Re: Do mam które zdecydowały się na życie za granicą
ciężko było z tym dunskim nie powiem, ale nie mogłam wytrzymac tego że wokoło wszyscy gadają po duńsku, a ja nie kumam :PPPPco do szwedzkiego to czytam bez problemu, ale nie kumam ich mowy,...
rozwiń
ciężko było z tym dunskim nie powiem, ale nie mogłam wytrzymac tego że wokoło wszyscy gadają po duńsku, a ja nie kumam :PPPPco do szwedzkiego to czytam bez problemu, ale nie kumam ich mowy, norweskiego nie miałam przyjemności na dłuższą metę posłuchac więc nie wiem. Ja podziwiam ich że są tak zachartowani, pamiętam jak po porodzie przychodziła do mnie pielęgniarka i mówiła żeby wystawiac od urodzenia na dwór spac bo bedzie problem potem i tak starałam się robic, potem już wiedziałam czemu:PPPPP nie wiem jak w Norwegii jeśli chodzi o wybor obiadków i wogóle jedzenia dla dzieci, bo tutaj marny. Jest tylko hipp i jedna duńska firma i to tez bez szału. Herbatek soczków nektarów dla takich bąbli tez nie ma, wybór W O D A to samo w żłobku i przedszkolu :)pytałam pielęgniarki pozniej czemu tak jest, jej odp beka
walerka zgadzam się, trzeba w głowę sobie wbic ze się nie mieszka już w Polsce i wtedy jest łatwiej, ja miałam długo z tym problem
zobacz wątek