Odpowiadasz na:

Re: Farby do glazury

@AgusiaGda:

Dodam jeszcze:
Porządnie, naprawdę porządnie umyj ściany jakimś proszkiem do szorowania. Im tańszy, tym lepiej - większa szansa, że zmatowi nieco powierzchnię... rozwiń

@AgusiaGda:

Dodam jeszcze:
Porządnie, naprawdę porządnie umyj ściany jakimś proszkiem do szorowania. Im tańszy, tym lepiej - większa szansa, że zmatowi nieco powierzchnię płytek.
Porządne zmatowienie płytek, jeśli to komuś zlecisz, będzie droższe niż ich skucie i położenie na nowo. Bo to naprawdę kosmicznie upiardliwe :/
Chyba, że masz na podorędziu piaskarkę ;]
Jeśli płytki choć ciut zmatowieją, to przeleć je dla pewności (bo po jakimś Javox-ie czy czymś w ten deseń śladu tłuszczu nie ma prawa być) czystą szmatą nasączoną benzyną ekstrakcyjną lub (jak kolega wyżej napisał, a co wg mnie jest już rozwiązaniem "high-end";) acetonem.

Potem pomaluj Dekso 25. 2 razy. Nie patrz na to, że po pierwszym razie będzie ideał.
Dopiero po nałożeniu drugiej warstwy Flugger gwarantuje, że farba wytrzymuje bezpośrednie trafienie pociskiem kumulacyjnym i wybuch nuklearny do 100 kT
Oczywiście.. żartuję ;) Ale farba jest naprawdę "pancerna".
Nie kombinuj z niesprawdzonymi półśrodkami. Szkoda pieniędzy, roboty i syfu w chałupie.

zobacz wątek
9 lat temu
~sa∂yl

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry