Widok

Idziecie do oltarza z narzeczonym czy z ojcem?

Wesele bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Moj narzeczony jest Irlandczykiem i upiera sie przy ich tradycji, zebym do oltarza szla z moim ojcem. Ja bym wolala po polsku - zebysmy szli razem. Zauwazylam jednak ze ta tradycja juz do Polski przenika i coraz wiecej panien mlodych idzie do oltarza z ojcem...

A Wy jak robicie?
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mnie prowadził Tata do ołtarza, zawsze chciałam, żeby tak było. :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja chcę iść z Tatą, juz go o to poprosiłam :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja chciałam iśc do ołtarza z narzeczonym i do przedostatniego dnia się przy tym upierałam,
ale mój M. cały czas delikatnie mnie przekonywał, że tacie napewno będzie bardzo miło i że będzie szczęśliwy mogąc mnie poprowadzić do ołtarza, i dałam sie przekonać :)
powiem szczerze że nie żałuję, bo tato faktycznie był szczęśliwy że może to zrobić :)
Emilia 14.11.2009
Szymon 05.01.2011


DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mi sie ta tradycja troche kojarzy z tym, jakby malzenstwo bylo ustalane miedzy rodzicami (tak jak bylo kiedys) i panna mloda nie ma nic do powiedzenia i jest prowadzona przez ojca....
Dlatego wlasnie wole to zrobic po naszemu. Para mloda idzie razem - razem podjeli decyzje i razem stawiaja jej czola...
No nie wiem sama...
Troche przegrywam w negocjacjach z narzeczonym....
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nam chodzi po glowie mysl, zeby to swiadek "przekazywal" mnie mojemu przyszlemu mezowi...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
swiadek??? co za durny wymysl. to moze ciocia albo....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja dokładnie tak samo uważam, tradycja prowadzenia Panny Młodej przez jej ojca wiąże się z tym ze kiedyś to rodzice oddawali córkę jej przyszłemu małżonkowi... My decyzję o ślubie podjęliśmy razem z narzeczonym i na szczęście nikt nie ma problemu z tym że to z nim pójdę do ołtarza :) (w sensie że tata się nie obraził a narzeczony nie namawia mnie żebym szła z tatusiem)
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Może macie rację, że to wiąże się z oddawaniem córki przez rodziców, ale ja tak o tym nie myslałam kiedy planowaliśmy ślub. Po prostu tego chciałam, może chciałam widzieć uśmiech na Twarzy mojego męża, kiedy będe do niego podchodzić, sama do końca nie wiem :) miałam takie marzenie i się spełniło.

A tak na marginesie, to akurat mnie nikt do tego nie namawiał, nawet nie wspominał. Ja zapytałam narzeczonego tylko czy nie ma nic przeciwko i tyle.

Ale myślę, że jeśli ktoś nie czuje takiej potrzeby lub woli iść z narzeczonym do ołtarza, to nie powinien ulegać presji innych, bo to ich najważniejszy dzień w życiu. A jeżeli są inne zdania z narzeczonym, to trzeba iść na jakiś kompromis. Ale to tylko moje zdanie :)

Pozdrawiam wszystkie przyszłe panny młode!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a ja myślę,że taki pomysł z prowadzeniem przez tatę jest dobry gdy narzeczeni nie mieszkają razem przed ślubem.

Wtedy to ma sens-wychodzimy z domu rodziców, tata przekazuje córkę jej przyszłemu mężowi.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
ficia, zgadzam się z Tobą :)
nie myślę tak że mnie ktoś "oddaje" - decyzja była nasza, całe wesele finansujemy my - więc generalnie to rodzice mają niewiele "do gadania" ;P
a zobaczyć uśmiech i wzruszenie mojego Tatusia było cudownie

ale pewnie że każdy powinien zrobic jak uważa :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czemu od razu durny pomysl?? Troche tolerancji prosze.

