Odpowiadasz na:

Re: Gdy zaczyna się dowód od tezy, to można udo­wod­nić każdą bzdurę - o Smoleńsku i Biniendzie trochę

Od początku katastrofy pod Smoleńskiem, Wolacy zdążyli już kilkanaście razy zmieniać wersję teorii spiskowych o zamachu. Gdy upada jedna, Wolacy wymyślają natychmiast następną, gdy i tę... rozwiń

Od początku katastrofy pod Smoleńskiem, Wolacy zdążyli już kilkanaście razy zmieniać wersję teorii spiskowych o zamachu. Gdy upada jedna, Wolacy wymyślają natychmiast następną, gdy i tę obali...pojawia się kolejna. Ale może ułóżmy chronologicznie, co Wolacy wymyślali na przestrzeni ostatnich dwóch lat:

- pierwsza teoria to "sztuczna mgła" o której pisał Nasz Dziennik 21 kwietnia 2010 roku

-29 kwietnia 2010 w tekście ''Pasażerowie zginęli tuż przed katastrofą!'' donosi, że ''prezydencka para i pasażerowie Tu-154 otruli się toksycznym gazem'', a ''jedna z hipotez mówi o tym, że mogli umrzeć od uduszenia tlenkiem węgla lub porażenia serca oparami trującego gazu''. Hitem kwietniowym była teoria o rozpyleniu helu nad smoleńskim lotniskiem.

- następnie 5 maja 2010 Gazeta Wolska doniosła, że z pewnością zakłócono pracę urządzeń TU-154

- nie minął tydzień, gdy Gazeta Wolska detonowała news-bombę, że to była bomba...a kto nie wierzy, ten tromba:) (do tekstu o bombie dołączono definicję bomby paliwowej z...wikipedii)

- 26 maja 2010 r. czołówka Gazety Wolskiej donosi: ''To był zamach - mówią eksperci z Polski i Niemiec''. ''Załogę wprowadzono w błąd przy użyciu tzw. meaconingu.

- Meaconing jednak nie "zatrybił" i wróciła w wielkim stylu bomba. 30 marca 2011 Gazeta Wolska oznajmiła: ''Musiał wybuchnąć'' i wyjaśniła, że: ''w Rosji wydarzyło się wiele katastrof lotniczych i krwawych aktów terroru, które szokowały świat. Zdaniem ekspertów, gdyby nie doszło do wybuchu, samolot mógłby popękać i rozpaść się na kilka fragmentów, ale duraluminowy kadłub nie rozerwałby się na tak drobne części''.

- bomba bombiła jeszcze przez parę numerów, aby 11 maja 2011 oznajmiono: ''Czarne skrzynki przestały działać tuż nad ziemią''. ''Wszystkie urządzenia Tu-154 zatrzymały się w chwili, gdy samolot był kilkanaście metrów nad ziemią i się wznosił. Oznacza to, że tupolew uległ zniszczeniu jeszcze w powietrzu''.

- jednak jesienią 2011, gdy Gazeta Wolska dodała sobie Codziennie, pojawia się nowa teoria: ''Tupolew został zestrzelony!''; ''Prawda o Smoleńsku wychodzi na jaw''; ''10 dowodów na zamach w Smoleńsku'' - to tylko niektóre nagłówki.

Mija kolejny rok i co ciekawe, każda z tych teorii była przedstawiana, jako jedynie słuszna i pewna, do czasu gdy kolejni eksperci z różnych dziedzin nie wykazali ich oczywistej niedorzeczności.

Ale Wolacy nie gęsi i swój rozum mają, więc skonkludowali, że skoro nie ma niezbitych (w ich ocenie) dowodów na to, że zamachu nie było, to znaczy, że...zamach na pewno był.

Jak wiemy, wedle teorii ministra Ziobry porażające dowody są wystarczającym przyczynkiem do uznania, że "nikt, nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie" - skoro zamachu nie można udowodnić, to właśnie jest dowód na to, że zamach miał miejsce!!

A kto myśli inaczej, ten komuch, leming, żydo-komuna, mason, gej i zdrajca narodu!!!

zobacz wątek
12 lat temu
Halewicz

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry