze by sprawę przemyśleli, zanim zdecydowaliby się szkodzić swojemu dziecku.

NOP - niepożądane odczyny poszczepienne

Odczyny poszczepienne. Ta sprytna nazwa sugeruje, że to nic takiego. Nie żadne poważne powikłania, tylko takie sobie niewinne odczyny mały pikuś. Tak medyczna propaganda każe myśleć rodzicom i co gorsza oni tak myślą.

W zasadzie wystarczyłoby, gdyby rodzice chociaż czytali ulotki. Te oficjalne, dostarczane do każdej szczepionki przez producenta, których personel medyczny z własnej inicjatywy im nie pokaże, choć powinien. Wszak istnieje realne niebezpieczeństwo, że niejeden rodzic zrezygnowałby ze szczepień swojego dziecka, gdyby się dowiedział, że powikłania poszczepienne, na jakie je naraża, są gorsze od choroby, przeciw której ma być szczepione. Ale nawet tego większość rodziców nie potrafi zrobić dla własnego dziecka przeczytać ulotki."

Przewód pokarmowy noworodka nie jest w pełni wykształcony. Nie jest zdolny nawet do trawienia pożywienia właściwego naszemu gatunkowi. Noworodek nie spożywa pokarmu bogatego w błonnik, który chłonąłby toksyny zawarte w szczepionkach. Nie posiada także flory bakteryjnej, która mogłaby pomóc w zutylizowaniu toksycznego koktajlu pod postacią szczepionki. Jest, można rzec, jałowo bezbronny, tak samo jak jego posiadacz niemowlę. Taki przewód pokarmowy musi ulec trwałemu uszkodzeniu w kontakcie z wybitnie toksycznymi składnikami szczepionki. Jasno z tego wynika, że są to powikłania pożądane dla kartelu robiącego interes na ludzkich chorobach.

Niejeden z pewnością się zdziwi, że szczepionki wstrzykiwane do ciała mogą uszkodzić przewód pokarmowy. Mało kto zdaje sobie sprawę, że przewód pokarmowy jest największym układem wydalniczym organizmu, do którego drogą wątrobową oraz przez gruczoły śluzowe i surowicze trafiają krążące we krwi i limfie toksyczne substancje. Przykładem mogą być bakteriobójcze antybiotyki, które bez względu na to, czy są podawane doustnie, czy domięśniowo lub dożylnie, i tak niszczą florę bakteryjną przewodu pokarmowego, gdyż tam są właśnie wydalane.

Konsekwencje uszkodzeń nabłonka jelitowego

Nabłonek jelitowy pełni rolę półprzepuszczalnej błony, przez którą organizm wchłania wszystkie potrzebne mu substancje odżywcze, gdy znajdą się w przewodzie pokarmowym, a jednocześnie zapobiega przenikaniu do organizmu tych substancji, które powinny zostać wydalone w postaci stolca.

Konsekwencją uszkodzenia nabłonka jelitowego jest dysfunkcja jego wybiórczości potrzebne organizmowi substancje nie są wchłaniane, a więc są wydalane ze stolcem, natomiast substancje toksyczne, które powinny zostać wydalone ze stolcem, przenikają do organizmu. Spośród toksyn przenikających do organizmu przez wyłomy w nabłonku jelitowym, zwane nadżerkami, najgroźniejsze są antygeny drożdżaki, bakterie i inne drobnoustroje tworzące naturalną florę bakteryjną, a także niestrawione związki białek, na przykład glikoproteiny, lepiej znane jako lektyny pokarmowe.

Gdy ilość toksyn przekracza wydolność układów wydalniczych, następuje ich kumulacja w organizmie, czyli zakłócenie homeostazy, zwane toksemią, która jest przyczyną wszystkich chorób.

Tym sposobem rodzice noworodka zostają przygotowani do serii szczepień, którym zostanie poddane ich dziecko, zanim osiągnie pełnoletność. Nie doznają szoku po każdym szczepieniu, ponieważ dziecku wciąż coś dolega, toteż trudno kolejne kłopoty zdrowotne skojarzyć z PPP pożądanymi powikłaniami poszczepiennymi.

Zakres uszkodzeń nabłonka jelitowego po szczepieniu

Oczywiście, że nie u wszystkich noworodków uszkodzenie nabłonka jelitowego będzie takie samo. U jednych jest ono większe, u innych mniejsze, a może być też, czego nie należy wykluczyć, że u niektórych w ogóle nie dojdzie do uszkodzenia, choć to raczej wątpliwe. Także różne mogą być miejsca występowania nadżerek. U jednych kumulują się one w dwunastnicy, u innych w jelicie czczym albo w jelicie krętym bądź grubym. Z tego względu objawy wskazujące na istnienie nadżerek przewodu pokarmowego nie są specyficzne, dające taki sam obraz u każdego. Niemniej jednak są.

