Odpowiadasz na:

Re: Do mam które zdecydowały się na życie za granicą

zośka - ja tam samo jak koza jestem ciekawa. Mieszkam w Norwegii 4 lata,co prawda nie mam dzieci i wszystkie koleżanki co je mają pracują, wiec nie znam żadnej co siedzi sama w domu.
Odczucia... rozwiń

zośka - ja tam samo jak koza jestem ciekawa. Mieszkam w Norwegii 4 lata,co prawda nie mam dzieci i wszystkie koleżanki co je mają pracują, wiec nie znam żadnej co siedzi sama w domu.
Odczucia mialam takie same jak ty, pierwszy rok było super, pozniej po roku zaczłeam dostrzegac niedoskonałosci ale, twaróg robię sobie sama, tak samo jak kisiel:) raz na poł roku robie sobie zakupy w PL i taniej i mam wszystko, czasami do szwecji jezdze bo blizej jakby nie patrzec, a tak to nie narzekam, mają tez wiele produktów których w PL nie ma a która mi podpasowały-chyba kwestia nastawienia.

Po roku mialam dni kiedy płakałam, chcicłam wracac, do rodziców, do sióstr, szczególnie jak siostra urodziła i pojawiła się siostrzenica która tak szybko się zmienia! Ciężko mi było, bardzo. Przezyliśmy szkołę życia, w zimie przy minus 35 zamrazła nam łazienka, ubikacja, kuchnia, w pokoju rano było 8stopni, przez 3 miesiące wypowiedzienia na dom (własciciel twierdził ze to nasza wina i nei chciał skrócic wypowiedzienia) bralismy prysznic w pracy, heh, dzieci z bloku zaczeły mieszkac na wsi ;)
Przezyliszmy, wszystko-teraz jest nei od porównania, tylko ze wtedy az tak do konca nei zdawalam sobie sprawy jak jest zle. W hotelu któym pracołwałam, musiałam codzinnie na tym mrozie, o 6 rano chodzic dookola sypac żwirek i wydłubywac pety z lodu-masakra.

Teraz mam tak, że jak chce jechac, to się zamieniam w pracy i jade, nie czuję się uwiązana tutaj. W tym roku kupujemy dom tutaj, mamy prace, normalną już oboje, bo podobnie jak forumka z Danii, po połtorej roku juz dobrze mi szło z językiem to prace po dwoch latach zmieniłam.
Oboje wiemy,że nie wrócimy do Polski, nie mamy po co. Jestesmy oboje nauczycielami, nic nas nie czeka, tylko ciągle wymagania i pretensje w szkole i żałosne pensje i wyścig szczurów.
Poznałam Polki, nie Polki, mam kilka koleżanek, dwie bardzo bliskie, zreszta z tymi w Pl mam tez bardzo dobry kontakt.

Co z tego ze to Norwegia? to juz nie sa czasy 30 lat temu, teraz jak ktos chce to wsiada w samolot i w godzine jest w Gdansku, ja jeszcze mam djazd 3 godziny na lotnisko. Siostra młodsza mieszka w krakowie i jedzie do domu do gdańska dłuzej niz ja. tez tęskni itp. Nigdy nie będzie idealnie. Najlepsze jest to, ze bardzo tęskniłam za Gdańskiem, całe zycie w nim spędziłam, za tymi ulicami, pubami, kinami, moją ławką w parku, widoku bloków itp. Tutaj wszędzie te za****e góry, rzeczki i widoczki:D ale jak jestem w gda dłuzej niz tydzien, to łeb mi pęka i z ochotą wracam do mnie na wieś, siadam sobie z herbatką w salonie i cieszę się, ze jestem z powrotem, u siebie.

Sa jeszcze jakies forumki z Norwegii??

zobacz wątek
12 lat temu
~emenems n.zalg.

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry