24 grudnia 2008 roku w Szpitalu Wojewódzkim przyszedł na świat mój
ukochany Synuś. Ogólnie opieka mogę powiedzieć, że była dobra; jednak
czasem stosunek położnych i lekarzy do pacjenta pozostawia wiele do
życzenia.Spędziłam tam z Synkiem całe 6 dni, z których jeden to istny koszmar przez
opieszałość lekarzy z oddziału noworodków i labolatorium, które miało
zlecone badania mojego Synka, gdyby nie mój upór i determinacja
spędzilibyśmy tam o wiele więcej czasu zupełnie niepotrzebnie przez "zapomnienie
się" owych lekarzy i labolatorium.

Jednak chciałabym podziękować serdecznie i z serca Panu Doktorowi
Maciejowi Pankau za wsparcie i uśmiech nie tylko mnie i Synka ale również moich
najbliższych kiedy moje dzieciątko miało fototerapię i były to dla nas
trudne dni. Bardzo dziękuję! wszystkiego dobrego Panie Doktorze ! i oby
więcej było tak fantastycznych i dobrych lekarzy, którzy podchodzą do
pacjenta z sercem i życzliwością.