Widok
Gdzie znalazlyscie sponsora?
Hey. Czy są tu kobiety, które mają sponsora lub poprostu znalazły partnera, ktory je utrzymuje? Tzw. związkowa, czy też małżeńska prostytucja ;)
Obecnie jestem w beznadziejnej sytuacji finansowej, id jakiegoś czasu zarabiam niewiele a mieszkam na wynajmie, który wiadomo ile kosztuje w Trójmieście. Place 2300zl za kawalerkę :/ Na ta chwilę żyje głównie z oszczędności, których została mi resztka... Stąd pomysł, żeby rozejrzeć się za kimś kto mi realnie pomoże. Są tu babki, które mogą mi doradzić, jak można poznać hojnego faceta? Dodam, że od 2och lat żyje w celibacie, seks jest mi zbędny ale zdaje sobie sprawę, że poza domowym ciastem i dyskusja o sztuce, warto by zaoferowac też seks facetowi.
Obecnie jestem w beznadziejnej sytuacji finansowej, id jakiegoś czasu zarabiam niewiele a mieszkam na wynajmie, który wiadomo ile kosztuje w Trójmieście. Place 2300zl za kawalerkę :/ Na ta chwilę żyje głównie z oszczędności, których została mi resztka... Stąd pomysł, żeby rozejrzeć się za kimś kto mi realnie pomoże. Są tu babki, które mogą mi doradzić, jak można poznać hojnego faceta? Dodam, że od 2och lat żyje w celibacie, seks jest mi zbędny ale zdaje sobie sprawę, że poza domowym ciastem i dyskusja o sztuce, warto by zaoferowac też seks facetowi.
Ja Pani serdecznie współczuję zaistniałej sytuacji życiowej. Sponsor, to nie jest dobry sposób na życie. Życzę raczej, żeby udało się po prostu odkryć powołanie do małżeństwa. A jeżeli nie czuje Pani powołania do życia w małżeństwie, lub z innych powodów nie udaje się zrealizować powołania, to cóż, trzeba zrezygnować w poziomu życia finansowego jeśli się nie da. Okazuje się, że w związku łatwiej prowadzić finanse, dzielić koszty życia ale też jest to trud bycia razem.