Widok
GDZIE W 3-miscie MOZNA ZAROBIC 5000 do 6000 netto!
Przeprowadzam sie tu z Warszawy bo kupilam w Gdyni duze mieszkanie na raty. A wiadomo raty to ok 2000 do 3000 plus oplaty itp. Zawsze na forach pisaliscie ze Gdynia jest super to teraz doradzcie gdzie dobra prace za dobry grosz znalezc. Ile srednio w Gdyni sie wyciaga tysiecy na osiem godzin . Nadgodziny narazie nie wchodza w gre bo jeszcze do w-wy musze jezdzic. Macie jakies ciekawe oferty to piszcie co i za ile.
Najpierw gadaliscie na forach jak w trojmiescie super ! a teraz co ? biede nagle klepiecie i udajecie glupa czy tacy ciency jestescie i za 1500 zasuwacie. W Warszawie za 8000 w zarzadzaniu mozna spokojnie tyle zarobic ,,, tylko nie piszcie ze wy o suprmarkecie a ja o banku , a jak ja o banku to wy o warzywniaku. Gadacie tyle na forach i na wszystkim sie znaliscie tylko na szmalu chyba nie.
Wszystko zależy jaką szkołę kończyłaś i co potrafisz.
Po socjologi, polonistyce i resocjalizacji nie licz na wysokie zarobki.
Ja ukończyłem informatykę. Pracuję w największej firmie IT w Trójmieście. Zarabiam średnio 9 tys bruttko miesiecznie. Dochodzi do tego wynagrodzenie za projekty extra, bardzo rozbudowany pakiet socjalny. Mam nienormowany czas pracy a najważniejsze jest to, że ... robię to co lubię i zarabiam duże pieniądze :)
Dobra rada. Zamiast imprezować w czasie nauki - trzeba ostro się uczuć - to procentuje później. I daruj sobie "egzotyczne" kierunki studiów :) No.. chyba, że chcesz później narzekać.
Pozdrawiam
Po socjologi, polonistyce i resocjalizacji nie licz na wysokie zarobki.
Ja ukończyłem informatykę. Pracuję w największej firmie IT w Trójmieście. Zarabiam średnio 9 tys bruttko miesiecznie. Dochodzi do tego wynagrodzenie za projekty extra, bardzo rozbudowany pakiet socjalny. Mam nienormowany czas pracy a najważniejsze jest to, że ... robię to co lubię i zarabiam duże pieniądze :)
Dobra rada. Zamiast imprezować w czasie nauki - trzeba ostro się uczuć - to procentuje później. I daruj sobie "egzotyczne" kierunki studiów :) No.. chyba, że chcesz później narzekać.
Pozdrawiam
Heh ... mam ci pokazać moje wyciągi z konta ? Po co miałbym kłamać ?
Prawda jest taka, że ciężko się uczyłem jak prawdopodobnie ty wolałaś iść na imprezę.
Jako małody chłopak poznałem LOGO i "programowanie" wtedy było dla mnie super zabawą.
Później quick basic, turbo pascal, w ciężkich bólach przyszła wiedza c, C++.
Pamiętam, że zamiast wyjść do kina, imprez, modnych ciuchów ... chodziłem do księgarni na rogu Miszewskiego we Wrzeszczu i kupowałem kolejne książki informatyczne.
Spędzałem wiele godzin na samokształceniu się. Często wiedza przychodziła powoli, kosztem wielu wyrzeczeń.
Dziś to procentuje. Znam biegle PHP, C, Javę, Python...
Jak zaczynałem pracę zaraz po studiach. Pracodawca sam mnie zapytał ile chciałbym zarabiać. Moja odpowiedź wzbudziła u niego uśmiech i od razu przyjął moją propozycję. Z każdym rokiem moje zarobki wzrastały.
Obecny pracodawca jest moim czwartym.
Jetem dumny z tego co osiągnąłem. Moi rówieśnicy, którzy byli równie zdolni a nawet bardziej woleli skupiać się na sprawach mało istotnych. Dziś większość z nich nie jest w stanie nadrobić takiej wiedzy i doświadczenia. Wielu pracuje na stanowiskach, które nie spełniają ich ambicji. Ja mogę tylko podziękować i cieszyć się z tego, że moje życie się tak a nie inaczej potoczyło.
Pracuję w Gdańskim odziale Sii.
Prawda jest taka, że ciężko się uczyłem jak prawdopodobnie ty wolałaś iść na imprezę.
Jako małody chłopak poznałem LOGO i "programowanie" wtedy było dla mnie super zabawą.
Później quick basic, turbo pascal, w ciężkich bólach przyszła wiedza c, C++.
Pamiętam, że zamiast wyjść do kina, imprez, modnych ciuchów ... chodziłem do księgarni na rogu Miszewskiego we Wrzeszczu i kupowałem kolejne książki informatyczne.
Spędzałem wiele godzin na samokształceniu się. Często wiedza przychodziła powoli, kosztem wielu wyrzeczeń.
Dziś to procentuje. Znam biegle PHP, C, Javę, Python...
Jak zaczynałem pracę zaraz po studiach. Pracodawca sam mnie zapytał ile chciałbym zarabiać. Moja odpowiedź wzbudziła u niego uśmiech i od razu przyjął moją propozycję. Z każdym rokiem moje zarobki wzrastały.
Obecny pracodawca jest moim czwartym.
Jetem dumny z tego co osiągnąłem. Moi rówieśnicy, którzy byli równie zdolni a nawet bardziej woleli skupiać się na sprawach mało istotnych. Dziś większość z nich nie jest w stanie nadrobić takiej wiedzy i doświadczenia. Wielu pracuje na stanowiskach, które nie spełniają ich ambicji. Ja mogę tylko podziękować i cieszyć się z tego, że moje życie się tak a nie inaczej potoczyło.
Pracuję w Gdańskim odziale Sii.
super ale nie każdy musi być informatykiem, programistą, dyrektorem czy doktorem habilitowanym z matematyki finansowej. Nie lubię ludzi którzy argumentują wszystko " bo mi się uczyć chciało". Znam ludzi bo zawodówce bardziej ogarniętych i z o niebo większą wiedzą niż absolwenci polibudy. Ba, znam osobiście człowieka po zawodówce który zajmuje bardzo wysokie stanowisko, jest specjalistą w tym co robi i zarabia 7 tysięcy na rękę. Bardzo go szanuję. Z biegiem lat zrobił maturę i studia ale nie techniczne. Nie zmienia to jednak faktu, że każdy zawód jest ważny. I w każdym zawodzie powinno się zarabiać tyle, żeby w miarę godnie żyć. Teraz każdy się uczy. Mamy potem nadmiar magistrów po prywatnych uczelniach. Kiedyś było naście uczelni, na studia szli najlepsi. Reszta miała wyrobione zawody. Wszystko miało ręce i nogi. Papier nigdy nie był i nie będzie dla mnie wyznacznikiem zarobków.