Widok

Dziecko a brak biologicznego ojca

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Witam, chciałabym się poradzić obcych mi osób. Moja sytuacja wygląda następująco, zaszłam w ciążę mając 21lat , ojciec dziecka nas zostawil, rodzina jego nie chciała mieć żadnych zupełnie kontaktów. Syn się urodził powiadomiłam ojca lecz zero zainteresowania. Nie chciał mieć z nim kontaktu nigdy go nie widział. Dziecko nie jest uznane. Po kilku latach wyszłam za mąż urodziłam córkę. Mąż jest prawnym opiekunem juz syna. Jest dla syna ojcem, poradźcie co zrobić dalej ,jak powiedzieć dla syna prawdę? Czy powiedzieć teraz czy za kilka lat ? Jest to dla mnie tak ciężka sytuacja.. ojciec Dziecka ukrywał przede mną ze ma jeszcze dzieci z poprzedniego związku razem z jego rodzina. Proszę o pomoc a za zbędne komentarze dziękuję. Pozdrawiam Weronika.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wydaje mi się, że lepiej powiedzieć teraz, niż później. Reakcję trudno przewidzieć. W mojej rodzinie są adoptowane dzieci i mimo że nie pamiętają tego, że kiedyś były w innym domu, wiedzą o tym.
Myślę, że to bardzo trudna sytuacja i że zawsze jest ryzyko, że prawda wyjdzie na jaw w najmniej oczekiwanym momencie, nagle - np. choroba i konieczność oddania krwi...
Starałabym się jakoś przygotować syna do tej wiadomości, chyba spróbowałabym na Twoim miejscu opowiedzieć mu swoją historię i to, w jakiej sytuacji się znalazłaś kiedyś.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
a po co masz mówić ? ojciec jest ojcem i koniec kropka:) na chol.....ę mu wiadomość, ze biologiczny ojciec to cymbał ? ;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 8
Do tej pory syn nie pytał czemu nie ma taty na zdjęciach z czasów jego wczesnego dzieciństwa? Czemu jesteś tylko Ty i On? Nie skojarzył jeszcze, że obchodzicie x rocznicę ślubu, a on ma o kilka lat więcej?

Też mi się wydaje, że lepiej powiedzieć. Ale nie robić z tego jakiejś wielkiej sprawy.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 2
Lepiej teraz powiedzieć niż ma go później uświadomić "życzliwa osoba" ,np.dzieciom adoptowanym zaleca się mówić.Porozmawaiaj może z psychologiem dziecięcym on podpowie jak przeprowadzić taką rozmowę.Wydaję mie się ,że dziecko małe lepiej to przyjmie i sobie poukładała wbrew pozorom niż osoba dorosła niż np.nastolatek.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1
Hm... Prawdę (???)
Z tego co opisujesz to Twój syn ma ojca i to jest prawda.
Nie widzę potrzeby mieszania dziecku w głowie definicjami.
Gdybym była na Twoim miejscu, nie uprzedzałabym wypadków i nie bała się przyszłości. Co ma wisieć, nie utonie.
Zapytaj męża czy czuje potrzebę uświadomienia chłopca teraz (???), kiedykolwiek (???)
Czujesz potrzebę zaznaczenia w Waszym życiu obecności biologicznego ojca (???)
Ludziom nic do tego. W godzinę próby powtarzaj prawdę, że jest dla Was oczywiste KTO jest ojcem syna (???)
Życia nie zmierzysz linijką i nie zważysz żadną wagą jego wartości.
Równanie do innych i cudzych prawd to nie sposób na Twoje, Wasze życie.
Pozdrawiam
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 9
A ile ma lat synek?
Uważam, że lepiej powiedzieć, ale chyba lepiej przy okazji, jak będzie pytał o coś takiego, że przy okazji można powiedzieć. Nie specjalna rozmowa. I mówić tylko tyle, o ile pyta, nic poza to, o co pyta.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
lepiej powiedzieć jak najszybciej, mojej koleżance nie powiedzieli i w podstawówce dowiedziała się od kolegi z klasy, ty powinnaś dziecku przejść przez to;
teraz przecież na podwórku często słyszy się "jestem adoptowana" i to jest naturalne, fajnie, że tak się czasy zmieniły, tym bardziej, że odsetek rodzin patchworkowych jest ogromny i to jest norma...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
zalecam wizytę u specjalisty, który pomoże Ci poprowadzić tę rozmowę. Poszukaj np psychologa/psychiatry, który współpracuje z ośrodkami adopcyjnymi, ma doświadczenie z takimi tematami.

