Odpowiadasz na:

Re: Dobry Ginekolog w Gdyni

A skoro już mowa o evi-med przy Świętojańskiej w Gdyni, to przyjmuje tam kilkunastu ginekologów - rozwiń

A skoro już mowa o evi-med przy Świętojańskiej w Gdyni, to przyjmuje tam kilkunastu ginekologów - http://www.evi-med.pl/www/Specjalizacje_i_godziny_przyjec/37/pages.html jest w czym przebierać :) A tak poważnie. Jak byłam dużo młodsza i trochę jeszcze wypłoszona, to trafiłam do lek. Głuchowskiej i to był bardzo dobry traf. Nie miałam żadnych zastrzeżeń do niej jako lekarza. A oprócz tego bardzo miła i bardzo kontaktowa generalnie super. Spokojnie mogłabym ją polecić w pierwszej kolejności wszystkim młodym dziewczynom, które zaczynają przygodę z ginekologiem i ta pierwsza wizyta w gabinecie ginekologicznym napędza im stracha. Ciążę prowadziłam u dr Alty, też w przychodni evi-med. Na początku ciąży wahałam się między dr Altą a dr Głuchowską. Do dr Głuchowskiej trafiłam awaryjnie, gdy w pierwszych tygodniach ciąży pojawiły się krwawienia i okazało się, że ciąża jest zagrożona. Dr Głuchowska przyjęła mnie dodatkowo, mimo zapchanego już grafiku. Zbadała, uspokoiła, wyjaśniła. Postawa jako lekarza - profesjonalnie, a oprócz tego podeszła jak człowiek do człowieka. Ostatecznie zdecydowałam się na to, aby lekarzem prowadzącym była jednak dr Alta, przeważyło to że dr Alta wykonuje USG i ma tytuł doktora. Chociaż brakowało mi trochę tego ciepła, jakie ma dr Głuchowska. I co? . Kilka miesięcy współpracy z dr Altą i.... powiem krótko. Gdyby nie dr Alta, moja Calineczka byłaby dziś w świecie aniołków. Nie dam złego słowa na nią powiedzieć. Ciąża była bardzo wysokiego ryzyka, najpierw strach przed poronieniem, potem ryzyko wczesnego porodu. Każda matka, której ciąża była trudna wie co to za stres. Kiedy trzeba walczyć z losem o życie swojego dziecka. Dla mnie to najlepszy ginekolog do prowadzenia ciąży, zwłaszcza ciąży zagrożonej. Nic nie zaniedbała, nie straszyła, każde zagrożenie, każdy problem omawiała rzeczowo. Zdarzało mi się zgłosić na nieplanowaną wizytę, bo coś tam... nie było problemu, przyjęła zawsze. Jako lekarz dała mi duże oparcie, zawierzyłam jej doświadczeniu zawodowemu i myślę, że dzięki temu wszystko skończyło się szczęśliwie. Dziś nie umiem sobie nawet wyobrazic, że mogłoby nie być Calineczki....

zobacz wątek
9 lat temu
~syriaa

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry