Widok
> Ja gotuję dopiero po 22giej
Masz kuchenkę elektryczną i o 22 zmienia Ci się taryfa? ;>
> mieszkam w Gdyni
No.. prawie :D
@autor wątku:
Zainwestuj w termos i obdzwoń "standardowe" obiady domowe. Może z kimś się dogadasz, że będzie Ci zostawiał.
Choć zapewne prościej byłoby poznać miłą Panią, która czekałaby z obiadem na Ciebie a i śniadanko do pracy przygotowałaby ;]
Masz kuchenkę elektryczną i o 22 zmienia Ci się taryfa? ;>
> mieszkam w Gdyni
No.. prawie :D
@autor wątku:
Zainwestuj w termos i obdzwoń "standardowe" obiady domowe. Może z kimś się dogadasz, że będzie Ci zostawiał.
Choć zapewne prościej byłoby poznać miłą Panią, która czekałaby z obiadem na Ciebie a i śniadanko do pracy przygotowałaby ;]
Czy link z urządzenia mobilnego z m.trojmiasto.pl będzie normalnie działał na kompach? Nie wiem, więc nie wklejam(piszę z telefonu)
W każdym razie - wpisz w google food outlet gdynia ;) przeczytaj artykuł na 3mieście z końca stycznia, znajdź ich na FB i poczytaj opinie ;) Może jest to jakieś wyjście?
W każdym razie - wpisz w google food outlet gdynia ;) przeczytaj artykuł na 3mieście z końca stycznia, znajdź ich na FB i poczytaj opinie ;) Może jest to jakieś wyjście?
Ha ha sadyl, mam kuchenkę gazową :D
Do Gdyni brakuje mi tych 2 km :P
I popieram opinię że lepiej było by mieć kogoś kto by gotował w domu, ale to strasznie drogo wychodzi jak dla jednej osoby :P
Na razie jestem "uwiązana" w domu a mam sąsiada wędkarza. Czasami przynosi to co upolował, ja robię jedzonko i dzielimy się pół na pół.
Mam też firmę na przeciwko i właśnie zastanawiałam się nad zaproponowaniem im obiadów czy kanapek. I tak gotuję i tak i tę parę porcji więcej nie robi mi różnicy.
Tylko jak zawsze jest jeden problem : podatki. A ja firmy dla pięciu obiadów nie będę zakładać.
Do Gdyni brakuje mi tych 2 km :P
I popieram opinię że lepiej było by mieć kogoś kto by gotował w domu, ale to strasznie drogo wychodzi jak dla jednej osoby :P
Na razie jestem "uwiązana" w domu a mam sąsiada wędkarza. Czasami przynosi to co upolował, ja robię jedzonko i dzielimy się pół na pół.
Mam też firmę na przeciwko i właśnie zastanawiałam się nad zaproponowaniem im obiadów czy kanapek. I tak gotuję i tak i tę parę porcji więcej nie robi mi różnicy.
Tylko jak zawsze jest jeden problem : podatki. A ja firmy dla pięciu obiadów nie będę zakładać.