Widok
Gmina w Baninie
Dlaczego w Baninie nie utworzono do tej pory nowej gminy? Żukowo z naszych podatków urządza sobie coraz to nowe, niepotrzebne inwestycje, z dotacji buduje sobie nowe drogi a u nas jedynie wymiana płyt na kostkę betonową, a i to nigdy nie pewne. Czy to nie czas abyśmy sami zaczęli decydować o swoich wydatkach i inwestycjach? Czy ktoś podejmował już takie kroki?
Nie znam się ale się wypowiem... :)
Na budżet gminy składają się m in. koszty zwiazane fizycznie z funkcjonowaniem gminy. Pomimo tego, że nowa gmina byłaby mniejsza to budynek na urząd byłby potrzebny, w tym budynku trzeba by zgodnie z różnymi ustawami zatrudnić specjalistów z branż wszelkich aby zapewnić funkcjonowanie gminy. I nie da się tego zrobić etatami na najniższą krajową bo ludzie posiadający uprawnienia/doświadczenie za mniej niż średnia krajowa nie przyjdą.
Dawno temu koszt funkcjonowania urzędu gminy to było 1/5 budżetu gminy. I było to znacznie mniej niż kasa na inwestycje. Powołanie do życia nowego podmiotu nie zwiększy przychodów. Zasadniczo zwiększy natomiast koszty.
Jedyną słuszną drogą do zmian w Baninie to porozumienie np z Chwaszczynem i przejęcie władzy w nadchodzących wyborach w istniejącej gminie. Byłoby nas po prostu więcej niż reszty gminy. Ale wymaga to zameldowania się wszystkich sąsiadów i ogólnej mobilizacji.
Znacznie prościej jęczeć na forum.
Powodzenia w wylewaniu żali.
Na budżet gminy składają się m in. koszty zwiazane fizycznie z funkcjonowaniem gminy. Pomimo tego, że nowa gmina byłaby mniejsza to budynek na urząd byłby potrzebny, w tym budynku trzeba by zgodnie z różnymi ustawami zatrudnić specjalistów z branż wszelkich aby zapewnić funkcjonowanie gminy. I nie da się tego zrobić etatami na najniższą krajową bo ludzie posiadający uprawnienia/doświadczenie za mniej niż średnia krajowa nie przyjdą.
Dawno temu koszt funkcjonowania urzędu gminy to było 1/5 budżetu gminy. I było to znacznie mniej niż kasa na inwestycje. Powołanie do życia nowego podmiotu nie zwiększy przychodów. Zasadniczo zwiększy natomiast koszty.
Jedyną słuszną drogą do zmian w Baninie to porozumienie np z Chwaszczynem i przejęcie władzy w nadchodzących wyborach w istniejącej gminie. Byłoby nas po prostu więcej niż reszty gminy. Ale wymaga to zameldowania się wszystkich sąsiadów i ogólnej mobilizacji.
Znacznie prościej jęczeć na forum.
Powodzenia w wylewaniu żali.
W ostatnich wyborach były zdaje się 4 okręgi... w każdym około 6-8 tyś uprawnionych. Głosujących mniej więcej połowa.
Zameldowanie się wszystkich w Baninie (i powiązanej okolicy) dałoby pewnie dodatkowe 3-4 tysiące głosujących. Do tego zmobilizowanie tych którzy nie głosowali to dodatkowe 3-4 tysiące.
Jeśli komuś się to uda, to ma praktycznie wygraną w kieszeni. I wtedy możemy mieć naszą władzę w gminie i wreszcie inwestować w Banino!
Zameldowanie się wszystkich w Baninie (i powiązanej okolicy) dałoby pewnie dodatkowe 3-4 tysiące głosujących. Do tego zmobilizowanie tych którzy nie głosowali to dodatkowe 3-4 tysiące.
Jeśli komuś się to uda, to ma praktycznie wygraną w kieszeni. I wtedy możemy mieć naszą władzę w gminie i wreszcie inwestować w Banino!
Ale dlaczego inwestować tylko w Banino. Wystarczy ustalić wspólny standard wykonania dróg gminnych i w tym standardzie tylko te drogi wykonywać na terenie całej gminy, zgodnie z wieloletnimi potrzebami.
I nie robić prowizorek!
będzie to trwało dłużej ale będzie skuteczniejsze w długiej perspektywie. Najgorsze jest to, że każdy kto kupił szereg w polu oczekuje od gminy drogi tu i teraz. A niby czemu oczekuje standardu z miasta kupując za połowę ceny inwestycję na wypizdowiu we wsi.
A jak odczeka tyle ile inni w tej wsi powolnie się rozwijającej to wówczas już będzie. Trzeba tylko właściwie zarządce wybierać.
I nie robić prowizorek!
będzie to trwało dłużej ale będzie skuteczniejsze w długiej perspektywie. Najgorsze jest to, że każdy kto kupił szereg w polu oczekuje od gminy drogi tu i teraz. A niby czemu oczekuje standardu z miasta kupując za połowę ceny inwestycję na wypizdowiu we wsi.
