Odpowiadasz na:

Re: Dziecko wpdające w histerie z byle powodu-Krzyki kontra sąsiedzi

No ludzie... wam to ubrać problem w słowa odpowiednio, i wystarczy za własny rozsądek. Jeśli dziecko "wyje i krzyczy", w tym wzywa pomocy, jak sama autorka twierdzi i się martwi, to chyba nie można... rozwiń

No ludzie... wam to ubrać problem w słowa odpowiednio, i wystarczy za własny rozsądek. Jeśli dziecko "wyje i krzyczy", w tym wzywa pomocy, jak sama autorka twierdzi i się martwi, to chyba nie można nazywać sąsiadów "przewrażliwionymi", nieprawdaż?
W innym przypadku gdyby nie reagowali a akurat okazało się że rodzice znęcają się nad dzieckiem, byłoby larum że "znieczulica". :D

zobacz wątek
12 lat temu
~Sajwer

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry