Widok
przyjmuje też na Żwirki i Wigury, czeka sie ze 2 tygodnie na wizytę.
Na razie byłam tylko raz. Czekałam na wejście aż 2 godziny, ale doktor twierdzi, że to wyjątkowo ;) (ale widzę, że wcale nie tak wyjątkowo).
Faktycznie jest powolny, z komputerem sie mota jakby pierwszy raz w życiu miał myszkę w łapie ;)
Ale jest bezpośredni. Mozna nawet pożartować, pogadać. Rzeczywiście sie nie spieszy.
Zapisał mi tab. antykoncepcyjne, ale nie zebrał żadnego wywiadu, już nie mówiąc o badaniach (myślałam, że powinno się zrobić przed przystąpieniem do przyjmowania leków hormonalnych). Nie zapytał czy kiedykolwiek brałam tabletki, jak to znosiłam. Nie przedstawił innych alternatywnych metod antykoncepcji. Także nie wiem sama co o tym myśleć.
Na razie byłam tylko raz. Czekałam na wejście aż 2 godziny, ale doktor twierdzi, że to wyjątkowo ;) (ale widzę, że wcale nie tak wyjątkowo).
Faktycznie jest powolny, z komputerem sie mota jakby pierwszy raz w życiu miał myszkę w łapie ;)
Ale jest bezpośredni. Mozna nawet pożartować, pogadać. Rzeczywiście sie nie spieszy.
Zapisał mi tab. antykoncepcyjne, ale nie zebrał żadnego wywiadu, już nie mówiąc o badaniach (myślałam, że powinno się zrobić przed przystąpieniem do przyjmowania leków hormonalnych). Nie zapytał czy kiedykolwiek brałam tabletki, jak to znosiłam. Nie przedstawił innych alternatywnych metod antykoncepcji. Także nie wiem sama co o tym myśleć.
Mialam watpliwa przyjemnosc spotkac tego pana na IP na Zaspie kiedy to zglosilam sie na cc.
Jego badanie to byly istne tortury, nie przesadzam. Badal mnie ponad pol godziny i nie bardzo wiedzial co robi chyba. Nie mogl zrobic glupiego pomiaru glowki dziecka i to nie wina sprzetu bo lekarz na nastepnej zmianie zrobil to w pol minuty.
Samo badanie usg bylo cholernie bolesne.
Na moje lzy i powtarzanie ze mnie boli i czy moglby delikatniej odpowiedzial ze to nie mozliwe zeby mnie tak bolalo.
Jest tak powolny ze na wejscie do gabinetu czekalam ponad 4 h.
Po wszystkim odeslal mnie do domu.
Wrocilam wieczorem bo badanie szanownego doktorka wywolalo u mnie skurcze.
Sila by mnie nie zaciagneli to tego konowala.
Jego badanie to byly istne tortury, nie przesadzam. Badal mnie ponad pol godziny i nie bardzo wiedzial co robi chyba. Nie mogl zrobic glupiego pomiaru glowki dziecka i to nie wina sprzetu bo lekarz na nastepnej zmianie zrobil to w pol minuty.
Samo badanie usg bylo cholernie bolesne.
Na moje lzy i powtarzanie ze mnie boli i czy moglby delikatniej odpowiedzial ze to nie mozliwe zeby mnie tak bolalo.
Jest tak powolny ze na wejscie do gabinetu czekalam ponad 4 h.
Po wszystkim odeslal mnie do domu.
Wrocilam wieczorem bo badanie szanownego doktorka wywolalo u mnie skurcze.
Sila by mnie nie zaciagneli to tego konowala.
Kurczy troche sie zalamalam bo dopiero sie przeprowadziłam do Gdyni i pierwsza przychodnia na jaka trafiłam i zapisałem sie na wizytę to właśnie dr.koprowski ;/ jestem w 10 tyg ciąży ale pomyślałam sobie ze na ważniejsze wizyty i usg bede chodziła prywatnie a na zwykle wazenie i mierzenie panstwowo ale jeżeli słyszę takie opinie to troche mnie to załamuje ....który doktor jest więc według was godny polecenia?
Jak zobaczylam 2 kreseczki na teście pobieglam do dr koprowskiego zeby potwierdzic. Zabralam ze soba dokumentacje poprzedniej ciazy bo byly tam wazne informacje.
Pan doktor zbadal mnie opowiadajac o swoich zakupach itd. Byl tak nierozgarniety ze nie podal mi terminu porodu ani nie zlecil badan i nie przepisal hormonow na podtrzymanie ciazy (w poprzedniej ciazy mialam d*phaston i dzieki temu mam corke). Nastepna wizyta za miesiac -tyle sie dowiedzialam. Nastepnej wizyty nie bylo bo plod obumarl w 5 tyg. O czym sie dowiedzialam w 8 tyg u prywatnego lekarza ginekologa. Czekam na farmakologiczna indukcje poronienia.
