Widok
my jestesmy w wspolnocie gestor i mamy juz dosyc nie mozna sie o nic doprosic poprostu administrator ktory ma nas stwierdza a po co ja mam przyjechac do panstwa jest tyle spraw ktore podjelismy na zebraniu zeby zrobic a nie sa zrobione do tej pory a o cokolwiek prosimy zeby zrobili to slyszymy ze mamy zamalo pieniendzy albo ich nie ma szkoda slow
Jedna wielka pomylka. Zbywaja przez telefon. Zglaszalam z 10 razy usterke-chodzilo o hałas z pieca w piwnicy, który miał miejsce w nocy. Naprawe był to hardkor a tylko ja slyszlalam.
Pisalalm maile, dzwoniłam i nic.
Jak wyslalam nagranie to wtedy się zainteresowali. Czyli poalam problem na tacy. Nikt nigdy nie pofatygował się osobiście ani w tej ani w innej sprawie.
Miał przyjść inspektor budowlany... minal rok i nic.
Nie wspomnę już o niezgodnościach w bilansie...
Pisalalm maile, dzwoniłam i nic.
Jak wyslalam nagranie to wtedy się zainteresowali. Czyli poalam problem na tacy. Nikt nigdy nie pofatygował się osobiście ani w tej ani w innej sprawie.
Miał przyjść inspektor budowlany... minal rok i nic.
Nie wspomnę już o niezgodnościach w bilansie...