Widok
Gdzie chrzest dla dziecka bez tych wszystkich zaświadczeń???
Poszukuje parafii w 3mieście, gdzie będę mogła ochrzcić dziecko bez tych wszystkich ceregieli z papierami dla chrzestnych i pozwoleń od proboszcza z rodzimej parafii. Nie chodzimy z mężem do kościoła, ale mamy ślub kościelny. Chce ochrzcić dziecko...właśnie dziecko... i skupić się na jego sakramencie. Czy jest taka parafia, gdzie udzielą chrztu mojej córce tak "z ulicy"????Dzięki za pomoc
Bbgirl, to nie jest żadne widzimisię księdza, tylko konkretne przepisy prawa kościelnego... Rodzice dziecka mogą nie mieć ślubu w ogóle, ale rodzice chrzestni muszą być "bez skazy" - czyli mieć bierzmowanie, jeśli są w związku małżeńskim - ślub kościelny, muszą przystąpić do spowiedzi przed chrztem. Zaświadczenie z twojej parafii też jest wymagane. Niestety, ale jeśli chcesz uczestniczyć w obrzędzie religijnym, musisz się dostosować do jego wymagań.
ja mam "skazy" ;) i zostałam świadkiem chrztu. Ale ojciec chrzestny musiał być "bez skazy" ;)
nasz Syn był chrzczony u Dominikanów w Św. Mikołaju w Gdańsku - ale zgoda z naszej parafii była potrzebna i zaświadczenia od chrzestnych. Tylko karteczki od spowiedzi nie były potrzebne.
Sprawdź jak jest w Matemblewie - ostatnio jedna zakonnica mówiła mi, że tam nie robią problemów i mają "różne życiowe przypadki". http://www.matemblewo.pl/?modul=strona_glowna
nasz Syn był chrzczony u Dominikanów w Św. Mikołaju w Gdańsku - ale zgoda z naszej parafii była potrzebna i zaświadczenia od chrzestnych. Tylko karteczki od spowiedzi nie były potrzebne.
Sprawdź jak jest w Matemblewie - ostatnio jedna zakonnica mówiła mi, że tam nie robią problemów i mają "różne życiowe przypadki". http://www.matemblewo.pl/?modul=strona_glowna
My się sporo nawalczyliśmy ale wszędzie było potrzebne, nie da się tego ominąć, nawet w przypadku problemów logistycznych jak np przyjazd chrzestnego zza granicy gdzie nie ma akurat polskiej parafi, trzeba było się nazałatwiać. Jedyne co to wiem, że w niektórych parafiach nie wymagają spowiedzi, ale to wszystko.
Rodzice chrzestni są po to by trzymać rękę na pulsie... tzn.dopilnować by dziecko wychowane było w wierze katolickiej.jeśli rodzice dziecka nie chodzą do kościoła i mają problem z przekazanie wiedzy o Bogu to w takim wypadku wkracza chrzestny. Jest zobowiązany wziąść dziecko na mszę,tłumaczyć tajemnicę wiary , świecić przykładem. By robić to dobrze sam musi nieustannie rozwijać się i pogłębiać swoją wiarę.Po śmierci będzie zdawać z tego rachunek. Chrzest to poważne zobowiązania rodziców przed Bogiem ,Kościołem i ludźmi.
W kościele w Sopocie na Kamiennym Potoku też nie robili problemu ale to było dwa lata temu. Zarówno ja (chrzestna) jak i chrzestny mieliśmy 'skazy'. Jedynym wymaganiem na papierze była karteczka ze spowiedzi. Mama chrześniaka chrzest załatwiła w ciągu tygodnia (akurat przyjechała z zagranicy) i to nie była jej parafia.
Ja chrzciłam dziecko 1,5 roku temu w Baninie, bo tam się przeprowadzam i ksiądz nie chciał zgody z innej parafii. Od chrzestnych nie chciał karteczek od spowiedzi, bo chrzest mieliśmy w sobotę, bez mszy, po prostu sam chrzest i tyle. Ślubu kościelnego nie mam i nie było z tym problemu. Więc jak widać da się i po co głupie odpowiedzi w stylu w supermarkecie.