Typowe objawy uszkodzeń nabłonka jelitowego

Objawy uszkodzenia nabłonka jelitowego są tak liczne i różne, że wydają się nie być powiązane ze sobą i co za tym idzie nie są kojarzone ze szczepieniami.

Najczęstszym i najbardziej ostatnio popularnym powikłaniem poszczepiennym są uczulenia pokarmowe. Ich przyczyną jest nienaturalny, a więc patologiczny kontakt systemu odpornościowego z antygenami, do którego dochodzi w patologicznych wyłomach w nabłonku jelitowym nadżerkach.

Prawidłowe reakcje systemu odpornościowego w kontakcie z antygenami, przez medycynę zwane alergią, a więc patologią, możemy podzielić na dwie grupy. Pierwsza to reakcje w miejscu wniknięcia antygenu do organizmu, czyli w przewodzie pokarmowym. U niemowląt reakcje te objawiają się na rozmaite sposoby i z różnym nasileniem. Najczęściej wyglądają one niewinnie, typu taka już uroda częste ulewania, cykliczne wymioty, zespół przeżuwania*, biegunki, niezwiązane z oddawaniem stolca brudzenie bielizny, spowodowane osłabieniem zwieraczy odbytu. Większy niepokój rodziców budzą wzdęcia, zaparcia, upośledzenie trawienia naturalnych składników mleka matki, zahamowanie wzrostu.

Druga grupa prawidłowych reakcji systemu odpornościowego w kontakcie z antygenami to objawy skórne, wśród których najczęściej spotykana jest skaza białkowa i atopowe zapalenie skóry (AZS). Różnica między nimi jest taka, że skaza białkowa jest reakcją na białko, w tym białko mleka matki, zaś AZS jest reakcją na pozostałe antygeny wnikające do krwiobiegu przez nadżerki jelitowe. W tym przypadku system odpornościowy nie zwalcza antygenów w miejscu ich wniknięcia, ale nie może dopuścić, by swobodnie krążyły sobie w krwiobiegu, więc stara się ewakuować je jak najszybciej najkrótszą drogą przez skórę. Typowe objawy obu alergii to wysuszone, złuszczające się płaty skórne, po oderwaniu których ukazuje się zaczerwieniona albo wręcz przekrwiona skóra.

Jest rzeczą oczywistą, że patologiczne wnikanie do organizmu treści pokarmowej wywołuje nie tylko objawy skórne, ale też inne powikłania, nade wszystko spadek odporności, a także katar sienny, astmę oskrzelową, alergiczne zapalenie spojówek.

* Zespół przeżuwania przewlekłe zaburzenie czynnościowe przewodu pokarmowego, objawiające się cofaniem się z żołądka do jamy ustnej porcji ostatnio spożytego pokarmu, a następnie ponownym połykaniem go bądź wypluwaniem."
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
mama, córka ma 3latka.

to faktycznie licho :/ może rzeczywiście spróbujcie z tym mlekiem?
a jeśli chodzi o słoiki...na każdym słoiczku masz skład i nigdy nie sugeruj się napisem w stylu: "ziemniak z dynią" tylko jako mama alergika czytaj skład (ale pewnie już tak robisz ;)) I tyczy się to wszystkiego co je Twoje dziecko, np. chrupki kukurydziane-czytaj czy rzeczywiście jest sama kasza kukurydziana, bo lubią dodawać różne rzeczy :) itp.