Nie chce, zeby ojciec mnie prowadzil, z wielu powodow.
Natomiast chcialabym isc do mojego narzeczonego przez caly kosciol, cos jak marzenie fici.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mnie też tatuś będzie prowadził do ołtarza wiem ze będzie to dla niego wilkie przeżycie. Obyśmy się tylko razem nie rozpłakali ze szcześcia :)

ficia, z tym uśmiechem na Twarzy przyszłego męża, jak będę do niego podchodzić jest świetne, ja też będę się do niego uśmiechać w wyniku czego może nie będę myśleć aby się nie rozpłakać ze szczęścia, bo jestem bardzo wrażliwa .
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mnie także do ołtarza będzie prowadził tata. mi właśnie chodziło o fakt "oddania mnie" przez rodziców mężowi ;) nie uważam jednak żeby w tych czasach oznaczało to że małżeństwo jest ustalane miedzy rodzicami i panna młoda nie ma nic do powiedzenia. tak jak ficia i zulusa podobnie uważam, że idąc w stronę narzeczonego, gdy będziemy się do siebie uśmiechać będzie no prostu super :)

image
image
image
Sprzedam suknię CAROLINE z Marietty rozmiar 42 wraz z bolerkiem i welonem !
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No ja rozwazam kompromis... w sumie nie kompromis...Jakby nie bylo tez musze uszanowac tradycje mojego narzeczonego...

Generalnie to tez mnie przekonuja te argumenty z ta symbolika ze wchodzimy do kosciola osobno jako 2 niezalezne osoby a wychodzimy jako jednosc...
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
z narzeczonym
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
z narzeczonym
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja bardzo chciałam iść z tatą do ołtarza ale ksiądz powiedział że to takie amerykańskie

więc poszłam z moim mężem :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No to bez sensu ksiadz ze sie w takie rzeczy wtraca... To zupelnie sprawa panstwa mlodych nie ksiedza....

Ale fakt, ze to takie amerykanskie.... Ale ma tez swoje uroki...
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja tez z narzeczonym :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a ja zgadzam się z Ajką , mi właśnie podoba się to gdy ojciec, który był przy mnie do tej pory oddaje pod opiekę
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a ja zgadzam się z Ajką , mi właśnie podoba się to gdy ojciec, który był przy mnie do tej pory oddaje pod opiekę
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mnie bedzie prowadzil moj tata ,zawsze o tym marzylam wiec moj M nie ma nic przeciwko tylko trzeba tate jeszcze zapytac ale nie odmowi napewno;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja chce pójśc z moim Tata z killku powodw. Po pierwsze to mieszkam z rodzicami i z moim narzeczonym zamieszkam dopiero po slubie, wiec jest to symboliczne. Po drugie po prostu chce isc z Tata , chce patrzec na mojego narzeczonego jak na mnie czeka przy ołtarzu:) I wiem ze dla mojego Taty to bedzie przezycie, rodzice sa do mnie bardzo przywiazani i dla nich to jest troche tak ze mnie "oddaja", wkoncu od tego dnia przestane z nimi mieszkac;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A to bardzo ladne ~Anka.... Az sie wzruszylam....
Pozdro!
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja tez z tata i co najwazniejsze, tata tez chce:)
I jak to ladnie napisala Anka, milo bedzie patrzec na czekajacego na mnie narzeczonego:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja szłam z tatą:)
Ślub cywilny
image

Slub Kościelny

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja tez chce z tata wlasnie, zeby widziec spojrzenie mojego mezczyzny..

(jak nie bedzie patrzyla z miloscia to sie zawsze jeszcze zwinac bede mogla ;)))
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ha ha ha, Silan! Dobre....

A ja bylam na weselu u znajomych we wrzesniu, tu w Cork i nasz kumpel tak sie wzruszyl jak jego panna szla ze swoim ojcem do oltarza ze zaczal beczec jak dziecko... Porazka... Ja osobiscie jestem corka zolnierza zawodowego, wiec uwazam ze mezczyzni plakac nie powinni..
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
przecież mężczyzna też człowiek i uczucia ma, a płakać ludzka rzecz, każdemu się może zdarzyć, nie tylko kobiecie ;) choć nie wątpię, że mogło to oryginalnie wyglądać... :)


popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No ja wolalabym zeby mojemu E sie nie przedarzylo... Ale znajac go raczej nie ma takiej opcji... Jesli juz to bedzie mial beke z mojego stresa... ;-)
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mnie tez prowadzil tata, ja i tata bardzo tegoc chcielismy i tak sie wzruszyl moj narzeczony tym widokiem ze sie rozplakal, wrec powiem ze caly sie trzasl i dopiero po jakims czasie sie uspokoil, wszystkim gosciom bardzo sie to podobalo ze tata mnie prowadzi, a poza tym wiem ze tata powiedzil mojemu narzeczonemu ze oddaje mu swoj najwiekszy skarb
image


popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no własnie mój Tata ma tak samo i jeszcze nie może sie pogodzić z myślą że wychodze za mąż:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jak bedzie plakal to tez sie zwine ;) nie chcialabym, zeby moj chuop plakal publicznie..
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No ja też wolałabym nie zobaczyć jak mój P ryczy, ewentualnie jakaś kręcąca się z zachwytu i wzruszenia łza, którą tylko ja bym dostrzegła ;)
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a ja jak pytalam tate czy by chcial isc ze mna to powiedzial ze caly moj slub jest dla niego ciezkim (ale milym oczywiscie) przezyciem i nie chcialby sie dodatkowo wzruszac i przezywac. Uwaza ze od blogoslawienstwa w domu jestesmy juz razem, w tym momencie rodzice nas oddaja w swoje rece i do oltarza powinnismy juz isc sami. Mysle ze ma racje.
image
image
15 sierpnia 2009
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No wlasnie, a moj ojciec nic E nie da rady powiedziec bo ani be ani me po angielsku... Bez sensu cholerka... Tak wlasnie byloby najfajniej, zeby moj ojczulo dal mojemu narzeczonemu jakas krotka mowe.... Ach, tak to jest z tymi barierami jezykowymi....
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ostola, a tak z drugiej strony- czemu nie, tata tez nie chce?


image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tata chce ma maxa. Zwlaszcza ze ma mnie tylko jedna... To tylko ja mam swoje rozterki. Widzisz, u nas jest sporo roznic kulturowaych ktore musimy jakos pogodzic i mi sie wydaje ze ja robie wiecej ustepstw niz E... No ale co tam... To ze wesele jest w PL jest chyba najwiekszym kompromisem z jego strony, wiec chyba przystane na jego propozycje...

A tak na marginesie to bedziemy z ojcem smiesznie wygladali, bo on jest ode mnie duzo nizszy + jeszcze obcasy... Ha ;-)
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Narzeczeni są już sobie oddawani przez rodziców podczas błogosławieństwa, wtedy wychodzą z domu, a droga do kościoła jest już ich wspólną drogą...

Mnie do ołtarza prowadził mój mąż, ponieważ razem mieszkamy 2 lata, razem zaplanowaliśmy ślub i razem za wszystkim biegaliśmy aby było załatwione i dopięte na ostatni guzik w dniu uroczystości, poza tym z domu rodzinnego wyszłam w wieku 19 lat, gdy przeniosłam się na studia do Gdańska...
Mąż & Żona od 25 grudnia 2008 r.

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A mnie prowadził do ołtarza mój najukochańszy dziadek, który jest dla mnie jak tata i na dodatek w mundurze i byłam dumna jak paw! :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja szłam z narzeczonym choć przed ślubem mieszkałam z rodzicami i spokojnie mógł mnie prowadzić tata, ale z tego względu że on jest bardzo płaczliwy to nie chciałam żeby mi pociągał noskiem he he pozatym nie wspomniał, że chciałby mnie prowadzić do ślubu; zawsze marzyłam iść sama jak w amerykańskich filmach, ale cudownie było iść z narzeczonym zresztą niewiele z tego momentu pamiętam takie były wrażenia :)
http://www.slubnemarzenie.com.pl
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mieszkam z moim przyszłym mężem ale jestem bardzo związana z moim tatą prowadził do ołtarza moją siostrę i poprowadzi mnie , zawsze jest to wzruszające jak moje koleżanki odprowadza tata z nażeczonym to nie to samo. Ale każdy powinien zrobić jak uważa aby był to jego wymażony ślub i najszczęśliwszy dzień, a nie patrzył jak robią inni.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
zdecydowanie chce isc z tata bo jestem z nim mocno związana a milo mi będzie jak narzeczony bedzie czekał na mnie przy ołtarzu choc on mowi ze bedzie sie czuł troche osamotniony hehe:)
image

image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mi się bardzo podoba ten zwyczaj...
niestety mój Tata nie żyje...


natomiast przejście przez kościół z Narzeczonym też było fajne, szliśmy do ślubu trzymając się za ręce, jako narzeczeni, a jako stateczne małżeństwo wracaliśmy pod rękę ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
my tradycyjnie-tata mnie odprowadza do ołtarza
9 maj 2009 :)