"Czy jest taka parafia, gdzie udzielą chrztu mojej córce tak "z ulicy"???? "
Tak z ulicy to Ty sama albo twój sąsiad możecie ochrzcić dziecko zwykłą wodą. Po co ci kościół, jak nie rozumiesz pewnych jego zasad...
Zachęcam do lektury na temat Chrztu św. Chociażby tutaj:
http://liturgia.wiara.pl/doc/420721.Chrzest/4
Tak z ulicy to Ty sama albo twój sąsiad możecie ochrzcić dziecko zwykłą wodą. Po co ci kościół, jak nie rozumiesz pewnych jego zasad...
Zachęcam do lektury na temat Chrztu św. Chociażby tutaj:
http://liturgia.wiara.pl/doc/420721.Chrzest/4
za wszystkie informację dziękuję...nie wiem po co jak zwykle na forum udzielają się osoby, które w sprawie nie mają nic do powiedzenia tylko sączą jad...to przecież takie "chrześcijańskie".
No to generalnie mam problem bo wszyscy kandydaci na chrzestnych niestety żyją w związkach nieformalnych i mają dzieci:)hmmm. Chciałam ochrzcić dziecko, ale mam problem z chrzestnymi. Myślałam że najważniejsze dla kościoła jest właśnie to chrzczone maleństwo ...
No to generalnie mam problem bo wszyscy kandydaci na chrzestnych niestety żyją w związkach nieformalnych i mają dzieci:)hmmm. Chciałam ochrzcić dziecko, ale mam problem z chrzestnymi. Myślałam że najważniejsze dla kościoła jest właśnie to chrzczone maleństwo ...
Bzdura. Chrzest to nie biurokracja. Jan Chrzciciel chrzcil jak leci, bez zaswiadczen, swiadkow, rejestrow w ksiedze parafialnej. Ja tez chcę ochrzcic bez tego. Mam kumpla ksiedza i kiedys go poproszę by wodą uczynil znak krzyza na czole i wypowiedzial standardową modlitwę na egzorcyzm. Nie chcę wpisow w rejestrze ani innych takich bzdur.
Świadkiem chrztu może zostać osoba innego wyznania chrześcijańskiego (prawosławni, grekokatolicy, protestanci). Czasami księża idą na rękę i pozwalają jako świadka wpisać osobę, która oficjalnie jest katolikiem, ale nie praktykuje (ślub cywilny, związek nieformalny itp), ale to się raczej rzadko zdarza.
Taaaaak, zawsze to lepszy alkoholik, ale żonaty, żonę i dzieci może bić, najważniejsze żeby ślub był kościelny. Za to ślub cywilny to najcięższy grzech, choćby nie wiem jakimi dobrymi i wartościowymi ludźmi byli, to najważniejsze że grzesznicy i dają zły przykład. Jakoś nie słyszałam nigdy o przypadku, żeby odmówiono wydania zaświadczenia komuś po prostu "złemu", wszystkie odmowy o jakich słyszałam opierają się tylko i wyłącznie na wspólnym mieszkaniu bez ślubu kościelnego. Możesz być śmieciem, świstek dostaniesz, masz ślub cywilny - jesteś wstrętnym grzesznikiem i złym przykładem dla dziecka.
Przecież to rodzice wybierają chrzestnych. Jaki świadomy rodzic wybierze takiego, co bije, pije ale po slubie kościelnym... To że ksiądz wystawi takiemu zaświadczenie, nie oznacza że rodzic dziecka chce go na chrzestnego.
Jednak te zasady to opierają się na jakichś przepisach kościelnych. Ten kwitek nie ma zaświadczyć o tym, ze ktoś jest dobrym człowiekiem, ale o tym, że ktoś jest katolikiem. I tyle.