O biologicznej matce się mówi " urodziła Cię, żebym mogła Cię kochać, długo na Ciebie czekałam", ale nie mam pojęcia jak powinno się mówić o ojcu.
A może to właśnie powinna być męska rozmowa? Jak ojciec z synem, bez mieszania się bab w ten temat?

Myślę jednak, że powinnaś mu powiedzieć prawdę - byłoby okropne, gdyby dowiedział się kiedyś od innej osoby. świat by mu runął, o zaufaniu do Was i poczuciu bezpieczeństwa nie mówiąc. Ja chciałabym wiedzieć, gdybym była adoptowana/miała innych rodziców biologicznych.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2
Czym szybciej, tym lepiej. Jakby dowiedział się i to jeszcze od kogoś obcego w okresie dojrzewania, to mogłaby być katastrofa. Znam kilka rodzin, które adoptowały dzieci i wszystkie wiedziały od najmłodszych lat. Generalnie oswajały się z taka informacją "od urodzenia" i nie jest ich w to w stanie zaskoczyć poźniej.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Co ma adopcja do treści wątku (???)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4
Najgorsze dla dziecka jest dowiedzieć się od życzliwego, wtedy będzie szok, łzy, gniew na Ciebie. Moja znajoma adoptowała córeczkę gdy miała niecały rok, chciałą jej powiedzieć, ale zanim zdążyła, dziecko mając 5-6 lat na podwórku dowiedziało się, koleżanka małej powiedziałą, że ona nie ma prawdziwej mamy. Pewnie matka peplała o tym komuś i dziewczyka usłyszała, a później, jak to dziecko, powtórzyła. Nigdy nie wiesz, kto stanie na drodze życia Twojego syna, życie pisze różne scenariusze. Lepiej żeby wiedział, że był kiedyś człowiek, dzięki któremu przyszedł na świat, ale nie był dojrzały i odszedł, robiąc miejsce obecnemu tatusiowi, dla którego jest prawdziwym synkiem.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
Może być też i taki scenariusz, że biologiczny tatuś "dojrzeje" i nagle będzie chciał poznać swoje dziecko - i co wtedy?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak to co. Przecież tata nie jest ojcem biologicznym a adopcyjnym. Nieważne czy jest to adopcja sformalizowana czy faktyczna jedynie, zawsze może gdzieś w przyszlości wyjść, że ojciec biologiczny jest gdzieś w świecie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
W jakim wieku jest syn?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lepiej powiedzieć. Ja bym skonsultowała z jakimś dobrym psychologiem jak to najdelikatniej zrobić. O wiele lepiej aby dziecko dowiedziało się od rodziców niż w inny sposób.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie wiem ile lat ma dziecko ale uważam, ze napewno należy powiedzieć. Ja sama przez przypadek sie dowiedzialam z papierow sądowych chyba o alimenty. Przykro mi bylo ze mama mi wtedy nie powiedziała ze mam innego ojca. Mialam do niej wielki zal, mimo iż dzisiaj jestem juz dorosla mam swoja rodzinę moj biologiczny ojciec nie ma chce miec ze mna kontaktu od samego poczatku nie chciał..
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Rozumiem, Twoje obawy, ale nie rozumiem rozterek odnośnie "czy powiedzieć". Każdy człowiek zasługuje na prawdę o swojej osobie, pochodzeniu, tożsamości, krwi w nim płynącej. Każdy. Nie wydaje mi się by jakiekolwiek adoptowane czy w podobnej sytuacji dziecko ( ojciec przybrany) nie chciałoby poznać prawdy. Inna kwestia to kiedy i jak ta prawdę przekazać. Gdybym była na Twoim miejscu od początku mówiłabym prawdę. Stopniowo, tłumacząc ją odpowiednio do wieku dziecka. Myślę, że jest to najmniej bolesne i rozczarowujące. Nie wyobrażam sobie nagle przekazywać takie informacje nastolatkowi czy chocby dziecku w podstawówce. Zbyt duży szok, zbyt dużo emocji i żalu, strachu i poczucia zagubienia/oszukania dla dziecka. Uważam, że należy mowić od początku, w formie odpowiedniej do danego wieku. Żadent człowiek nie zasługuje na to, by okradać go z tożsamości, każdemu jest potrzebna znajomość swojego pochodzenia, a nastolatkom bardziej niż komukolwiek. Ukrywanie tego, to czysta wygoda opiekunów, wg mnie.

