Widok
na zielonej
Wznawiam wątek, gdyż jestem aktualnie na etapie przygotowań do chrzczenia swojego dziecka. Żyjemy w tzw. związku nieformalnym i mamy z tego powodu problemy związane z możliwością ochrzczenia dziecka. Nie jestem w stanie pojąć jak można karać dziecko za błedy jego rodziców!!!!! Pytanie w każdym z kościołów (4) brzmiało - a jaki jest powód że nie macie ślubu? W św. Brygidzie ksiądz poinformował nas że za jedyne 500zł (tzw. co łaska) będziemy mieli ślub a potem spokojnie możemy chrzcić do woli. Na Suchaninie miałam, jako matka odbyć rozmowę umoralniającą z proboszczem. Pani w biurze parafialnym patrzyła na mnie jak na odszczepieńca, że niby w tej parafii nie ma zwązków nieformalnych. Po wielu perypetiach, w końcu trafiłam na piątą z kolei normalną parafię na Jasieniu i wyrozumiałych ludzi. Nasz związek nie jest przeszkodą w udzieleniu sakramentu niewinnemu dziecku.
na Obłużu w Boboli też nie robią żadnych problemów, za poprzedniego proboszcza były jakieś dziwne gadki, ale za opłatą dało się wszystko załatwić, teraz jest nowy super proboszcz i nie ma problemów.
Chrzestni i rodzice muszą mieć kartki od spowiedzi i zaśw. ze swojej parafii że nie ma przeciwskazań. Dzień wcześniej jest msza wieczorna ze spowiedzią, a po mszy jest 30-minutowe spotkanie rodziców i chrzestnych (jak da radę fajnie jak są wszyscy, ale niekoniecznie, tam gadaja głównie kiedy co się mówi, kiedy się podchodzi, w jakiej kolejności, także dobrze być żeby sie nie zakręcić)
Chrzestni i rodzice muszą mieć kartki od spowiedzi i zaśw. ze swojej parafii że nie ma przeciwskazań. Dzień wcześniej jest msza wieczorna ze spowiedzią, a po mszy jest 30-minutowe spotkanie rodziców i chrzestnych (jak da radę fajnie jak są wszyscy, ale niekoniecznie, tam gadaja głównie kiedy co się mówi, kiedy się podchodzi, w jakiej kolejności, także dobrze być żeby sie nie zakręcić)
nie rozumiem,a po co chrzciEi dzieci,jak nie macie zamiaru brac slubu koscielnego?U mnie byl problem finansowu, bo nie stac bylo nas na slub.ksiadz na koledzie pytajac o chrzest, sam zaproponowal ze udzieli nam slubu z chrztem za darno. moze warto zastanowic sie, czy jest sens chrzic dziecko, jesli i tak nie zamirzamy wycowywac dziecka na katolika.
a kto powiedział, że osoby żyjące w konkubinacie czy bez ślubu kościelnego zamierzają wychowywać swoje dzieci nie po chrześcijańsku? osobiście nie zamierzam brać ślubu, ale dziecko powinno zostać ochrzczone i mam zamiar wychowywac w wierze katolickiem, a dalej jaką drogę, wiarę wybierze to będzie już jego decyzja...
Każdy kto czuje potrzebę ochrzczenia dziecka czy siebie powinien mieć taką możliwość. Nie rozumiem dlaczego mam zaspokajać nakaz kościoła do zawierania ślubu kościelnego?
Ochrzczono mnie - więc to samo chcę dać mojemu dziecku.
A co to jest katolicyzm? Już wyjaśniam.... 42 lata temu gdy zmarł mój braciszek dzień po swoim urodzeniu, ksiądz proboszcz z Pruszcza Gdańskiego robił problem z pochówkiem bo dziecko NIE BYŁO OCHRZCZONE..... macie jakieś pytania ?
Ochrzczono mnie - więc to samo chcę dać mojemu dziecku.
A co to jest katolicyzm? Już wyjaśniam.... 42 lata temu gdy zmarł mój braciszek dzień po swoim urodzeniu, ksiądz proboszcz z Pruszcza Gdańskiego robił problem z pochówkiem bo dziecko NIE BYŁO OCHRZCZONE..... macie jakieś pytania ?