Jednak te zasady to opierają się na jakichś przepisach kościelnych. Ten kwitek nie ma zaświadczyć o tym, ze ktoś jest dobrym człowiekiem, ale o tym, że ktoś jest katolikiem. I tyle.
Picie, bicie i ćpanie nie jest katolickie, jest wręcz całkowicie antykatolickie, a mimo to ksiądz zaświadczenie wystawi. Katolikiem w myśl prawa jest każda osoba ochrzczona w KRK, więc albo niech parafie wystawiają zaświadczenia tylko i wyłącznie na podstawie przyjętego chrztu i bierzmowania, albo niech dokładnie prześwietlają każdego kandydata na chrzestnego, robią wywiad środowiskowy itp. W te albo wewte! W tej chwili jedynym kryterium stosowanym przez księży jest ten nieszczęsny ślub kościelny, który na dobrą sprawę i niczym nie świadczy.
Ksiądz działa w oparciu o prawo kanoniczne i nie my jesteśmy od tego, by go zmieniać. "zwyczajni" ludzie nie są od stawiania warunków kościołowi, że ma stawiać zaświadczenie albo na podstawie chrztu albo robić wywiad środowiskowy. Ślub kościelny jest tak samo ważnym sakramentem jak chrzest, bierzmowanie - czemu miałby być traktowany inaczej? Poza tym już widzę, jak społeczeństwo byłoby uradowane, gdyby kościół miał dostać jakieś dodatkowe pieniądze na utrzymanie całej aparatury śledczej na potrzeby wywiadów środowiskowych.
Co do stawiania warunków kościołowi, to gdyby byla taka możliwość, to byłoby tyle pomysłów ile ludzi. Czemu niby ksiądz ma wystawić zaświadczenie na podstawie chrztu. Może powinien wystawić na podstawie oświadczenia zainteresowanego? Przecież każdy z nas miałby inne pomysły. Jakoś w przypadku prawa powszechnego nikt nie stawia warunków np. skarbówce, ZUS-owi i i postępuje ściśle wg regulaminów, przepisów prawa, jeśli czegoś od tych instytucji potrzebuje. W przypadku kościoła już tak nie jest. Jest takie przekonanie, że jak czegoś potrzebuję, to powinienem to dostać na moich zasadach. A tam też obowiązują zasady, przepisy.
Co do stawiania warunków kościołowi, to gdyby byla taka możliwość, to byłoby tyle pomysłów ile ludzi. Czemu niby ksiądz ma wystawić zaświadczenie na podstawie chrztu. Może powinien wystawić na podstawie oświadczenia zainteresowanego? Przecież każdy z nas miałby inne pomysły. Jakoś w przypadku prawa powszechnego nikt nie stawia warunków np. skarbówce, ZUS-owi i i postępuje ściśle wg regulaminów, przepisów prawa, jeśli czegoś od tych instytucji potrzebuje. W przypadku kościoła już tak nie jest. Jest takie przekonanie, że jak czegoś potrzebuję, to powinienem to dostać na moich zasadach. A tam też obowiązują zasady, przepisy.
ale po co chcesz dziecko ochrzcić? trochę nie rozumiem takiego podejścia.
skoro nie chodzisz do kościoła, to mniemam, że ślub kościelny wzięłaś, bo to taaakie romantyczne. dziecka pewnie też nie będziesz do kościoła prowadziła. to po co mu ten chrzest? żeby mogło dostać prezenty na komunię?
rodzice chrzestni jaki przykład dziecku dadzą skoro nie mogą "legalnie" być chrzestnymi? nie wykluczam, że są dobrymi ludźmi, ale co to ma wspólnego z wychowywaniem zgodnie z naukami kościoła?
dodam, że mam dziecko. nie chodzimy do kościoła. a moje dziecko nie jest ochrzczone. nie jesteśmy hipokrytami.
skoro nie chodzisz do kościoła, to mniemam, że ślub kościelny wzięłaś, bo to taaakie romantyczne. dziecka pewnie też nie będziesz do kościoła prowadziła. to po co mu ten chrzest? żeby mogło dostać prezenty na komunię?
rodzice chrzestni jaki przykład dziecku dadzą skoro nie mogą "legalnie" być chrzestnymi? nie wykluczam, że są dobrymi ludźmi, ale co to ma wspólnego z wychowywaniem zgodnie z naukami kościoła?
dodam, że mam dziecko. nie chodzimy do kościoła. a moje dziecko nie jest ochrzczone. nie jesteśmy hipokrytami.
