Re: Drugie śniadanie do szkoły
Jakaś tam: o której dziecko wychodzi do szkoły i o której je, żeby miało skisnąć? Nie, nigdy nam się to nie zdarzyło. Jogurt czy serek wiejski wyjęte prosto z lodówki czekaja spokojnie 3 godziny w...
rozwiń
Jakaś tam: o której dziecko wychodzi do szkoły i o której je, żeby miało skisnąć? Nie, nigdy nam się to nie zdarzyło. Jogurt czy serek wiejski wyjęte prosto z lodówki czekaja spokojnie 3 godziny w plecaku i są nawet lepsze dla organizmu w temperaturze pokojowej, a nie wtedy, gdy ładuje się je do żołądka prosto z lodówki.
A gdzie kupujesz chleb na prawdziwym zakwasie, z pełnoziarnistej mąki (najlepiej nie pszennej) i bez spulchniaczy?
zobacz wątek