Re: Do mam które zdecydowały się na życie za granicą
w uk, tez bez wzgledu na pogode dzieci wychodza na dwor, moze mrozow wielkich w londynie nie ma, ale deszcze i to wielkie i wiatry sa, to i tak poniedzialek jest dniem wychodnym w przedszkolu. w...
rozwiń
w uk, tez bez wzgledu na pogode dzieci wychodza na dwor, moze mrozow wielkich w londynie nie ma, ale deszcze i to wielkie i wiatry sa, to i tak poniedzialek jest dniem wychodnym w przedszkolu. w prywatnym tez dostep do dworu nieograniczony,
ostatnio chrzestny zladowal na urodziny mojej corki i na stale mieszka w NO, i najlepsze w przedszkolach jest to , ze jak zima to wielkie sanie i wychowawca ciagnie, a w lato, jest lodka i na wode, ciekawe jak to rozwiazali w zwiazku z bhp i przepisami, w uk chyba nie przeszloby to, ale idea jak najlepsza.mieszka w malej miescinie
mam ten przywilej, ze w domu goruje jezyk polski, choc ang jest duzo latwiejszy i starsza b.pozno zaczela mowic do mnie po pl, tak to w ogole, naptomiast u opiekunki/przedszkole gadala jak najeta, teraz wie, ze moze mowic w 2ch jezykach i ja rozumiem, mlodsza, ma 1.3miesiace i malo mowi, wiec pewnie podobna historia. o jez.polski sie nie boje, ale nie zdziwie sie, ze obie miedzy soba beda wolaly po ang, taka prawda i wlasnie nie bac sie jezyka.
zobacz wątek
12 lat temu
~niezalogowana izulucha