"Czemu niby ksiądz ma wystawić zaświadczenie na podstawie chrztu. Może powinien wystawić na podstawie oświadczenia zainteresowanego?" - moim zdaniem tak. Kwitek z parafii chrzestnego powinien zawierać jedynie informację, ze ta osoba przyjęła chrzest i bierzmowanie (bo chyba nie ma żadnej międzyparafialnej bazy danych, w której ksiądz z drugiego końca Polski mógłby to sobie sprawdzić). Paradoks jest taki, że łatwiej zostać chrzestnym osobie w związku nieformalnym (po prostu kłamie, że z nikim nie mieszka), niż osobie po ślubie cywilnym (tego już wyprzeć się nie da). Nie dziwię się, że większość księży twardo trzyma się "regulaminu", co nie zmienia faktu, że ten "regulamin" jest nielogiczny i niesprawiedliwy. Ja właśnie przez te dziwne i niejasne zasady nie wzięłam ślubu kościelnego i mam świadomość, że chrzestną też już prawdopodobnie nigdy nie zostanę. Szkoda mi jednak ludzi, którym zależy na ochrzczeniu dziecka, a nie mogą znaleźć chrzestnych, bo wszystkie bliskie im osoby są w związkach cywilnych, zaczyna się potem szukanie na siłę po znajomych z pracy lub dalekich kuzynach, widywanych raz na 5 lat. Jaki pożytek ma dziecko z takiego chrzestnego?
Tego akurat nie wiedziałam, w konkretne szczegóły nie wnikałam. Wiem natomiast, że niektórzy księża dają taką furtkę (nie do końca zgodną z oficjalnym nauczaniem KRK) i pozwala brać na świadków chrztu osoby żyjące bez ślubu - słyszałam o kilku takich chrztach w gronie znajomych. Co ksiądz, to obyczaj.
czy wy czytacie ze zrozumieniem??? czy dziewczyna pytala was o zdanie na temat tego, co robi? nie! zadala konkretne pytanie a niektore z Was zabieraja sie za umoralnianie. a po co ci chrzest itp. nie wasza sprawa! to Ona bedzie z tym zyla nie wy!!!
autorko, my tez nie chodzimy do kosciola, zaswiadczenia dostalismy bez problemu i nawet powiedzielismy naszemu ksiedzu, ze nie mozemy obiecac, ze bedziemy chodzic do kosciola itp bo nie chcemy klamac. ksiadz sie tyllko ucieszyl, ze jestesmy szczerzy.
a jak chcesz ochrzcic za wszelka cene, to idz i najzwyczajniej w swiecie naklam. nie jedna z tych pseudokatoliczek tu umoralniajacych cie pewnie tak zrobila a teraz rzna wielkie chrzescijanki. idzcie sie lepiej pmodlic za nas niepraktykujacych idiotki.
autorko, my tez nie chodzimy do kosciola, zaswiadczenia dostalismy bez problemu i nawet powiedzielismy naszemu ksiedzu, ze nie mozemy obiecac, ze bedziemy chodzic do kosciola itp bo nie chcemy klamac. ksiadz sie tyllko ucieszyl, ze jestesmy szczerzy.
a jak chcesz ochrzcic za wszelka cene, to idz i najzwyczajniej w swiecie naklam. nie jedna z tych pseudokatoliczek tu umoralniajacych cie pewnie tak zrobila a teraz rzna wielkie chrzescijanki. idzcie sie lepiej pmodlic za nas niepraktykujacych idiotki.