A tak przy okazji, dziś masz męża, jutro możesz nie mieć, a wiec, może się wyrzec Twojego dziecka z dnia na dzień też całkiem nieswiadomie może wspierac w dorosłym życiu tylko swoje własne dziecko, co innego małe dzieci, co innego dorosłe, kiedy należy ustanowić dziedziczenie majątku czy przekazanie dorobku życiowego, np. firmy rodzinnej...dodatkowo, dziecko Twoje i obecnego męża również może w przyszłości wejść w konflikt, np. uznając siebie za bardziej prawowite do majątku czy wsparcia ojca...nie wiesz co będzie za 10-20 lat. a z rodziną najczęściej ładnie wychodzi się na zdjęciu... dałam te przykłady głównie wskazując na fakt, ze jeśli nie powiesz swojemu dziecku prawdy, życie może stworzyć wiele sytuacji, kiedy tej prawdy dowie się od wydawałoby się bliskich osób. a wtedy pewnie bardzo dużo wody upłynie zanim Ci wybaczy i zrozumie Twoje powody.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hm... z podziwem myślę o mamie pauli. Chętnie bym ją przytuliła. To musi być trudne, każedego dnia patrzeć na dorastające dziecko, które jest częścią i przypomnieniem bolesnych zdarzeń. Uśmiech, oczy, rysy twarzy... (???) Coś przecież jest w dziecku z tego człowieka, który dziś jest obcy.
Ciekawe jak często przychodzą chwile, w których chce się zdjąć z siebie choć część ciężaru i przerzucić na dziecko (???)
W imię prawdy... można hartować dzieciaka. Twój biologiczny ojciec to frajer, który nie chce mieć z tobą nic wspólnego więc miłego życia i pogódź się z tym faktem. Tatuś nie jest twoim tatusiem ale kocha cię jak własne dziecko i w imię tej miłości czujemy potrzebę byś wiedział, że nie jest twoim "prawdziwym" tatusiem... Bla bla bla
Nie chodzi o to by kłamać, wręcz przeciwnie! Tylko co dobrego w uprzedzaniu faktów.
Człowiek czuje gdy jest kochany i gdy kocha. Miłość jest bezinteresowna i nie kalkuluje.
Gdy pytania wymagają odpowiedzi mówić prawdę ale nadgorliwość ludzka to najgorsze zjawisko. Wszystko ma swój czas i konsekwencje.

Ps
Co z prawem rodzica do zaspokojenia własnej potrzeby powiedzenia/ niepowiedzenia (???)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

Urlop niani (64 odpowiedzi)

Dziewczyny, Czy płacicie pensje niani podczas urlopu? Pozdrawiam

Okulary dla dziecka w kolejnych krokach - prośba o instruktaż. (8 odpowiedzi)

Moje dziecko przeszło dwa kolejne badania wzroku i teraz mam jakąś receptę okulary (czy jak to...

Wakacje na Mazurach - gdzie polecacie? (66 odpowiedzi)

Chcemy (z mężem i ponad rocznym dzieckiem) pojechać w czerwcu na 4-5 dni na Mazury. Nie wiem...

do góry