bardzo dobrze wprowadzasz nowe pokarmy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dobrze, że prowadzą badania w kierunku szczepionek, może w końcu znajdą złoty środek na wszystko :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sama jestem alergikiem i moje dziecko też niestety odziedziczyło. Miałam z nim dokładnie to co Ty aż do 13 m-ca życia. Do 11 m-ca Maluch budził się co godzinę! BYł wysypany dosłownie od głowy po palce u stóp. W dzień nie spał wcale, w nocy popijał mleko co godzinę i próbował zasypiać dalej+wieczne noszenie na rękach czy w chuście :( Chciałam Cię pocieszyć, że baaaaardzo rzadko zdarza się, że dziecko nie wyrasta z takiej silnej alergii. Musisz przeczekać i nie tracić nadziei! Moje wyrosło z dnia na dzień-dokładnie po skończeniu roku i 1 m-ca zobaczyłam w końcu gładziutką buźkę :) Oczywiście w dalszym ciągu jest alergikiem, ale już "książkowym"-zmiany w zgięciach i przy uszkach. Musisz próbować emolientów (bierz próbki z aptek, drogerii). Mojemu pomógł Cetaphil Restoraderm (emulsja do kąpieli dla dzieci i niemowląt+emulsja do smarowania). Naprawdę rewelacyjna seria, mi też pomaga jak mam dni zaostrzonego świądu. Z leków pomagał wspomniany już protopic i elidel, ale np. u mnie protopic powoduje jeszcze wiekszy świąd, więc musisz obserwować reakcję. Przeciwhistaminowe też chyba wszystkie próbowałam-fenistil, aerius, klemastyna, hydroksyzyna, zyrtec i najlepszy efekt był po najprostszym fenistilu :/ Też rozkładałam ręce i beczałam z bezsilności. Mleka zmieniałam, ale zawsze było bez większej poprawy, w końcu zostałam przy nutramigenie. Ciuchy prałam w orzechach, bo podobno nie uczulają. Z własnego doświadczenia (moje ponad 30 lat walki z własnym AZSem i 3 z dziecka) wiem, że nie można dać się zwariować alergenom! Nie jesteś w stanie ich wszystkich wyeliminować, bo na krzyżowo reagujące alergeny nigdy nie wpadniesz. Ja nie widziałam zaostrzenia po konkretnych produktach, więc dawałam w końcu prawie wszystko. Po skończeniu 1,5 roku zrobiłam testy z krwi na rzeczy, które mnie najbardziej interesowały-tj. mleko, białko jaja kurzego, kilka owoców, warzyw i przynajmniej coś konkretnego wiem. Wytrwałości i głowa do góry!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
A co do słoiczków, to je wyeliminowałam w pierwszej kolejności, bo nigdy do końca nie wiesz co jest w środku i nie miałam czasu na czytanie w sklepie ulotek (mam też drugie, trochę starsze dziecko, z którym nie dało się ustać 5 minut przy jednym regale).
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Fenistil ma pełno konserwantów więc nic dziwnego że nie pomaga, ale spoko, zanim sama na to wpadłam też troszkę czasu minęło.
Wapnem nie zaszkodzisz? Długotrwałe stosowanie wapnia uszkadza nerki.
AZS nie da się wyleczyć, można zaleczyć.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
przy azs trzeba być przede wszystkim systematycznym. Najgorzej jak dziecko nie chce wspolpracowac, ale od tego sa jakies apliakcje i przypominajki. U nas pomaga dermaveel. Jak na razie ładnie znikaja zaczerwienienia, nie ma tez już ciaglego drapania się u mojego synka.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
-mama - czy coś pomogło? jestem na tym samym etapie, mój syn ma 1,5 roku ja nie sypiam po nocach a pracuję zawodowo..:( syn strasznie cierpi - cutivate stosuje doraźnie jest lepiej, nawilżam dexerylem (też wiele testowałam)
najgorzej jest nocą gdy drze się jak poparzony.. to naprawde jest straszne i choruje cała rodzina, bo mam też starsze dziecko i nikt się nie wysypia...
koszmar... czy twoja córka "wyzdrowiała"?
jest nadzieja że kiedyś będzie lepiej?????.....:(
może masz jakiegoś sprawdzonego dermatologa?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

ostatnio dowiedziałam się, ze mamy azs i przysięgam , ze probowałam wszystkieo, żeby pomogło mojemu synkowi na te czerwone plamy na swędzenie na ten niepokoj.. w aptece pani poleciła mi krochmal do kąpieli i balsam po kąpieli atoperal baby, mogę wam powiedzieć, że po 2 tygodniach stosowania mam wrażenie, że Tymek się uspokoił, plamy znikają a skóra nie jest szorstka a delikatna i nawilżona.. mam nadzieje, że taki stan sie utrzyma.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Czy coś ostatnio zmieniło się w życiu dziecka? Poszło do żłobka, a może Ty do pracy albo jedno i drugie?
Może ktoś poważnie zachorował albo ktoś bliski dziecku musiał gdzieś daleko wyjechać?
Pomysł też o aspekcie psychologicznym, emocjonalnym, stresie, a nie tylko o rzeczach typu jedzenie, proszki itp, itd.
Najważniejsze, to próbować znaleźć przyczyne, a póki to się nie uda (a może się nie udać wcale) starać się jak najlepiej pielęgnować, ale też leczyć skórę, jeśli sytuacja tego wymaga.
U nas z kosmetyków najlepiej sprawdzają się te od verdelab: https://verdelab.pl/kategoria-produktu/problemy-skorne/atopowe-zapalenie-skory/ Mają świetne składy i naprawde pomagają.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pomaga tylko hydroksyzyna na receptę+ kąpanie w wodzie z olejkiem, wiem bo przetestowałam już wszystko, dziecko 7 lat
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

Czy jechać z półrocznym dzieckiem na wakcje za granice? (27 odpowiedzi)

dziewczyny pomóżcie, mam dylemat. We wrześniu z narzeczonym mamy ślub, nasza córeczka będzie...

rodzice chrzestni-kiedy zapytać? (20 odpowiedzi)

Tak sobie myślę kiedy prosi się by dana osoba została rodzcem chrzestnym naszego Maluszka? Jak...

gdzie kupię piłeczki do basenu "suchego" (20 odpowiedzi)

jak w temacie , na allegro widziałam ale z gdańska nie znalazłam ; czy widziałyście gdzie w...

do góry