Moja koleżanka została poproszona na chrzestną przez swoja jedyną siostrę. Odmówiła. Powiedziała siostrze, że nie będzie trzymała do chrztu jej dziecka, bo nie chodzi do kościoła i nie będzie niczego obiecywać przed ołtarzem, bo jest osoba uczciwą i bierze odpowiedzialność za swoje słowa (nieważne czy w kościele, czy wypowiedziane komuś gdzieś indziej). Powiedziała, że będzie wobec tego maleństwa zachowywać się jak chrzestna (dziecko będzie miało trzech chrzestnych :) ), ale chrzestną sakramentalną nie będzie bo byłoby to niezgodne z jej sumieniem. Zawsze tę koleżankę szanowałam za taka postawę, ale po przeczytaniu niektórych komentarzy, jeszcze bardziej.
Ponawiam pytanie, po co dziecku chrzestny? Może ktoś mi rzeczowo odpowie? Bp chrzest "zrobiony" w domu jest tak samo ważny, jak ten kościelny - jesli chodzi o sakrament. Poza tym można ochrzcić dziecko w kościele także z jednym chrzestnym, jesli są ku temu ważne przesłanki. Nie trzeba szukać na silę dwójki, jeśli jest problem ze znalezieniem odpowiedniej osoby.
Ponawiam pytanie, po co dziecku chrzestny? Może ktoś mi rzeczowo odpowie? Bp chrzest "zrobiony" w domu jest tak samo ważny, jak ten kościelny - jesli chodzi o sakrament. Poza tym można ochrzcić dziecko w kościele także z jednym chrzestnym, jesli są ku temu ważne przesłanki. Nie trzeba szukać na silę dwójki, jeśli jest problem ze znalezieniem odpowiedniej osoby.
"Ponawiam pytanie, po co dziecku chrzestny? Może ktoś mi rzeczowo odpowie?" - nikt Ci rzeczowo nie odpowie. Instytucja rodzica chrzestnego została wymyślona przez kościół, nigdzie w Biblii nie ma wspomnienia ani o chrzcie niemowląt, ani tym bardziej o ustanawianiu rodziców chrzestnych. Oficjalnie rodzice chrzestni powinni "wspierać rodziców w biologicznych w wychowywaniu w wierze" - praktycznie nigdy nie słyszałam, żeby chrzestni rzeczywiście to robili. Wychowaniem religijnym zajmują się przeważnie albo rodzice biologiczni, albo babcie. W praktyce instytucja chrzestnego to właśnie "lepszy wujek", jak to ktoś tu napisał. Ja ze swoją chrzestną nie mam praktycznie żadnego kontaktu, od wieku przedszkolnego widziałam ją 3 razy na oczy, mój chrzestny to z kolei "lepszy wujek", ale też nigdy w życiu nie rozmawiałam z nim o wierze i religii. Raz w życiu zdarzyła mi się rozmowa o wierze z inną ciocią, którą potem wybrałam na świadka bierzmowania - był to mój świadomy wybór, a nie "chrzestna z łapanki". Skoro jednak kościół ustanowił tą instytucję, która - nie oszukujmy się - i tak nie jest wykorzystywana zgodnie z przeznaczeniem, to może lepiej dać sobie spokój z zaglądaniem parafianom do łóżek, tylko pozwolić rodzicom wybrać osobę, która rzeczywiście będzie "najlepszym wujkiem" dla ich dziecka?
Zaspianka, czasem pomoc w wychowaniu w wierze to po prostu objecie dziecka modlitwa, a tego nie zobaczysz raczej. Z reszta to wlasnie od rodzicow zalezy, jacy sa chrzestni i jak wypelniaja zlozona obietnice, nasz syn ma prawdziwych chrzestnych, ktorzy sie o niego troszcza pod kazdym wzgledem, takze religijnym.
Chrzest niemowlat to juz inny temat, trzeba by co nieco poczytac o tradycji zydowskiej, ktora zostala zaadaptowana w chrzescijanstwie, o wierze ojcow, w biblii rowniez pisano o chrzcie, ktory przyjmowaly cale "domy" czyli rodziny, lacznie z dziecmi. Takze zanim sie stawia twardy osad, przydaloby sie poznac temat doglebniej.
