Re: Dziewczyny jak poradzić sobie
U nas to są początki. Ale już przy nim wymiękam. Jego uczucia to istna huśtawka. Raz potrafi być boski i do rany przyłóż, żeby za moment nie odzywać się do mnie. Po czym jak ja się "odwracam...
rozwiń
U nas to są początki. Ale już przy nim wymiękam. Jego uczucia to istna huśtawka. Raz potrafi być boski i do rany przyłóż, żeby za moment nie odzywać się do mnie. Po czym jak ja się "odwracam plecami" to on zabiega i tak w kółko. A jak już wykrzesze z siebie uczucia i ja na nie "odpowiem",to w tył zwrot. Nie rozumiem tego dziwnego mechanizmu:(
zobacz wątek