Re: invicta w gdyni
ja do invimedu chodzę ale moja przyjaciółka była w gamecie i opowiadała mi, że miała wrażenie, że od razu chcą rozmawiać właśnie tylko o in vitro....miała niedrożne jajowody jak się pózniej...
rozwiń
ja do invimedu chodzę ale moja przyjaciółka była w gamecie i opowiadała mi, że miała wrażenie, że od razu chcą rozmawiać właśnie tylko o in vitro....miała niedrożne jajowody jak się pózniej okazało, ale nikt nie miał zamairu tego sprawdzać i zbadać...
zobacz wątek