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dotka, polska tradycja jest raczej taka ze to para mloda razem idzie do oltarza..................
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ostola ale co z tego że taka jest tradycja? Para młoda mam być szczęśliwa w tym jedynym dniu i powinna zrobić jak uważa a nie przejmować się tradycją ! :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jasne Misia... Ja tylko uscislam bo nie lubie jak to my Polacy szybciutko przyjmujemy inne tradycje jak nasze. Bo my mamy takie piekne tradycje... Ale wszyscy nie wiedziec czemu w ostatnich latach tak sie na to wszystko co ze Stanow do nas przychodzi lasza...
Niedlugo bedziemy jesc indyka na Boze Narodzenie..... ;-)
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mnie prowadzil moj tata i bylo cudownie:) i gdybym mialam drugi raz podjac ta decyzje bylaby taka sama :) pozdrawiam
http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20081018570113.png[/img][/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ostola wątpię i to bardzo w tego indyka nasza POLSKA WIGILIA to napewno przetrwa :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mnie też będzie tata prowadził :)) a wogóle myślałam o czymś takim rodem z ameryki hih żeby mój przyszły mąż przed nami szedł ze świadkową żeby biedak nie stał jak palec przed ołtarzem a za nim świadek z żoną (żeby była para ;) dodam że świadkiem będzie mój brat,a świadkową mojego siostra:)i dopiero my aaaaaaaaaa zapomniałam jeszcze mój kochany chochliczek bratanek który na samym początku by szedł z poduszką z obrączkami :))))
I jak ?:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No, cała wycieczka do tego ołtarza będzie szła, nie wiadomo kto z kim ślubować będzie... ;)
Nie wiem jak Wy Dziewczyny, ale ja zdecydowanie zostaję przy tradycji polskiej, bo my jako naród trochę się zatraciliśmy... Jak już robić wesele i ślub w iście amerykańskim stylu, to po co przejmować się przyjęciem weselnym, skoro Młodzi po ceremonii zaślubin mogą wsiąść w samochód i wyjechać w podróż poślubną nie przejmując się w ogóle gośćmi, weselem, itp.?Albo najlepiej będzie jak "sakramentalne tak" wypowiedzą sobie w pierwszej lepszej kaplicy a'la ślub w Las Vegas przy jednym z romantycznych utworów Elvisa Presleya ;))
No, ale ile osób na forum tyle zdań i wypowiedzi na dany temat, każdy ma swoje przekonania... Aaaa, w sumie oby każda z nas była najszczęśliwszą kobietą w dniu ślubu ;)
I żeby nie było że kogoś urażam, obrażam, itp., to moje zdanie i wszystkim nie musi się to podobać... ;)
Mąż & Żona od 25 grudnia 2008 r.

image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja przyjaciolka zrobila jeszcze inaczej, do oltarza prowadzil ja dziadek, takie jej bylo marzenie i tak sie stalo, rzeczywiscie wygladalo to wyjatkowo.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
czyli tak ja ! dziadkowie górą :)))))))))))
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ne mogłam sobie odpuścić mój kochany dziadek ! nie mogę w tej chwili znaleźć płyty ze wszystkimi fotkami ale jestem z niego dumna !
image
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
tak na marginesie-miałaś śliczną suknię-taką klasyczną i prostą, też chcę taką!!!!! pozdrawiam :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziekuję jest do sprzedania :) jakby co :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
misia1979 poproszę w takim razie o zdjęcia i ofertę na e-mail :) eldorado54@o2.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wysłałam Ci maila :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Silje chyba masz rację, że na blogosławienstwie jestesmy oddawani przez rodzicow...a dalej to nasza droga... to chyba raczej my sami pojdziemy do ołtarza...;) a zreszta zobaczymy:)
[url=http://zasuwaczki.bejbej.pl/]
image
[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
może mój pomysl jest w ogole 'amerykański' i tez niestety troche nie realny, ale chcialabym zeby do koscioła wprowadzil mnie tata... i zeby wtedy pierwszy raz pan młody zobaczyl mnie w pieknej sukni, przyozdobionym kościele itp
Niestety pewnie nic z tego nie wyjdzie i pierwszy raz zobaczy mnie w domowych warunkach przed błogosławieństwem rodziców...
image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hehe tez tak chciałam ale własnie błogosławieństwo :) i czar prysł hihi
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
juz tak czasem myśle, czy by moze tego błogosławieństwa nie pominąc... i zrobic po slubie.. albo dzien przed ;) hi hi
image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A my mamy zarezerwowane osobne pokoje w hotelu i zobaczymy sie dopiero na blogoslawienstwie.............
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ostola przepraszam ale to w ogóle nie ma nic wspólngo z tradycją ....
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak to nie? Mlodzi nie powinni sie widziec przed slubem. Pan mlody nie powinien widziec kiecki i takie tam....
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a błogosławieństwo? osobno?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No przeciez pisz ze do blogosawienstwa nie bedziemy sie widziec...........
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My tez zastanawialiśmy się nad tym żeby widziec sie dopiero w kościele i żeby mój tata mnie prowadził do ołtarza. Więc postanowiliśmy to tak zorganizować. A więc noc przed ślubem spedzimy osobno,a co tam:)Narzeczony bedzie u rodziców a ja zastane w naszym mieszkanku. Do kościoła ja pojede samochodem do ślubu a on z rodziną. Mój tata mnie poprowadzi do ołtarza a jeśli chodzi o błogosławieństwo to ksiądz bez problemu zgodził sie aby było udzielone przez rodziców przed mszą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no własnie... mniej wiecej o coś takiego mi chodziło :)

