Dziennik Bałtycki walił na pierwszej stronie sondażami, z których wynikało że w Gdańsku pierwszą turę wygra Wałęsa a drugi będzie Adamowicz. Czasem zamieniano obu tych graczy na podium, ale...
rozwiń
Dziennik Bałtycki walił na pierwszej stronie sondażami, z których wynikało że w Gdańsku pierwszą turę wygra Wałęsa a drugi będzie Adamowicz. Czasem zamieniano obu tych graczy na podium, ale Płażyński zawsze był dość daleko w tyle. W czwartek lub wi piątek zamieścili zaś sondaż, z godznei z którym Szczurek mógł liczyć równo na 50%. Nagłówek grzmiał: sensacja w Gdyni, może być druga tura!
Jak ktoś chce wierzyć, że w przypadku Gdańska mamy do czynienia nie z próbą manipulacji w wykonaniu gazety z niemieckim kapitałem, to niech wierzy. Tu jeszcze są jakieś podstawy bo cała trójka szła łeb w łeb. Natomiast pomyłka w przypadku Gdyni o 20 punktów procentowych powinna oznaczać, ze naczelny won i dyrektor sondażowni też won. Tak się składa, że Radio Gdańsk regularnie prezentowało dobre sondaże. Potwierdziły się w dużej mierze.
zobacz wątek