Pozdrawiam Panie doktorze mam nadzieję że pan dobrze sypia. Wie pan jak sie spi z martwym plodem w brzuchu przez 3 tyg.
Łatwo jest byc ginekologiem jak kobieta jest zdrowa - taka ciaze moze prowadzic i psychiatra . Trudniej jest gdy kobiety maja trudnosci w donoszeniu upragnionej ciazy- a gdy się uda to znaczy ze jest to naprawdę dobry specjalista :) . Pan doktor Koprowski do specjalistow nie należy.
Pan doktor zbadal mnie opowiadajac o swoich zakupach itd. Byl tak nierozgarniety ze nie podal mi terminu porodu ani nie zlecil badan i nie przepisal hormonow na podtrzymanie ciazy (w poprzedniej ciazy mialam d*phaston i dzieki temu mam corke). Nastepna wizyta za miesiac -tyle sie dowiedzialam. Nastepnej wizyty nie bylo bo plod obumarl w 5 tyg. O czym sie dowiedzialam w 8 tyg u prywatnego lekarza ginekologa. Czekam na farmakologiczna indukcje poronienia.
Pozdrawiam Panie doktorze mam nadzieję że pan dobrze sypia. Wie pan jak sie spi z martwym plodem w brzuchu przez 3 tyg.
Łatwo jest byc ginekologiem jak kobieta jest zdrowa - taka ciaze moze prowadzic i psychiatra . Trudniej jest gdy kobiety maja trudnosci w donoszeniu upragnionej ciazy- a gdy się uda to znaczy ze jest to naprawdę dobry specjalista :) . Pan doktor Koprowski do specjalistow nie należy.
Dr Koprowski prowadził Moją ciąże 4 lata temu,wszystko przebiegało bez zastrzeżeń. Minusem jest ten fakt ,że czasami czekałam po 3 godziny w poczekalni,ale dr Koprowski jest lekarzem również w gda w szpitalu i dlatego były opóźnienia.
Dzięki dr Koprowskiemu nie zachorowałam na inwazyjnego raka szyjki macicy,zlecił mi odpowiednie badania,kiedy dostałam wyniki ,dał skierowanie do szpitala i wszystko przebiegło pomyślnie.
Co do prywatnych wizyt ,to ja czekała kilka dni :)
Dzięki dr Koprowskiemu nie zachorowałam na inwazyjnego raka szyjki macicy,zlecił mi odpowiednie badania,kiedy dostałam wyniki ,dał skierowanie do szpitala i wszystko przebiegło pomyślnie.
Co do prywatnych wizyt ,to ja czekała kilka dni :)
Nie polecam tego lekarza. Po pierwsze siostra się u niego leczyła i dzięki jego niekompetencji nie rozpoznał choroby, przez co znacznie jej stan się pogorszył. Ja byłam u niego w przychodni tylko raz i o jeden raz za dużo. Niestety spotkałam go na porodówce na zaspie, tak głupiego lekarza to ja nie znam, badanie na porodówce bardzo bolesne, bo kto robi usg w czasie skurczu i jeszcze będzie na mnie krzyczał że przecież mnie to wcale nie boli, tak jakby wiedział jak wygląda skurcz porodowy. na szczęście jak mój mąż na niego huknął podkulił ogon i zmienił ton. Nie rozumiem takiego zachowania, rozumiem że kobieta w czasie porodu jest bezradna ale żeby to wykorzystywać i się na niej wyżywać tego nie rozumiem. W dodatku szycie po porodzie w jego wykonaniu to istna katorga. Radzę unikać tego lekarza, dla własnego dobra.
Ja osobiście już nigdy nie pójdę do Dr. Koprowskiego byłam rok temu na badaniu kontrolnym i lekarz zalecił usg i trakcie badania stwierdził i pokazał na monitorze ze mam miesniaki macicy i po badaniu kazał za pół roku przyjść na badanie katrolne ja poszłam do innego ginekologa na badanie katrolne i okazało się ze nie mam miesniakow macicy i jestem zdrowa i myślałam ze lekarz żarty sobie robi ze mnie NIE POLECAM DOKTORA KOPROWSKIEGO! !!!!!! powolny nie potrafi przeprowadzić wywiadu w trakcie badania jak macie możliwość to icie do innego ginekologa a badania robiłeś W Gdyni ul.Żwirki I Wigury
Prowadziłam u niego ciążę, drugiej nie mam zamiaru. Powolny, nieogarnięty, cały czas zajada rafaello i gada z pełną buzią .kompletnie nic nie pamięta co mi zalecał na ostatniej wizycie. Bolesne badania, musiałam mu przypominać jakie badania mam zrobić. Co jakiś czas podsuwał mi pod nos swoją wizytówkę z informacją że porażka. ..Pamiętam jak kiedyś włożył mi wziernik i ktoś z personelu wszedł do środka, on tam coś załatwiał a ja leżę z tym wziernikiem... SZOK!!