czyli jednak wszystko jest do załawienia :)
image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja też planuję błogosławieństwo w Kościele :) ae jeszcze nie wiem jak na to zareaguje rodzina mojego narzeczonego...
image





image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mnie w lipcu do ołtarza poprowadzi tata, nie wyobrażam sobie żeby było inaczej. To taki znak ze strony taty, że oddaje rękę swojej ukochanej córci przy ołtarzu temu Jedynemu hihi Wszyscy tatusiowie są w tym momencie dumni i szczęśliwi (tak bylo na ślubie mojego brata-tata prowadzil moją bratową)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mnie również Tato poprowadzi do ołtarza. Na początku jak mu o tym powiedziałam, to się trochę speszył, ale już się przyzwyczaił do tej myśli. Będzie to dla niego bardzo ważny moment:-)
image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mi również się to podoba i raczej też tak zrobimy że do ołtarza poprowadzi mnie Tata :))
[url=http://zasuwaczki.bejbej.pl/]
image
[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja ide z moim tata. moj narzeczony jest Anglikiem i taka jest tam tradycja. do autorki watku zastanow sie nad jednym rozumiem ze slub jest w polsce wiec moze warto byolby pojsc na kompromis i wkomponowac pare irlandzkich tradycji bo to w koncu tez jego slub. my mamy slub w polsce i np nie bedzie blogoslawienstwa bo widziec sie bedziemy dopiero przy oltarzu.
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zazdroszczę tym, które do ołtarza prowadził bądź poprowadzi tata. Doceńcie to, że macie możliwość wyboru.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jak najbardziej Doceniamy... :) i domyślam o co chodzi...

pozdrawiam Cie "kropusia"
[url=http://zasuwaczki.bejbej.pl/]
image
[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ach tych irlandzkich tradycji bedzie wkomponowanych bardzo duzo...
Np wlasnie zaczynam z paroma znajomymi (ktorzy tez beda na weselu) kurs tradycyjnego tanca irlandzkiego... Niezla zabawa... ;-)
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Up up up up.............................
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
w sumie to co zas różnica czy jest to polska tradycja czy nie , jak kto lubi.
mnie prowadził tata - dowiedziałam się od mamy że bardzo by chciał i tak się stało (choć ja myslałam że wejde sama, albo z narzyczonym, pamietacie teledysk "November Rain" G'N'R?? to było wejscie ;))

i mąż dopiero w kosciele zobaczył mnie w sukni, na błogosławieństwie miałam inną (błogosłąwieństwo w domu, kosciół i wesele - 80km dalej + czerwiec - ugotowałabym się w sukni w samochodize)

no ale ryzyko że zona/mąz rozpłacze się gdy się zobacza w kosicele = duże. ja prawie zaczełam, musiałam patrzec sie po gosciach zeby nie zaczac płakać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No i stanelo na tym, ze ide z ojcem do oltarza. Zycie razem, to sztuka kompromisow... ;-(

I ja mam taki pomysl, zeby na blogoslawienstwie miec inna kiecke... Chociaz troche bedzie mial ukochany niespodzianki jak mnie pod oltarzem zobaczy...
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie które dziewczyny pisały, że rodzice dają im błogoslawieństwo dopiero w kościele, zanim ksiądz zacznie msze...
Ja chyba też bym tak chciała, bo mam być wielką niespodzianka dla mojego mężczyzny i nie chce zeby mnie widział wczensiej ( w domowych warunkach) tylko dopiero w pieknie wystrojonym kosciele jak ide z tata do ołtarza :)
zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce...
image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Super pomysl... Musze sie nad tym zastanowic.........
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kropusia zgadzam sie z Tobą w 100%.
Ja całe życie marzyłam, żeby to właśnie tata prowadził mnie do ołtarza.... niestety wola niebios była inna :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a ja mimo ze mam tate to... jego wola była zupełnie inna, wolal usunąć się z mojego życia definitywnie i zając się swoim....

