Widok
Friend for Rent, co o tym myślicie?
Ostatnio oglądałem Watashi ga Motenai no wa Dou Kangaetemo Omaera ga Warui!I tak zacząłem się zastanawiać ile osób wokół nas jest dogłębnie samotnych tak jak bohaterka tego anime.. Ile osób jest społecznie niedorozwiniętych, wyalienowanych, nie mających żadnych znajomych. Chyba w każdej klasie lub szkole była osoba, do której nikt nie chciał zagadać bo była w jakiś sposób inna. A takie osoby też mogą chcieć się wygadać, wyżalić, poczuć się potrzebnymi i docenionymi.
Na zachodzie funkcjonują już przyjaciele do wynajęcia..
Czy u nas by się to przyjęło?
Jeśli tak to czy pobieranie opłaty za rozmowę byłoby moralnie dobre? Byłaby to pomoc czy raczej wykorzystanie sytuacji samotnej osoby?
Na zachodzie funkcjonują już przyjaciele do wynajęcia..
Czy u nas by się to przyjęło?
Jeśli tak to czy pobieranie opłaty za rozmowę byłoby moralnie dobre? Byłaby to pomoc czy raczej wykorzystanie sytuacji samotnej osoby?
Jeśli tak to czy pobieranie opłaty za rozmowę byłoby moralnie dobre?
Dużo osób o znacznym statusie majątkowym "radzą sobie"
korzystając z wizyt psychologa ,psychoterapeuty :-)
Nowocześniejsza forma to coaching .
Więc funkcjonuje taka forma.
Jednak friend for rent,może się nie przyjąć w naszej kulturze.
Dużo osób o znacznym statusie majątkowym "radzą sobie"
korzystając z wizyt psychologa ,psychoterapeuty :-)
Nowocześniejsza forma to coaching .
Więc funkcjonuje taka forma.
Jednak friend for rent,może się nie przyjąć w naszej kulturze.
Śmieszne jest nazywaniem czegoś takiego "przyjacielem", zwłaszcza w ustach osoby, która mówi o osobach, które takiego czegoś mogą potrzebować "społecznie niedorozwinięci".
Jeśli ty jesteś stabilny finansowo w przeciwieństwie do osób, o których mówisz, to po co obmyślasz kolejny sposób zarobku? ;)
Czy brakuje ci odpowiedzi do twojej ankiety, bo studiujesz psychologię? Wtedy chyba powinieneś znać definicję moralności i fakt, że dla każdego oznacza co innego.
Jeśli ty jesteś stabilny finansowo w przeciwieństwie do osób, o których mówisz, to po co obmyślasz kolejny sposób zarobku? ;)
Czy brakuje ci odpowiedzi do twojej ankiety, bo studiujesz psychologię? Wtedy chyba powinieneś znać definicję moralności i fakt, że dla każdego oznacza co innego.
jakiś czas temu na studiach miałam tekst o problemie ludzi starszych w japonii. są niechciani i odrzuceni więc wymyślono system, gdzie taka starsza osoba może sobie wynająć rodzinę na kilka godzin, płaci im i odgrywają scenkę jakby się znali... okropne i chore jak dla mnie choć bardziej chore wydaje mi się pozbywanie się starszych osób bo trzeba się nimi opiekować a nikt na to nie ma czasu...
wolałabym nie mieć przyjaciół niż sobie jakiegoś wynająć...szybciej przetrawiłabym fakt, że jestem samotna niż moralniaka po każdym spotkaniu z taką osobą kiedy wiedziałabym, że wszystko jest tylko kłamstwem i złudzeniem...
wolałabym nie mieć przyjaciół niż sobie jakiegoś wynająć...szybciej przetrawiłabym fakt, że jestem samotna niż moralniaka po każdym spotkaniu z taką osobą kiedy wiedziałabym, że wszystko jest tylko kłamstwem i złudzeniem...
Kiedyś oglądałam program o Niemcach w podeszłym wieku, których adoptowali mieszkańcy Afryki.
Niemcy ci zostawiali wszystko co mieli i przeprowadzali sie do Afryki, by tam w otoczeniu osób, ktore ich wybrały dożyć późnej starości.
Baaardzo to smutne, bo generalnie wszystki te starsze osoby miały dzieci, a wybieraly życie w biedzie, bez wygód, w murzyńskiej chacie byle być otoczonymi miłościa i opieką.
Straszne te czasy.........
Niemcy ci zostawiali wszystko co mieli i przeprowadzali sie do Afryki, by tam w otoczeniu osób, ktore ich wybrały dożyć późnej starości.
Baaardzo to smutne, bo generalnie wszystki te starsze osoby miały dzieci, a wybieraly życie w biedzie, bez wygód, w murzyńskiej chacie byle być otoczonymi miłościa i opieką.
Straszne te czasy.........
E tam, przeciez mozna za friko. Ostatnio natknalem sie na artykul w gazecie o ludziach, ktorzy tworza profile w sieciach spolecznosciowych i podszywaja sie pod kogos innego, albo tez tworza nowe osobowosci, zamieszczajac mix zdjec znalezionych w sieci. Potrafia w ten sposob skompletowac spore grono 'przyjaciol' w sieci. Przez jakis czas udaje im sie kamuflowac, jak ktos odkryje, ze nie sa tym kims za kogo sie podaja, to tworza kolejny profil itd. Bylo m.in. o kobiecie kolo 60-tki. Brakowalo jej seksu, ale ze czula sie za stara na taki fizyczny - to swintuszyla on-line. Inny koles podszywal sie pod Piotra Adamczyka, itd. Ciekawe ile osob na forum udaje kogos, kim nie jest ;) (ja akurat jestem z Przymorza ;)
racja jest po środku i jest rzeczą względną :D
fakt, jeżeli facet wychodzi z założenia "wepchnę się w nią, poruszę się kilka razy, ona dojdzie i na razie" a potem pyta "dobrze było?" to rzeczywiście jest kiepsko. z drugiej strony jeżeli mamy miłość partnera, czujemy bliskość, jest nam dobrze ale nie mamy orgazmu to także jest to dość frustrujące.
fakt, jeżeli facet wychodzi z założenia "wepchnę się w nią, poruszę się kilka razy, ona dojdzie i na razie" a potem pyta "dobrze było?" to rzeczywiście jest kiepsko. z drugiej strony jeżeli mamy miłość partnera, czujemy bliskość, jest nam dobrze ale nie mamy orgazmu to także jest to dość frustrujące.

