Widok
Mieliście umowę z wykonawcą ? Czy firma jest zarejestrowana ? Czy są dowody ( zdjęcia ) , że on to robił ? Jeżeli tak , to wystarczy rzeczoznawca budowlany - izba rzemieślnicza , lub wujek google. No i trzeba na piśmie poinformować wykonawce o zgłoszeniu reklamacyjnym.
No ale może być 100 przyczyn nie działającego ogrzewania. Niekoniecznie wina leży po jego stronie.
Gdzie były odbiory częściowe prac podlegających zakryciu ????
Jak można odebrać ogrzewanie , bez sprawdzenia czy działa.
Były protokoły odbioru ?
Powodzenia w walce
No ale może być 100 przyczyn nie działającego ogrzewania. Niekoniecznie wina leży po jego stronie.
Gdzie były odbiory częściowe prac podlegających zakryciu ????
Jak można odebrać ogrzewanie , bez sprawdzenia czy działa.
Były protokoły odbioru ?
Powodzenia w walce
My mieliśmy schrzaniony remont. Wykonawca uważał, że jest ok. Zgłosiliśmy to do sądu konsumenckiego. Tam wszystko powiedzieli co i jak, gzie jakie pismo, co ma w nim być itd. podaliśmy gościa do sądu. Wygraliśmy całość odszkodowania. Dowodem były faktury, przelewy, zdjęcia. Nikt nawet w domu nie był.
No właśnie, kwestia czy mieli umowę, bądź czy wystawili wam jakiś rachunek. Generalnie jeżeli jest to jakaś firma - to jak najbardziej możesz starać się o odszkodowanie bądź usunięcie awarii na ich koszt.
Jeżeli nie będą poczuwali się do odpowiedzialności, idź do sądu. Skonsultuj się też z radcą prawnym. Sprawami o odszkodowanie zajmują się m. in. mec Adam Parzała z Grunwaldzkiej i mec. MichałMindykowski z Wrzeszcza (budynek Vigo). Zgłoś się do jednego lub drugiego, to poprowadzą Ci tą sprawę, a kwestia rozliczenia, to chyba % od uzyskanego odszkodowania - ale to dogadać się jeszcze trzeba.
Jeżeli nie będą poczuwali się do odpowiedzialności, idź do sądu. Skonsultuj się też z radcą prawnym. Sprawami o odszkodowanie zajmują się m. in. mec Adam Parzała z Grunwaldzkiej i mec. MichałMindykowski z Wrzeszcza (budynek Vigo). Zgłoś się do jednego lub drugiego, to poprowadzą Ci tą sprawę, a kwestia rozliczenia, to chyba % od uzyskanego odszkodowania - ale to dogadać się jeszcze trzeba.
My załatwiliśmy wszystko bez adwokata. Pomogły panie z sądu konsumenckiego na konopnickiej we wrzeszczu. Potem zostaliśmy przez nie skierowane do jakiegoś głównego szychy w gdańsku od tych spraw *nie pamiętam jak się tytułował* ale też za darmo pisma nam napisał. Wszystko trwało około pół roku, ale rozprawa odbyła się bez udziału stron w tzw. trybie nie jawnym. Nawet nie wiedzieliśmy kiedy. PO PROSTU PRZYSZŁO PISMO Z SĄDU, ŻE JEST PO SPRAWIE I ŻE WYGRALIŚMY hihi