A jak odczeka tyle ile inni w tej wsi powolnie się rozwijającej to wówczas już będzie. Trzeba tylko właściwie zarządce wybierać.
Tak z ciekawości to ile np. Księżycowa czeka na chodnik? Albo Rolnicza?
No tak, ważniejsza jest przecież Borowiecka w stronę lasu, bo chyba z tego lasu wypełza do szkoły połowa uczęszczających do niej dzieci.
Może jak jakiegoś g*wniaka zapatrzonego w komóreczkę tam rozjadą, to się władza przestraszy i chodniki zrobi. Mam tylko nadzieję, że nie ja będę kierowcą, a rozjechanym nie będą moje dzieciaki.
No tak, ważniejsza jest przecież Borowiecka w stronę lasu, bo chyba z tego lasu wypełza do szkoły połowa uczęszczających do niej dzieci.
Może jak jakiegoś g*wniaka zapatrzonego w komóreczkę tam rozjadą, to się władza przestraszy i chodniki zrobi. Mam tylko nadzieję, że nie ja będę kierowcą, a rozjechanym nie będą moje dzieciaki.
ja nawet nie wiem gdzie który radny mieszka, ale zanim ktoś zacznie narzekać, niech policzy ile czasu trzeba być radnym, żeby asfalt zrobili....
No i jest jeszcze inna sprawa, jest masa małych uliczek gdzie mieszkają ludzie od 12-20lat i nie mają takiej siły przebicia jak nowe osiedla gdzie Chmara, czy 7niebo wprowadziło rzesze nowych ludzi - to znaczy że tym co juz mieszkają 20 lat się nie należy bo nowe osiedla mają więcej głów?...
Nie wiem, może i Borowiecka jest wyasfaltowana przez radnego dla radnego, ale je nie zamierzam narzekać każde dodatkowe płyty i każde 10m asfaltu czy innego utwardzenia drogi do dobra wiadomość, bo 2 czy 3 raz na tym samym odcinku nie ułożą - nie?
no i jakby nie patrzeć główne przejazdówki typu Tuchomska też są utwardzane, więc może i nie w tempie obiecywanym przez Developera ale coś do przodu idzie...
No i jest jeszcze inna sprawa, jest masa małych uliczek gdzie mieszkają ludzie od 12-20lat i nie mają takiej siły przebicia jak nowe osiedla gdzie Chmara, czy 7niebo wprowadziło rzesze nowych ludzi - to znaczy że tym co juz mieszkają 20 lat się nie należy bo nowe osiedla mają więcej głów?...
Nie wiem, może i Borowiecka jest wyasfaltowana przez radnego dla radnego, ale je nie zamierzam narzekać każde dodatkowe płyty i każde 10m asfaltu czy innego utwardzenia drogi do dobra wiadomość, bo 2 czy 3 raz na tym samym odcinku nie ułożą - nie?
no i jakby nie patrzeć główne przejazdówki typu Tuchomska też są utwardzane, więc może i nie w tempie obiecywanym przez Developera ale coś do przodu idzie...
Ja mieszkam na Borowieckiej i nie jestem radną! Widzę za to tłumy ludzi łażących z całego Banina po lesie! Jeżdżące samochody w te i we wte! Cały dom przez to zakurzony, okna , podwórko! Do tego jak rownaja drogę to kanalizacja się zapycha i dwa razy w roku cala piwnica zalana szambem!!! Jedyny ratunek to położenie asfaltu, gmina miała zrobić to już dawno bo spółka komunalna niestety nie może nam pomóc!
Przypomina mi sie ostatnie glosowanie nad funduszem soleckim w 2019r, gdzie przyszlo z tego co pamietam okolo 70 osob z calego Banina. Bylo glosowanie jakie drogi zrobic, jakie latarnie, itp, na co wydac pieniadze z funduszu.
Przyszedl glosowac maly procent mieszkancow. Potem tylko roszczenia. Sami ze soba nie mozemy sie dogadac a co dopiero z innymi.
Przyszedl glosowac maly procent mieszkancow. Potem tylko roszczenia. Sami ze soba nie mozemy sie dogadac a co dopiero z innymi.
Jak cokolwiek się stanie to bokiem lasem będziecie uciekać, aby wydostać się z Banina. Wysypywanie ciągłe piachu globalnie będzie dużo droższe niż wyłożenie kawałka asfaltu, który już tu miał być lata temu. Do lasu się pchacie na spacery i tyłem owracacie jak kilogramy piachu wirują w powietrzu po rajdowcach leśnych, ale jak coś jest robione nie koło Was to płacz.Czy to Radny czy Prezydent czy ktokolwiek inny mieszkający tu x lat wprowadził tu grube miliony podatków, a Wy od 2-3 lat wprowadziliście się do szeregów od dewelopera, który... no właśnie obiecał Wam drogę? Jak tak to go cisnąć niech robi, a jak nie obiecał i kupiliście tanio okazyjnie to teraz przysłowiowe "widziały gały co brały". Zobaczcie dalej w jakich dołach kolejni budują i za 2 lata będzie tu kolejny wysyp załamanych nowych mieszkańcow.