więc będzie mnie prowadził mój kuzyn, który jest mi jak brat... on jeszcze o tym nie wie hihihi ale nie raz mi mówił, ze jak coś to sie poleca więc wedle jego życzenia hihihi :) podobno praktykuje się, że w razie gdy nie moze ojciec prowadzic dziewczyny przed ołtarz to prowadzi bart wiec wykorzystam tą możliwość :)
PRZEPRASZAM ZA WSZYSTKIE KŁAMSTWA
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
z narzeczonym
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No i my w koncu zrezygnowalismy z blogoslawienstwa, nie widzielismy sie przed slubem przez caly dzien dopiero pod oltarzem, do ktorego prowadzil mnie moj tato. Bylo pieknie i wzruszajaco.
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
zdecydowanie z narzeczonym :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
z tatuskiem...który chcial roznie mocno jak ja:)
Malo tego, pierwszy taniec tez tanczylam z tata:) Dopiero pozniej z mezem:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
z narzeczonym :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej. A co z tym błogosławieństwem, o którym była mowa wczesniej? Czy to konieczne? Ostatnio słuchałam relacji swojej koleżnaki i jak usłyszałam "a potem dali nam do całowania Jezuska i była beka" to się zaczęłam zastanawiać czy to ma sens. Nie oszukujmy się.. pewnie duża część z ludzi którzy się pobierają nie chodzi co niedziela do kościoła, a slub jest w kościele,bo taka tradycja. Tak samo klękanie i całowanie krzyża przy błogosławieństwie pewnie dla wielu z Was nic nie znaczy. Może się mylę,ale chyba nie... Dla mnie akurat wiele znaczy,ale mój narzeczony jest niewierzący i mimo,że on wziąłby w tym udział to chyba byłoby to trochę śmieszne. Bo przecież nie uklękne sama przed Rodzicami. Czy to błogosławieństwo jest takie konieczne/ A może wystarczy powitanie chlebem i solą w domu weselnym? Nie wiem jak zareagują na to rodzice,ale chyba im powiem,że będzie bez błogosławieństwa...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
bez sensu jest błogosławieństwo dla tradycji, podobnie ślub w kościele tylko z tego powodu. Moim zdaniem kunegundo, możesz spokojnie sama pocałowac krzyż, klękać w sumie nie trzeba (my nie klękaliśmy).
[url=www.nawieszaczku.pl]image[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mnie do ołtarza prowadziła mamusia, cały dzień nie widzieliśmy się z moim mężem, dopiero w kościele zobaczyliśmy się w tym dniu pierwszy raz, a błogosławieństwo zrobiliśmy w kościele, uklękliśmy na klęcznikach, rodzice podeszli do nas, zrobili nam krzyż na czole, powiedzieli kilka słów i to wszystko. Było to bardzo wzruszające i uroczyste. Bałam się właśnie tego błogosławieństwa w domu, że będzie za dużo ceregieli i wymyślania, a tak w kościele poszło sprawnie i gładko, no i udało się utrzymać założenie, że pan młody widzi pannę młodą dopiero w kościele.
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ja bym chciała żeby mnie prowadził do ołtarza tata ale niestety nie bedzie mógł tego zrobić wiec albo mój narzeczony albo mój chrzestny który zastepuje mi ojca ale i tak wiem ze bedzie tam z góry na mnie patrzeał i nie wazne z kim bede szla do oltarza to i tak On bedzie przy mnie...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Wesele

dobry...i nie drogi dentysta (51 odpowiedzi)

Hejka szukam dentysty dobrego ale żebym nie straciła majątku !!! mam sporo ubytków i pochłonie mi...

Sukienka (3 odpowiedzi)

Proszę o radę, gdzie kupić sukienkę na wesele?

Piling do ciała który zdziała cuda-jaki polecacie? (26 odpowiedzi)

Chciałabym wygłacic skóte na rekach mam lekko zrogowaciały naskórek zawsze pomagało słonce lub...

do góry