Z reszta chrzest jest dobrowolny, nikt nikogo do niego nie zmusza, jesli chce z calego serca ochrzic dziecko, to spelnienie warunkow i krzty biurokracji nie jest dla mnie problemem. Sakrament jest na wage zlota.
Chrzest niemowlat to juz inny temat, trzeba by co nieco poczytac o tradycji zydowskiej, ktora zostala zaadaptowana w chrzescijanstwie, o wierze ojcow, w biblii rowniez pisano o chrzcie, ktory przyjmowaly cale "domy" czyli rodziny, lacznie z dziecmi. Takze zanim sie stawia twardy osad, przydaloby sie poznac temat doglebniej.
Z reszta chrzest jest dobrowolny, nikt nikogo do niego nie zmusza, jesli chce z calego serca ochrzic dziecko, to spelnienie warunkow i krzty biurokracji nie jest dla mnie problemem. Sakrament jest na wage zlota.
No nie niestety w tym kraju tak jest,jesteśmy katolikami na pokaz i nie ma co się oburzać,gdyby moje dziecko wychowywało sie w innym kraju też bym pewnie nie ochrzciła a tak zrobiłam to ,nie chciałam żeby dzieciak był dyskryminowany w szkole ,przedszkolu publicznym gdzie religia jest tak naprawdę obowiązkowa.Mojej niewierzącej znajomej ,która dziecka nie ochrzciła na pytanie co z jej dzieckiem podczas lekcji religii w przedszkolu publicznym odpowiedziano ,że dziecko musi być na sali podczas lekcji religii bo i tak nie mają co z nim zrobić.Ten nasz cały katolicyzm wynika w większości przypadków z wychowania i tradycji,ciekawe ile z oburzających się tu forumek chodzi co niedziela do kościoła przystępuje do spowiedzi i komuni św a jako jedyną metodę antykoncepcyjną stosuje kalenarzyk małżeński bo tylko taką formę antykoncepcji uznaje kościół rzymskokatolicki.
Bycie świadkiem chrztu to coś zupełnie innego niż bycie rodzicem chrzestnym - to raz.
Dwa - nie rozumiem tego dążenia do kombinacji i "załatwiania". Nie akceptujesz reguł i biurokracji KK, męczy cię to, mierzi, uważasz to za bzdurę - nikt ci nie każe w tym uczestniczyć.
Ja również przygotowuję chrzciny, i nie jestem szczęśliwa z powodu papierologii stosowanej, z jaką mam do czynienia w kancelarii w mojej parafii. Ale do głowy by mi nie przyszło, aby mieć z tego powodu pretensje i kombinować.
Dwa - nie rozumiem tego dążenia do kombinacji i "załatwiania". Nie akceptujesz reguł i biurokracji KK, męczy cię to, mierzi, uważasz to za bzdurę - nikt ci nie każe w tym uczestniczyć.
Ja również przygotowuję chrzciny, i nie jestem szczęśliwa z powodu papierologii stosowanej, z jaką mam do czynienia w kancelarii w mojej parafii. Ale do głowy by mi nie przyszło, aby mieć z tego powodu pretensje i kombinować.
Polecam artykuł: Kiedy ochrzcić dziecko?
http://www.chrzestwwodzie.pl/kiedy-ochrzcic-dziecko-chrzest-wg-biblii/
http://www.chrzestwwodzie.pl/kiedy-ochrzcic-dziecko-chrzest-wg-biblii/
Zakupy w sklepach internetowych to ogromna wygoda, często korzystam z tej opcji. Dlatego chciałbym Wam polecić stronę https://sakramento.pl/bieznik-Greenery-Zielone-Galazki-40cmx5m/734 , na której znajdziecie ofertę sklepu internetowego z najróżniejszymi dekoracjami na chrzest, komunie, roczek i wiele więcej.