Widok
http://www.mbc.pallotyni.com/?porzadek-nabozenstw,26
na godz. 11 - polecam
na godz. 11 - polecam
Wiem że chodzi o Gdańsk, ale muszę polecić mszę w kościele pw. Św. Michała Archanioła w Sopocie na 3 maja (dolny kościół). Chodziłam tam jako dziecko i do tej pory msze właściwie wcale się nie zmieniły. Dzieci zawsze są pod samym ołtarzem- nie w ławkach-aktywnie uczetniczą we mszy jest zespół grający i śpiewający, a ostatnio nawet dzieci miały z domów swoje instrumenty i grały wspólnie. Msza jest wyjątkowa i na pewno będę tam chodzić ze swoim dzieckiem. Naprawdę watro tam podjechać chociaż raz na jakiś czas.
Sprawdź w Jakubku - to mały kościółek koło Katedry Oliwskiej - trafiłam tam kiedyś przypadkiem na Mszę dla dzieci i w porównaniu z innymi kościołami naprawdę jest super! I nie musisz się martwić, że dziecko nie usiedzi w miejscu - tam dzieciom wolno prawie wszystko a większość z nich śpiewa i gestykuluje - naprawdę fajny klimat! :)
W kościele św. Jakuba msza może i dla przedszkolaków ale ...
ale młyn nieziemski, dzieci nawet piją soczki - widać rodzice zapominają ze to jednak kościół
dziewczynka stoi i krzyczy "mamo pomachaj mi" - no fajnie ze sie cieszy ale ludzie dzieci trzeba uczyc ze są miejsca w których sie nie wrzeszczy ...
ale młyn nieziemski, dzieci nawet piją soczki - widać rodzice zapominają ze to jednak kościół
dziewczynka stoi i krzyczy "mamo pomachaj mi" - no fajnie ze sie cieszy ale ludzie dzieci trzeba uczyc ze są miejsca w których sie nie wrzeszczy ...
Nie zgadzam sie ze stwierdzeniem, ze msza rodzina w Kosciele Sw. Mikolaja w Gdansku na godz. 10 niczym sie nie roznia.
Na zachrystii jest niczym jak w przedszkolu.
Wykladzina, zabawki i dzieci
Nasz 1,5 roczny brzdac byl oczarowany.
Z placzem opuszczal kosciol.
Starsze dzieci , z tego co zaobserwowalam, tez chyba mialy jakies zajecie bo w polowie mszy cala kolonia dzieci wyszla sprzed oltarza.
Na zachrystii jest niczym jak w przedszkolu.
Wykladzina, zabawki i dzieci
Nasz 1,5 roczny brzdac byl oczarowany.
Z placzem opuszczal kosciol.
Starsze dzieci , z tego co zaobserwowalam, tez chyba mialy jakies zajecie bo w polowie mszy cala kolonia dzieci wyszla sprzed oltarza.
kościół Alberta na Przymorzu, http://www.bratalbert.com.pl/
niedziela o 12, msza dla przedszkolaków, jest świetie prowadzona, dzieciaki siedza pred ołtarzem na dywaniku, chodzimy tam z dzieckiem,
niedziela o 12, msza dla przedszkolaków, jest świetie prowadzona, dzieciaki siedza pred ołtarzem na dywaniku, chodzimy tam z dzieckiem,
We wrzeszczu o godz. 12 jest msza dla przedszkolaków, dużo spiewow piosenek dla dzieci, dzieciaki przychodzą ze swoimi instrumentami a gdy jakieś dziecko ma urodziny wszyscy śpiewają mu sto lat, to jest kaplica kościoła "na czarnej" a dokładniej na ul. zator-przytockiego, chodzi o ten ściółki przy torach ale zapomniałam jak ten kościół sie nazywa,
W okrąglaku dla mnie za duży chaos. Msza dla dzieci mszą dla dzieci i rozumiem chodzące przed ołtarzem maluszki ale nie 3-4 latki. Takie dzieci powinny już rozumieć (tzn. rodzice powinni im tłumaczyć) jak się należy zachować. Przez chwilę tam chodziliśmy ale ten chaos mnie przerażał. Do tego schody z których miałam wrażenie że moje dziecko spadnie. Teraz chodzimy na Mickiewicza do małego kościoła i jest super. Msza mszą, trzeba się zachować a kiedy jest kazanie ksiądz zaprasza dzieci na środek i wtedy rozmawiają. Po mszach w okrąglaku moja córka myślała że w każdym kościele można tak sobie chodzić i biegać i w ogóle...
Nie wiem kto mnie zminusował ale chyba mam prawo mieć swoje zdanie, prawda? Msza w okrąglaku może i fajna bo i Pan grający świetnie zachęca dzieci do śpiewania i pokazywania ale moje dziecko (może akurat inne nie) nie nauczyłoby się jak należy się zachowywać w pewnych miejscach bo widziało co robią inne dzieci. A już szczytem była dla mnie starsze dzieci (no nie wiem 11-13 lat) stojące pod ołtarzem i bez krępacji gadające pełnym głosem. No masakra :)